To ze ma taki parasol ochronny to akurat zero zdziwienia, przeciez on te robote dostal tylko dlatego ze jest kolega od wodki disco polowsca. W normalnych warunkach nikt by go nawet nie rozwazal.
Wersja do druku
Ale ja mam na myśli medialny parasol ochronny. Jak na fakt, że Probierz został zatrudniony po znajomości i przepierdala wszystko jak leci, a do tego jeszcze kompromitujemy się organizacyjnie (przypominam że to on odpowiadał za zmianę kierownika na obecnego), to głosy nawołujące do wyjebania go są wyjątkowo nieśmiałe i nieliczne. Każdy inny selekcjoner byłby już dawno zjedzony, a tu cały czas panuje narracja, że spokojnie, dajmy mu czas. Wyobrażasz sobie, że np. Brzęczek przepierdala eliminacje, turniej i ligę narodów, i jeszcze wrzuca na kierownika swojego kumpla co nie ogarnia podstawowych spraw, a ktoś dalej go broni? Byłby zgnojony totalnie. A z Probierzem to wszystko jest bagatelizowane, za to wygranie barażu w karnych (bez celnego strzału w meczu) jest mu przypisywane jako sukces. I cały czas dominuje wrażenie, jakoby on dopiero co objął tę kadrę, gdzie w rzeczywistości jest już dłużej niż był np. Fornalik, którego wszyscy mieli dość i nikt nie mówił, że trzeba mu dać więcej czasu.
Ogólnie Probierz jest jak ten jamnik z pasty co chciał startować w wyścigach chartów. I nie ma w tym nic dziwnego, bo w Cracovii tak samo wciskał kit o jakimś budowaniu, odpierdalał kabaret z podlewaniem doniczki, gadał że potrzeba czasu itd. I dostał za to mozliwości, jakich nie miał żaden inny trener, bo jednocześnie dali mu tam posadę wiceprezesa żeby mógł o wszystkim decydować. A po kilku latach "budowania" wyglądał jak ten jamnik. Ale do tego wystarczyło urobić jednego naiwnego Filipiaka. A teraz chłop tak samo urabia pół narodu i ludzie to łykają xD gość jest po prostu mistrzem. Urodzony sprzedawca garnków i pościeli zdrowotnych.
Błąd fałszywej alternatywy. Zarówno w przypadku Michniewicza jak i Probierza problemem nie jest wcale to, że gramy "zbyt defensywnie" lub "zbyt ofensywnie", tylko że gramy po prostu CHUJOWO. Ta ich rzekomo defensywna/ofensywna gra w ogóle jest jednym wielkim mitem, który ma na celu przykryć inne braki. Defensywna gra nie polega na tym, że nie strzelasz goli, a ofensywna na tym że ich tracisz całą masę. Za Czesława tak wspaniale broniliśmy, że każdy lepszy przeciwnik wjeżdżał jak w masło. Belgowie nam wrzucili 6 goli, a Argentyńczyków trzeba było prosić, żeby się zlitowali. Nawet to, że Arabia Saudyjska nam nie zapakowała 3 goli to był zwykly fart i forma życia Szczeny. Z kolei za Probierza tak super atakujemy, że Lewandowski przez rok ustrzelił jednego gola, z Walią przez 120 minut nie oddaliśmy celnego strzału, a pokaz tej odwagi mogliśmy zobaczyć wczoraj w końcówce meczu, gdy zamiast grać o zwycięstwo, to wycofywaliśmy piłkę do Skorupskiego xD
Poza tym, pisałem to już za czasów Czesława, i napiszę jeszcze raz. Na dłuższą metę wyniki są pochodną stylu gry, a nie jego alternatywą. Nie ma czegoś takiego, że albo będziemy pięknie przegrywać albo brzydko wygrywać. Owszem, można się kopać w czoło i czasem wygrać, bo taki jest ten śmieszny sport, że można wygrać i przypadkiem. Ale nikt nie wygrywa DLATEGO, że się kopie w czoło, ani nikt nie przegrywa przez to że gra dobrze, a POMIMO tego. Tymczasem polaczki sobie wymyśliły, że kopanie się w czoło i liczenie na przypadek jest jakimś sposobem xD dlatego potem mamy te tłumaczenia, że "zabrakło szczęścia". No bo czego innego miało zabraknąć, skoro my chcemy wiecznie polegać tylko na szczęściu?
A odnośnie nieoglądania kurczaków, to żałuj pan. :feelsokayman Jak dla mnie, ten kabaret ogląda się zajebiście. Nie ukrywam, że przez cały weekend chodziłem z bananem na ryju i nie pamiętam kiedy ostatni raz tak bardzo nie mogłem się doczekać kolejnych meczów :kekw
Już wiadomo, że Probierz zostaje, bo hehe celem są eliminacje. xD Za 3 tygodnie losowanie grup eliminacyjnych. Dzięki probówce straciliśmy pierwszy koszyk (ale wg ekspertów to dobrze, bo i tak tam nie pasowaliśmy xD), a przypominam że na MŚ jedynie pierwsze miejsce daje bezpośredni awans. Mam nadzieję, że dostaniemy z tego koszyka jakąś Hiszpanię, albo znowu Portugalię, która nam znowu na luzaku zapakuje 8 goli i probówka będzie dalej gadać, że budujemy i tak naprawdę to celem były kolejne eliminacje :kekw
fajne byloby trafic taka hiszpanie :peepogiggle
a z 3 czechów czy nawet albanie :lewy8s
Załącznik 385070
Czy Polska aktualnie posiada w ogóle jakiegoś młodego (który nie ma 30 lat), obiecującego piłkarza, który gdzieś gra za granicą i wykazuje jakieś umiejętności co mogą dawać nadzieję, że może to być ktoś naprawdę dobry w przyszłości? Czy średniaki ligi włoskiej i niemieckiej to jest maksimum co kolejne pokolenie wyciągnie?
oto Paweł Brożek, nie ma 30 lat (ma 41) ale jest młody
Załącznik 385071
Jan Faberski 16-17 lat z Ajaxu
Z piłkarzy średniaków ligi włoskiej i niemieckiej też można zrobić niezłą drużynę. Problem w tym, że mamy selekcjonera, dla którego praca w średniaku ligi włoskiej albo niemieckiej jest poza jakimkolwiek wyobrażeniem. Ba, gdyby nie fucha w pzpn, to prawdopodobnie nie mógłby liczyć nawet na pracę w średniaku polskiej ligi xD chyba że takim z drugiego poziomu. Przypominam, że ostatnim klubem, który chciał go zatrudnić była Nieciecza (wtedy ostatnia drużyna ligi), ale Probierz spierdolił po 3 dniach, a potem siedział na bezrobociu aż rudy cwel załatwił ciepłą posadkę w U21.
W tej reprezentacji nie ma nawet JEDNEGO piłkarza, grającego w klubie, który równie dobrze mógłby trenować Probierz. Przecież to jest jakieś kompletne kuriozum, już nie mówię o klubach zagranicznych, ale on nie ma nawet szans na angaż w jakimś Lechu, Legii czy innym Rakowie, a prowadzi reprezentację xD drużynę o wiele ważniejszą i mającą dużo lepszych piłkarzy.
Węgrom znowu nikt nie powiedział że z takimi piłkarzami elita nie jest dla nich i urwali remis ze szkopami, a utrzymali się w dywizji A już na kolejkę przed końcem :monkahmm
ale za to bośnia i azerbejdżan stracili 17 gola, więc nie mamy już najgorszej obrony, tylko trzecią najgorszą :probierzez i co hejterzy?? mówiłem, że idziemy w dobrym kierunku