Ale tak samo można o Polsce powiedzieć, że nie grała pierwszym składem. Świderski i Lewy szybko zeszli, Milika w ogóle nie było, Zieliński zszedł w przerwie itd. I bramkarz Turków też ich uratował co najmniej 2 razy.
Ogólnie się zgadzam, że zwycęstwo było szczęśliwe i nie ma co na tej podstawie odpalać hurra husaria polacy, a szanse są jakie są (mizerne). No ale pisanie, że Turcja przegrywając "pokazała nam miejsce w szeregu" to trochę :kekw :lewyohyou