- kownacki zagrał w reprezentacji 5 lat temu i nic nie wniósł, więc nie powinien już być powołany
- kownacki jest gorszy od króla strzelców bundesligi, więc nie powinien być powołany
- kownacki nie będzie game changerem, więc nie powinien być powołany (bo, jak wiadomo, nie ma żadnych stanów pośrednich)
- bielik gra w championship i jest chujowy, więc kownacki nie powinien być powołany
- kownacki jest gorszy od króla strzelców bundesligi, więc nie powinien być powołany
a, no i jeszcze:
- kownacki jest gorszy od króla strzelców bundesligi, więc nie powinien być powołany
a poniżej lista pozostałych fikołów popełnionych w toku argumentacji:
- rzekomo kownacki zagrał w reprezentacji w jej najlepszych czasach (czyli w domyśle: miał łatwiej), podczas gdy w rzeczywistości to były chyba najgorsze mecze dekady: późny nawałka, wpierdole z senegalem i kolumbią, brzęczkowe 0-2 ze słowenią i 0-0 z austrią; a żeby zaraz nie wjechał argument, że graliśmy słabo przez kownackiego, to nadmienię że w każdnym z tych meczów, przed jego wejściem lub po zejściu gra i wynik były co najmniej równie chujowe
- 14 goli + 10 asyst w 2. bundeslidze to żaden dorobek, za to 10 goli w MLS albo 4 gole w serie A to spoko
- kownacki rzekomo nie grał w bundeslidze
- no dobra, grał, ale na pewno nikt w fortunie nie uważał, że pełnił istotną rolę (w rzeczywistości po rundzie na poziomie bundesligi rozbili bank, żeby go wykupić)
- poza tym, 65 meczów w bundeslidze i serie A to jest "kilka" i żadne doświadczenie, ale dosłownie kilka meczów w eliminacjach (w tym z san marino, andorą i albanią) to już potężne doświadczenie, a na podstawie niecałych 7 meczów sprzed lat można wnioskować o wieczności
- kownacki miał chujowe statystyki w sampdorii (w rzeczywistości 10 goli + 4 asysty na 1200~ minut na boisku)
- kownacki był tak chujowy że fortuna go wypożyczyła do lecha, bo uznali że jest zbędny (w rzeczywistości wypożyczyli na jedną rundę po kontuzji, zdobył mistrzostwo, a po powrocie od razu wrócił do składu)
- kownacki jest chujowy, bo fortuna zajmowała tylko 4. miejsce (w sezonie, gdy musieli sobie radzić bez niego, zajęli 10.)
- 74 minut na MŚ nie można nazwać grą, ale 45 minut już tak, jak najbardziej
to tak z pamięci, pewnie o czym jeszcze zapomniałem
Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
Zakładki