Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
strzelili gola i mieli dwie szanse na drugiego, gdzie my nawet nie potrafiliśmy podejść pod ich pole karne
do końca walczyli o wyrównanie, w 97 minucie argentyńczycy rzucili się z radości na swojego bramkarza, po tym jak im wybronił to zwycięstwo, a nasi od 0-2 prosili tylko żeby ich już więcej nie bili i ani razu nie znaleźli się w polu karnym argentyny
rzeczywiście, prawie to samo
przypominam, że australia gra napadziorem powołanym z drugiej ligi japońskiej
zresztą, francję też potrafili zaskoczyć, zobaczymy jak w tym porównaniu wypadniemy
ciekawe czy glik już dzwonił do mauppe, z prośbą żeby od 0-2 już nas nie upokarzało
Zakładki