tsude napisał
Pamiętam jak grałem w juniorach, to mieliśmy trenera, który wszystko nam kazał robić od tylu, nawet kosztem straconych bramek. kończyło się czasami mocnym wpierdolem, zazwyczaj przeciwko drużynom z większych miast, ale grało się przyjemnie, zwłaszcza z tymi na "równym poziomie", bo trzeba było dużo biegać tylko wtedy kiedy przeciwnicy walili lage z polskiej myśli szkoleniowej. Ale później w seniorskiej piłce dostałem jasne rozkazy - idą na ciebie pressingiem? Laguj, kurwa nie starajmy się wyjść klepka, liczą się punkty w tej jebanej okręgowce czy 4 lidze gdzie nawet jak awansujesz to nie będzie kasy na ligę wyżej, gdzie nie spadniesz bo jest wiele gorszych drużyn. Albo drugi kurwa trener co całe mecze każe grać na najbardziej wysunietego napastnika, on kiedyś grał z Grześkiem lato to on wie, jak się gra i sam wszystko zrobiłby lepiej, po czym opowiada historię jak 30 lat temu zjechał 4 gości przy linii i strzelił bramkę xD
Tutaj chyba musi minąć 50 lat z ogarnietymi nowymi ludźmi, inaczej ciężko będzie przez następne lata, o drugim lewym będzie można pomarzyć