Crus napisał
Co niektórzy tutaj chyba nie chcą widzieć jak się piłka spierdoliła na przestrzeni ostatnich lat i jak wyglądają jakiekolwiek próby wpływania trenera na zawodników i pokazywania im, że on tu rządzi i on tu jest szefem gdy ma się gwiazdy światowego formatu w składzie.
To nie jest 10 lat temu, gdy piłkarz wiedział, że on jest tylko piłkarzem i ma zamknąć mordę i pracować. Teraz kluby i sponsorzy tak głęboko wchodzą gwiazdeczkom w dupska, że uważają (co zresztą jest prawdą), że to oni rozdają tu karty i każdy będzie grać jak oni (i ich agent) zagra. Ze zwykłymi piłkarzami, zwykłymi drużynami to działa, bo nie mają pola do popisu, ale wystarczy spojrzeć na przykłady największych klubów teraz w Europie - ciągle kończy się tak, że to jak trener nie będzie się podobał piłkarzom i ich przywódcy, to będą sabotować i wypierdolą go w końcu, bo klubowi bardziej opłaca się mieć dalej w klubie takiego Pokebe, Ramosa, Hazarda, Neymara, kogokolwiek innego, niż trenera.