Marciniak bohater :)))))))))))
Wersja do druku
Naszło mnie luźne przemyślenie, śmieszy mnie już to pojęcie amatorzy-półamatorzy itp. Jeśli ktoś już się wpasowuje w to pojęcie, to właśnie nasze nieloty. Te drużyny, które się tutaj określa tym mianem, jeśli chodzi o podejście, to zjadają nasze gwiazdeczki. Weźmy przykładowo dzisiaj Luksemburg - San Marino.Luksemburg już w ostatnim meczu u siebie z Mołdawią wygrał 4-0, grali naprawdę nieźle, dzisiaj też 3-0 po bardzo dobrej, składnej grze. Można sobie mówić, że San Marino to leszcze itd. że można ich ograć na stojąco, ale dla przypomnienia, nasza młodzieżówka, czyli gracze, którzy za 3-4 lata mają stanowić o sile kadry, nie potrafili z nimi wygrać. I to jest właśnie to, te nasze kopacze i zapijaczone ryje dalej są w latach 90-ych i myślą że sobie na stojąco wygrają mecz, jeszcze paląc fajeczkę w przerwie. Przypomniała mi się wypowiedź tego wsiura Malarza, po pierwszym meczu z Dudelange, powiedział coś w stylu: "Po co mamy cokolwiek analizować, jesteśmy lepsi i po prostu musimy to pokazać na boisku w rewanżu" - super podejście kurwo. W tym dzisiejszym meczu, nawet gdy już San Marino dostało czerwoną kartkę, to zaczęli zapierdalać jeszcze bardziej, mimo że przegrywają praktycznie każdy mecz, to było widać zaangażowanie i wolę walki. To samo Luksemburg, mimo prowadzenia 3-0, nawet w 93 minucie jak piłka wyszła na aut, to zawodnik podbiegł sprintem żeby ją wziąć, wykonać aut i chcieli dalej atakować, strzelać kolejne bramki. Remisy Luksemburga z Francją, czy wygrane wcześniej z silniejszymi teoretycznie zespołami to nie przypadek. Tam szkolenie idzie do przodu, jest jakaś praca od podstaw i widać teraz tego efekty. Moim zdaniem taki Luksemburg by najebał naszym "orłom" spokojnie. Oni by ich tam zabiegali, jeśli chodzi o wyszkolenie techniczne to w tych spotkaniach gdzie ich oglądałem również bez zarzutów. No a u nas dalej się zatrudnia jakichś parodystów, szkolenie młodzieży leży, metody treningowe są przestarzałe o jakieś 30 lat, mamy specjalistów od przygotowania fizycznego, którzy nie potrafią przygotować drużyny na start sezonu, mówi się że szczyt formy ma przyjść za ileś tam, no ale jakoś kurwa ten szczyt nigdy nie nadchodzi. No i tak to właśnie jest, zaraz w rankingu ligowym wyprzedzi nas Armenia i Kazachstan, spadamy do niższej dywizji, na kolejne mistrzostwa się nie zakwalifikujemy i każdy się będzie dziwił dlaczego tak jest. Za jakieś 2 lata pewnie zagramy z Luksemburgiem, gdy oni awansują a my spadniemy, przegramy 0:3 i wszystkie janusze dalej będą się dziwić "no ale jak to, jak oni mogli przegrać z takimi amatorami????".
https://streamable.com/w22j5
@Crus ; o ta sytuacje Ci chodzilo? Jesli tak to przeciez Marciniak dobra decyzje podjal
Tak, o tę
Dlaczego uważasz, że dobrą? W nagraniu od Ciebie, od 13 sekundy, przez kolejne 4-5 sekund Pickford ciągnie Rodrigo i przytrzymuje od tyłu, to nie jest walka o piłkę, tylko zwykły faul zabierający dojście do pustej bramki.
Ewidentnie widać, że Rodrigo już miał mieć ogromną przewagę nad Pickfordem po czym ten go złapał i przyciągnął.
kiedy ryzy cwel powiedzial "musimy wyciagnac wnioski"
https://www.meme-arsenal.com/memes/b...6c52ad17c8.jpg
chociaż jakiś jeden filmik, gdzie ktoś powiedział jak jest, bo pierwszym meczu dominowały wypowiedzi "remis z silnym rywalem, sukces" - a lewandowskiego serio miałem za jedynego, który ma coś w głowie i jest w stanie pociągnąć te miernoty w górę, ale widać po tej wypowiedzi że jest ulepiony z takiej samej gliny
ok, łapał go przez te 4-5 sekund ale to nie bylo na zasadzie ze przez tan czas caly czas go trzymal i ciagnal tylko bardziej wykonywal takie pojedyncze krótkotrwalke ruchy rekami przez te 4-5 sekund. Rodrigo tez zlapal Pickforda i wygral pozycje. Jednak moim zdaniem zarowno jeden i drugi zrobil to wgranicach dozwolonej walki o pilke. Chociaz ogolnei nie jest to latwa decyzja i na pewno nie taka jednoznaczna.
Btw Pickford to debil.
No ja właśnie widzę to tak, że do momentu wygrania pozycji to była równa walka o piłkę w granicach faulu, ale w momencie gdy Rodrigo wyskoczył przed Pickforda (który już go łapą blokował), to Pickford, dla mnie przynajmniej, ewidentnie go sfaulował ciągnąc go.
To można stwierdzić patrząc na niego, ewn. słuchać jego wypowiedzi xD
Ten typek ma duże umiejętności (ale nie tak olbrzymie jak go Anglicy już kreują, bo Pope to go zjada i wysrywa), ale zgubi go brak mózgu i za duża pewność siebie, co pokazuje w wielu meczach Evertonu.
Tak bardzo
Nie wiem w sumie czy to jest na zasadzie, że Lewus już też ma po prostu wyjebane w to, czy on zawsze też był jełopem jak reszta, ale staraliśmy się jeszcze go tłumaczyć XD
Przeciez Rodrigo tak samo trzymal Pickforda i wsadzil mu lape tzn. lokiec przed ryj. Jezeli Pickford ciagnal Rodrigo 4-5 sekund to Rodrigo ciagnal jego przez 3-4 sekundy.
Rozumiem, ze mozna nie lubic Pickforda i dopierdalac sie na sile do Marciniaka, ale no bez przesady xD Decyzja taka 50/50 mogl podyktowac, nie musial, latwo sie wybroni. Obaj sie trzymali i jak juz to obaj popelnili przewinienie, w sumie fajnie jakby skarcil tego zjeba na bramce, ale still decyzja jak decyzja, wybroni sie bez zadnego problemu. Rodrigo "wygral" pozycje tylko temu, ze uwiesil sie Pickfordowi na ramieniu swoimi lapami.
Ja bym też nie podyktował karnego, nie złapał go tak wyraźnie i napastnik też się przepychał rękoma w walce o pozycję a wślizg był już czysty. Jak dla mnie w granicach przepisów, inna sprawa, że trzeba być konsekwentnym w tym co się robi, a Marciniak raz puści takie coś, aby za 10 minut dać karnego za całkowicie przypadkową rękę która nawet nie była ręką. No i kiedy wy się nauczycie, że nie ma już podwójnej kary w postaci czerwonej + karny, ten faul nie był brutalny, więc jeśli już miałby być karny to tylko żółta
No ale ja się nie dopierdalam na siłę do Marciniaka (bo nie muszę, bo udowadnia za każdym razem, że nadaje się do sędziowania B klasy), ani nie kieruję się antypatią do Pickforda, po prostu patrzę się na to z perspektywy bramkarza i takie coś najzwyczajniej w świecie się gwiżdże, szczególnie biorąc okoliczności, tj. Pickford zjebał, stracił stuprocentową kontrolę nad piłką i Rodrigo wbił przed niego.
Ja bym uznawał, że to było 50-50, gdyby nie to, że porównując ruch jaki zrobił Rodrigo w stosunku do Pickforda, a jaki zrobił Pickford w stosunku do Rodrigo, to niebo i ziemia.
Ja z tym czerwem to tak pół żartem, pół serio, po prostu za całokształt drugiej połowy przez Anglików wykonanej to bym dał mu czerwo XD
Ale karnego się trzymam dalej, że powinien być.
Prawda jest taka że jakby rodrigo po prostu się wywalił to czerwona i elo, nikt by się nawet nie zająknął że błędna decyzja, no ale jak widać walka do końca nie jest opłacalna ;] a czerwona jak najbardziej bo brak podwójnej kary dotyczy tylko walki o piłkę, a takie trzymanie nie zalicza się do tego
Marciniak dobra decyzja.