hahahaha, parodia, tottenham to jeszcze gorsi frajerzy niz arsenal xDDDDDDD
dziad oszalal
Wersja do druku
Teraz to się TH ośmiesza XD Zamiast docisnąć trzecią bramę, to będą się męczyć przez 15 minut
no co tam xD
ALEEEXIIIIS
nwm w tym meczu sie może wszystko zdarzyć teraz
Tottki odpowiedza jeszcze IMO
no teraz to imo dier powinien wyleciec
ramsey ty chuju
ladny mecz, koncowka jak na premiership przystalo
Szkoda, że Tottenham nie przycisnął jak prowadzili, mogliby zamknąć mecz, a tak wpadło na remis, szkoda :/
Dobra, to tak na chłodno już. Mecz piękny, było wszystko, nikt nie odpuszczał (oprócz Ramseya, który w tym meczu grał na sinusoidzie) i mogłoby być tak do końca, gdyby nie idiotyczne zachowanie Coquelina, które wypaczyło trochę widowisko. Arsenal zamknął się w swojej połowie i było znów jednostronne widowisko. Piękny gol Ramseya, szybkie dwie brameczki Tottków grając 11 na 10 i wydawało się, że już tak naprawdę jest po meczu. Rak Rose'a, nieupilnowanie Alexisa i bum, wyrównanie, które masakrycznie podniosło na duchu Kanonierów. Tak naprawdę Arsenal spokojnie mógł to wygrać, gdyby nie Lloris i rak Ramseya w końcówce. Genialny Ospina, wyciągał wszystko co mógł, a to co wpuścił nie do obrony, Bellerin props za dwie asysty, ale w obronie wszyscy go jebali jak chcieli, Welbeck mi się bardzo podobał, dużo biegał z przodu i dawał sporo polotu. Alexis obudził się w drugiej połowie i gdyby miał trochę wiecej szczęscia to mógł miec i drugą bramkę i asystę, więc występ udany. U kogutów Kane i Lamela grali super, Rose b.dobrze (do czasu bramki na 2:2), potem wszyscy pogaśli i jakby już nie mieli sił. Ali i Dembele poniżej poziomu, Lloris jak zwykle solidnie. Generalnie meczyk 10/10, szybki, sędzia pozwalał na dużo, poza tą sytuacją z Lamelą i Alexisem według mnie miał wszystko pod kontrolą i super się to oglądało. Ważne, że dzisiaj bez kolejnych strat do kogutów, tylko to Leicester mnie ciekawi, czy utrzymają presję, bo są mega blisko mistrza. @Crus ;
Dembele wrócił do poziomu z poprzednich sezonów w tym meczu. Takie drewno, że patrzeć się na niego nie dało.
Wydaje mi się, że Koguty się sfrajerzyły jak typowy Arsenal dzisiaj. Wygrany mecz. To co, Leicester odskakuje na 5 punktów dzisiaj?