Może chociaż nie będą zamulać od początku bo nie mają zaliczki xD
Wersja do druku
Może chociaż nie będą zamulać od początku bo nie mają zaliczki xD
Wrąbel polski nojer, zawsze w niego wierzyłem
Angielski futbol się fantastycznie zmienia, bo przyszła Guardiola. xD Do tego spuszczanie się ze Zborkiem nad fantastyczną grą angoli podających sobie piłkę w obronie przy zerowym pressingu. Wspaniała gra, ach co za kultura gry. Przecież jakaś Hiszpania to ich chyba rozkurwi.
W ogóle hujto nadal nie ogarnia co się musi stać, żebyśmy wyszli z grupy. Nie wymagam od niego umiejętności dodawania w zakresie do czterech, no ale mógł mu ktoś powiedzieć, zwykła rzetelność dziennikarska tego wymaga.
Przy okazji niech mu ktoś powie, że w piłkę się gra na boisku, a nie "bojsku".
Poziom komentatorów jest jeszcze niższy niż naszej "gry", a wydawać by się mogło, że to niemożliwe.
Ale niestety, polsat dalej będzie go wyznaczał, bo tu nie chodzi o sensowny komentarz, tylko o to, że janusze będą się śmiać, bo to takie hehe zabawne, truskawka na torcie turbkopieniążek hehehe hihi boki zrywać, trzeba porobić memy o naszym przemytniku kiepów z Białorusi.
to jest dramat kurwa
Otóż to, no przecież jak oni zaczęli się spuszczać nad zwykłymi podaniami na poziomie wyższym niż dno to już dostałem raka, a jak usłyszałem o tej zmianie angielskiej piłki, bo hurr durr Guardiola, Conte, Klopp to mnie poprawili wylewem :|
Ano zgadzam się. Mi w tym wszystkim trochę szkoda Borka. Kiedyś naprawdę był fajnym komentatorem, ale odkąd połączyli go z przemytnikiem papierosów, to zamiast jakoś pomóc Hajcie zebrać jakieś umiejętności, to sam swoje stracił żeby zrównać się z nim poziomem XD
A co do samej gry, to nawet jakby się chciało coś o niej powiedzieć, to nie ma co, bo Polska kompletnie nie istnieje, nie ma tej drużyny, nie ma nikogo na tym bojsku XD
Można beke z Hajty cisnąć i wgl, ale czasem i jemu zdarza się coś dobrego powiedzieć. Teraz akurat dobrze mówi, trenują dwa lata, mniej więcej ta sama grupa ludzi, a nawet prostych schematów nie mają wyćwiczonych. Strasznie to wygląda...
A przy stałych fragmentach to jest dramat. Nie ważne czy my mamy rożny, czy przeciwnicy, 99% takich sytuacji to dojście do piłki przeciwnika.
borek ze swoja wymowa angielskiego XD
z góry przepraszam za kolokwializm, ale ja pierdole, to są kurwa patałachy, 0 skilla
Ale nam wpierdol spuścili Anglicy.. Na 85 minut ile mieliśmy akcji takich dobrych? 2? 3? nie więcej. Przepaść.
Ja wam powiem tylko jedno - Andrzej Kasprzak, czyli trener przygotowania fizycznego. To jest cała tajemnica.
Oczywiście, różnica umiejętności i wybitny taktyk, wuefista Dorna to też. Ale zobaczcie sobie jak oni biegają. Totalna apatia. Wszyscy wolni, spóźnieni, na stojąco, bez siły.
To jest kalka z postawy Lecha we wczesno-jesiennych meczach. CO ROKU na początku sezonu oglądałem takie męczenie buły. Nie kurwa raz, tylko sezon w sezon to samo i zawsze dopiero po 2-3 miesiącach zaczynało to jakoś wyglądać. Odpadnięcia w LE z półamatorskimi klubami też tak wyglądały. Chyba nie muszę mówić, że wspólnym mianownikiem jest pan trener Kasprzak, który przed tym euro został dokooptowany do sztabu reprezentacji U21, a na co dzień pracujący w Lechu.
Najlepiej to widać w momencie, gdy przeciwnik wyprzedzi danego zawodnika Polski, który go kryje - jest moment wyprzedzenia i po sekundzie, ktokolwiek by to nie był, kurwa nawet Per Mertesacker, to jest już 5 metrów przed Polakiem, mimo że ten biegnie na 100% swoich możliwości. Przecież to jest coś strasznego XD
To od zawsze do ostatniego euro było normą w kadrze seniorskiej na turniejach, widać że nic się w tej kwestii nie zmienia. Powoli zaczynam się bać, że to dobre przygotowanie to był jakiś przypadek, chyba że faktycznie w kadrze A jest sztab, który ogarnia
No dokładnie, na to się patrzeć nie da. Ale to nie jest kwestia umiejętności, ani nawet tego, że ktoś tam gra w PL, a inny w ekstraklasie albo grzeje ławę.
Słowacja właśnie rozbiła Szwecję 3-0, a jedną z bramek zdobył Mihalik, czyli rezerwowy Cracovii. W meczu z nami też wyglądał dobrze. A dla porównania - Piątek, który w Cracovii strzelił chyba 12 goli (strzelił więcej goli niż Mihalik zagrał meczów), wyglądał dziś jak strzęp człowieka. No ale co ja mówię, przecież Słowacy po stracie gola miażdżyli nas presingiem.
Za dużo tego typu męczenia buły widziałem w wykonaniu Lecha, żeby nie poznać. W Poznaniu już dawno się mówiło o przyczynie w osobie pana Kasprzaka, bo zmieniali się trenerzy, a on ciągle był i ciągle jesienią było to samo. Jak parę miesięcy temu przeczytałem, że będzie w sztabie młodzieżówki, to już sobie pomyślałem, że no to zobaczymy, jak będą wyglądać fizycznie. I wyglądają dokładnie jak Lech, gdy odpadał z Żalgirisami, Stjarnen, Olimpią Grudziądz itd.
Na chodzonego, zero świeżości, apatia, no dramat kurwa. Jedyne akcje to jakieś indywidualne szarpnięcia, zrywy. I po każdym takim zrywie zbliżenie na twarz, a na niej zmęczenie i rezygnacja. Nawet w sezonie, gdy Lech grał z Juve i Manchesterem, to wcześniej męczył się strasznie w meczach z Interem Baku, Spartą i Dnipro, w 6 meczach strzelił całe 2 gole i do grupy LE dostał się jedynie dzięki solidnej obronie, odrobinie szczęścia i po karnych z Azerami. Jeśli się nie mylę, był to pierwszy sezon Kasprzaka.
O ile całe to pompowanie balona mnie od początku śmieszyło i przewidywania walki o medal były oderwane od rzeczywistości, tak jestem pewien, że oni nie są aż tak słabi, jak to dziś wyglądało.
No to fakt. Poza ostatnim euro, to nigdy nie potrafiono przygotować pod tym względem drużyny na turniej. Ale też nie przypominam sobie, żeby wyglądało to aż tak tragicznie jak dziś z Anglią.
Dodam jeszcze, że oprócz gry w chodzonego, tradycją w Lechu była też mnogość kontuzji w początkowej fazie sezonu. Tu też wypadł Kapustka, dziś Kownacki i chyba wcześniej ktoś tam jeszcze.
Ciekawostka jest taka, że w tej przerwie za przygotowanie fizyczne odpowiada człowiek Bjelicy i wcale się nie zdziwię, jeśli na świeżości i na luzie przejdą pierwsze rundy LE i wejdą w ligę. Wtedy jeszcze bardziej będzie widać różnicę w stosunku do poprzednich 5~ sezonów pod okiem Kasprzaka. Tyle na ten temat.
no niezłe dymyCytuj:
Piszczek: - Lekarz po operacji biodra dawał mi 50% szans na powrót do gry w piłkę. [SPORT.PL]
- Borussia i Dortmund to moje miejsce w sportowej karierze. Jestem bardzo zżyty z tym klubem i nie wyobrażam sobie zmian.
- Po finale Pucharu Niemiec 2012 Watzke jeszcze na płycie boiska powiedział, że nie puści mnie do Realu i przedłużymy kontrakt.
- Mourinho stwierdził, że jestem jedynym piłkarzem, który mu odmówił. Rozmowy odbyły się jednak tylko na linii klubowych władz.
ciekawe jaka oferta leżała na stole za Łukasza
i że grał na takim poziomie ponad pół roku z kontuzją, i jeszcze był w stanie wrócić/zbliżyć się do tego samego to dożywotni szacun
Przykre jest też to, że ktoś taki jak powiedzmy Kapustka czy teraz Bednarek przez takie zaniedbania w Polsce mają po prostu brak możliwości rozwinięcia się za granicą. Kapustka miał i ma umiejętności i potencjał, ale po prostu to wszystko, czego mu brakowało w Polsce, a co przechodziło dalej bo po prostu standardy tutaj są takie a nie inne, to w Anglii to już nie przeszło i uderzyła go rzeczywistość.
Pamiętam jak byłem z 2 lata temu na konferencji dla trenerów w Krakowie i przyszła jakaś ekipa z paroma "najbardziej wyróżniającymi się zawodnikami" w swojej kategorii wiekowej jakiegoś tam dobrego klubixu młodzieżowego, łebki miały bodajże 16 albo 17 lat. Oczywiście maniera typków jakby byli nie wiadomo kim, trener wielce dumny z nich, tutaj hehe żonglereczki, kiwanki dla rozgrzewki, po czym mieli wziąć udział w zajęciach prowadzonych przez jakiegoś trenera przygotowania motorycznego. No to był jebany dramat. Typy, które powinny robić dane ćwiczenia z zamkniętymi oczami i jedną nogą w dupie, nie potrafili ich wykonać. Ćwiczenie na równowagę i siłę mięśni nóg, w którym mieli stać na dwóch, a potem na jednej nodze na tej takiej gumowej półpiłce co się chwieje (jakkolwiek to się nazywa) - nie potrafili się na tym utrzymać więcej niż 2 sekundy. Siedziałem i płakałem z tego ze swoim wtedy Dziekanem. Takie zaniedbania są nie do nadrobienia, bo w tym wieku to się już siedzieć powinno w złożonych rzeczach, zaczynać ogarnianie taktyki danych pozycji, etc.
Teraz jest ten Bednarek, którego Southampton chce kupić. Dobra, gość ma umiejętności i potencjał, jak Kapustka, ale co z tego - wystarczy spojrzeć na to Euro. Grał dobrze? Nie. Pokazał się z dobrej strony? Nie. Pójdzie do Sotonu i co, wskoczy do składu za choćby nawet średniawego Yoshide w przyszłości? Prawdopodobnie nie, bo prawdopodobnie ma te same braki w umiejętnościach.
Smutne to @tibia77 ;