nawet okiem amatora, wystarczy obejrzeć skróty tych meczów na jutubie, i popatrzeć jakie sytuacje mieliśmy
Wersja do druku
POLSKA GUROM!!!!!!!!!!!! POLSKA GUROM!!!!!!!!!!!! POLSKA GUROM!!!!!!!!!!!! POLSKA GUROM!!!!!!!!!!!! POLSKA GUROM!!!!!!!!!!!! POLSKA GUROM!!!!!!!!!!!! POLSKA GUROM!!!!!!!!!!!! POLSKA GUROM!!!!!!!!!!!! POLSKA GUROM!!!!!!!!!!!! POLSKA GUROM!!!!!!!!!!!! POLSKA GUROM!!!!!!!!!!!! POLSKA GUROM!!!!!!!!!!!! POLSKA GUROM!!!!!!!!!!!!
W tym meczu to lewy kopal sie po czole i poziomem nie odstawal od reszty drewna. Mial doslownie dwie sytuacje gdzie udalo mu sie zastawic, po czym nie potrafil rozegrac ani przetrzymac pilki. Jak juz mial troche miejsca, to.wygladalo jakby sam szukal lagi na lewego.
Mimo tego, cos tam wypracowal w poprzednich meczach dzieki czemu mamy awans ale to nie jest ta sama forma i ciagniecie druzyny co na ostatnim euro np.
no to ciekawe, bo ja z pierwszych kilkunastu minut zapamiętałem trzy takie sytuacje, gdzie przestawił obrońcę i przytrzymał piłkę, potem też jeszcze były takie, gdzie dostawał piłkę na naszej połowie, ale totalnie nikt nie szedł za akcją, aż go osaczało 3-4 argentyńczyków, a i tak ich obijał i był aut dla nas
zresztą sama ta teza, że niby hehe niemcy go wykreowali, wystawiając mu na pustaka xD to jest tak idiotyczna, że szkoda to komentować w ogóle
typ w każdym klubie pakował masę goli, był królem strzelców wszystkiego, pobił w chuj rekordów, nawet w tej chujowej kadrze najebał chyba z 80 goli, co jest kosmicznym wynikiem, w strefie uefa chyba tylko CR strzelił więcej
no ale hehe dobija do pustaka, nic nie gra :apuapustajapropelle bo polaczki kurwa oczekują, że staną w 10 w polu bramkowym, a on ma sam rozjebać przeciwnika, skoro jest taki dobry :feelsspecialman
to musi być mega talent negocjacyjny, skoro w każdym klubie jest w stanie przekonywać wszystkich, żeby mu podawali na dobicie do pustaka
to że michniewicz nie potrafi ich ustawić nie zmienia też faktu, że to są kompletne łamagi, nawet jak dostaną już jakąś dobrą piłkę to albo się wywracają o własne nogi, albo podają niedokładnie/do przeciwnika, albo przeciwnik im te piłkę zabiera jakby grał dosłownie z jakimiś czterdziestolatkami z ligi amatorskiej
ja caly czas liczylem na jakis blad w linii obrony dwarfow gdzie lewy moglby z ez winkiem wbic w pole karne
to byla jedyna opcja na gola w dzisiejszym meczu
xD dziwne że cały świat to widzi inaczej: mamy dobrych piłkarzy oraz trenerów, którzy są kompletnymi łamagami - dokładnie tak to weryfikuje rynek, no ale polacy jak zwykle odklejeni od rzeczywistości
naprawdę, nie ma sensu się spierać, chyba że masz jakieś racjonalne wytłumaczenie faktu, że te "kompletne łamagi" grają w poważnych klubach i nikt ich tam nie uważa za łamagi
przecież milik w juventusie jest lepszy niż di maria xD naprawdę nie wiem, jak można forsować takie głupoty
BRAWO WOJTUS BRAWO :poggers
no kurwa chyba z dwie sytuacjs byly jak lewy podawal sam do siebie z naszej polowy w strone 30 metra xD
Z pierwszych kilkunastu minut to mi bardziej Świderski zapadł w pamięć zarówno z przodu jak i w obronie. Lewy otoczony i bez kolegów niewiele mógł zdziałać, ale już niepierwszy mecz że jak ma piłkę to się krótko przy niej utrzymuje. Aż się pozytywnie zaskoczyłem, że karzełkowi się nie dał okiwać :sovietpepe
niedziela godzina 16 :dancingcoffin rozklad jazdy jest znany, zostaniemy rozjebani :czesiuhehe
Załącznik 379913
Nigdy nie widzialem czegos takiego xD
Ogolnie to chyba najgorszy mecz jaki widzialem w zyciu (a jestem fanem Liverpoolu) wiec to o czyms swiadczy. Trudno powiedziec czy sie cieszyc czy plakac. Jednak uwazam, ze dlugofalowe skutki tego awansu (ktory skonczy sie na rozpierdoleniu nas przez Francje) w postaci np. obowiazkowych zajec z wypierdalania pilki w trybuny na lekcjach wuefu czy zakorzenieniu wsrod polskich trenerow POLSKIEJ MYSLI SZKOLENIOWEJ IM. CZESLAWA MICHNIEWICZA sa bardzo szkodliwe i lepiej bylo po prostu przejebac 0:4. Zaraz zacznie sie uglaskiwanie, ze przeciez najwazniejszy wynik, ze za styl nie ma not itd. No wlasnie taki chuj. Styl jest wazny w pilce noznej. Stylu to mozna nie miec w jednym meczu, zagrac na wynik (co i tak rzadko poplaca). Ale jak twoim stylem jest obskakiwanie wpierdolu i obrona czestochowy z Arabia Saudyjska to to jest chuj nie styl.
Pozdrawiam, pluje na ta repke, a najbardziej boli, ze znajomi, ktorzy w sumie wydaja sie inteligentnymi stworzeniami juz tlumacza i juz podjarani, ze w sumie heh styl niewazny, wazne, ze jestesmy dalej co nie cieszysz sie?? typowy polaczek z ciebie hehe, jebac argentyne awansowalismy rozjebalismy argentyne 0:2 i tera idziemy po francje HUSARRIIIIAIAAAA
Załącznik 379914
ta cała dyskusja pt. "wynik vs styl" jest w ogóle oparta na błędzie logicznym, bo wynik jest SKUTKIEM tego, jak grasz, a nie alternatywą - czego większość ludzi najwyraźniej nie rozumie
tak, można przejebać grając dobrze, i może wygrać grając chujowo, bo jest w tym też czynnik losowy, ale to nie znaczy, że mamy racjonalizować chujową grę, albo w ogóle robić z niej sposób xD
sukcesy odnoszą drużyny, które potrafią grać, a nie te, które kopiują taktykę od san marino, i jeśli komuś z tej drugiej grupy się udało, to nie dzięki temu, a pomimo tego
i oczywiście, że lepiej "brzydko wygrać" niż "ładnie przegrać", ale wyłącznie dlatego, że w kolejnym meczu zawsze można zagrać lepiej, a jeżeli się odpadnie, to już tej szansy nie będzie, tak samo w lidze straconych punktów już nie odrobisz
jednak nadal nikt nie przegrywa PRZEZ TO, że grał dobrze, ani nikt nie wygrywa DZIĘKI TEMU, że grał chujowo - więc zawsze lepiej jest grać dobrze niż chujowo
no i tutaj jest problem, bo my jesteśmy nadal w grze, ale nie z założeniem, że musimy grać znacznie lepiej, tylko że "skoro się udało, to znaczy że działa"
ta argumentacja, która się notorycznie przewija w komentarzach na różnych stronkach, że kanada grała ładnie i przejebała, a my mamy wynik, albo że za sousy próbowaliśmy grać i skończyliśmy z 1 punktem itp. itd. to jest mniej więcej ten poziom, co udowadnianie, że zdrowy tryb życia wcale tego życia nie wydłuża, bo ktoś dożył 50 lat będąc grubasem z nałogami, a inny był zdrowy i wysportowany, ale go pierdolnął tramwaj w wieku lat 20, albo zachorował na raka, bo był genetycznie obciążony (tzw. DOWÓD ANEGDOTYCZNY)
właściwym wnioskiem jest tutaj, że trzeba grać jak najlepiej, żeby minimalizować ten czynnik losowy, i ryzyko, że przejebiemy mimo dobrej gry (które będzie istniało zawsze); natomiast wnioskiem polacka jest, że grając chujowo można wygrać, że najważniejsze jest szczęście itp. :failfish no i warto być grubasem, nie? bo mógłbyś być zdrowy, a i tak by ci cegła spadła na głowę
Jakoś damy rade :feelsokayman
https://bi.im-g.pl/im/25/86/14/z2152...ian-Mbappe.jpg
tibiarz top:peepo
zaśmiane :kekw
a ogółem to ja widziałem gorszy mecz w swoim życiu i to całkiem niedawno, dokładnie 22 listopada polska - meksyk @Master ;
Trudno powiedziec, ktory 90 minutowy felieton spierdolenia byl gorszy, ale ja jednak zostane przy swoim i stawiam na dzis. Mam wrazenie, ze wystarczylo kurwa UDAWAC, ze gramy z kontry i wyprowadzic skladnie 2-3 akcje i Argentyna by siadla. Karyple sami chcieli dowiezc 1:0 i miec spokoj, ale widzac, ze maja przed soba worek treningowy, ktory im nie odda stwierdzili, ze z nudow przez te 90 minut beda go bili. Bo co robic kurwa tyle czasu.
A z Meksykiem to jednak byl pokaz uposledzenia dwóch stron, ktore nie wiedzialy po co wyszly na boisko, ale mam wrazenie, ze momentami zarowno my jak i oni udawalismy, ze gramy o zwyciestwo ( choc tak naprawde remis 0:0 doprowadzal do ekstazy i soczystego orgazmu wiekszosc b0lackuw).
Załącznik 379915
Przejrzałem teraz na chłodno niusy na paru stronach, oraz próbowałem posłuchać, co mówili na kanale sportowym. Moje obserwacje:
W komentarzach dominują negatywne, wszyscy piszą, że jebać taki awans, że wstyd jak chuj, tragifarsa i że mauppe nas rozjebie. Te broniące czesława i piejące nad wynikiem są w mniejszości. Ale o ile na weszło to jest w proporcji mniej-więcej 100:1 (nie przesadzam), o tyle na meczykach już bardziej 10:1 lub mniej. A komentarze pod skrótem na yt są już dużo bardziej stonowane. Więc podejrzewam, że gdyby popatrzeć na jakichś fejsbukach, to mogłoby się okazać, że jednak większość w swoim odklejeniu nadal wierzy, że jest w tym sposób.
Natomiast jeśli chodzi o "dziennikarstwo", to tutaj propaganda już ruszyła z pełną parą. Np. na weszło "redaktor" Piórek (specjalnie wymieniam z nazwiska, bo warto zapamiętać takiego dzbana) wrzucił "artykuł" zatytułowany "MICHNIEWICZ DOWIÓDŁ SWEGO", a w nim popełnił takie coś:
Sukces ogromny. Okupiony walką, boiskowym cierpieniem i mnóstwem zrealizowanych schematów taktycznych nakreślonych przez Czesława Michniewicza. By awansować musieliśmy utrzymywać się przy piłce przez określoną długość czasu. Tworzyć tyle i tyle sytuacji bramkowych, by oddać odpowiednio dużo celnych strzałów. Wyczerpujący styl zapewnił nam cztery punkty.
Nie, to nie jest żart. On naprawdę tak napisał i bynajmniej nie ironicznie. Pojawił się też inny tekst, z pytaniem retorycznym w tytule, mianowicie: "Michniewicz awansem do 1/8 finału zasłużył na nowy kontrakt?"
Z kolei na kanale sportowym dominowała radość z awansu. W dawaniu jej upustu przewodził Pol, który przechodził samego siebie. Po chwili wszedł Kowal i wyglądał przy nich jak ten pan maruda, niszczyciel dobrej zabawy. Mniej-więcej po 10 minutach połączyli się z jakimś pedałem z Kataru, który zaczął prawić jakieś morały i krytykować tych, którzy się nie cieszą. I znowu jedynie Kowal próbował oponować (nawet zasugerował, żeby następnym razem tamten pędzel zapomniał, że ma w telefonie numer do czesława, zanim zacznie komentować; swoją drogą szkoda że sam nie pamiętał o tej zasadzie w marcu), ale bardzo szybko został zagłuszony, zakrzyczany wręcz, przez towarzystwo w studiu. Chwilę później połączyli się z Żewłakowem Ma. ("ma" to chyba oznacza, że ma brata - pijaka). Pol go od razu zapytał, czy jest z tych, którzy się cieszą, czy tych załamanych grą, na co Żewłakow odpowiedział, że absolutnie nie jest załamany, bo spodziewał się takiej gry i - cyt. - "to [gra Polski] jest podejście wyrachowane i zaprogramowane na wykonanie zadania". I klasycznie Pol postawił fałszywą alternatywę czy wolicie taki awans, czy odpaść po ładnej grze, rozpoczynając dyskusję, której już świadkiem nie byłem, bo wyłączyłem z zażenowania. @Nextpro ; chyba lubi to sobie włączyć, to może powie co było dalej.
Aha, tego osobiście nie oglądałem, ale podobno na polsacie porównywali michniewicza do Otto Rehagela. Zaś sam michniewicz po meczu stwierdził, że "awans jest w pełni zasłużony" oraz wdał się w pyskówkę w dziennikarzami z Argentyny, kozacząc coś, że oni nie dali rady Arabii Saudyjskiej. :failfish
Przejrzałem też na szybko komentarze w zagranicznych mediach i najczęściej powtarzanym słowem było "pathetic".
Ten awans jest absolutnie żenujący, wyżebrany, groteskowy. Może służyć za podręcznikową definicję powiedzenia "więcej szczęścia niż rozumu". Nie chodzi nawet o to, że był szczęśliwy, bo na styku. On po prostu przeczy jakiejkolwiek logice, jest niczym więcej niż statystycznym wybrykiem. A jednocześnie jest tak typowy dla polskiej piłki i grubasowego podejścia. Zwycięska porażka. Bronienie 0-2 niskim pressingiem wyjętym z meczu z Japonią. Dramat, dno i kilo mułu. Arabowie walcząc o NASZ awans, pokazali więcej ambicji i determinacji.
Laga na robercika przez długi czas była memem, pewnym wyolbrzymieniem, ale w meczu z Meksykiem ona się urzeczywistniła. Naszą taktyką naprawdę była laga na robercika. A z Argentyną urzeczywistniły się wszystkie te negatywne hiperbole, że jesteśmy na poziomie San Marino. Bo my naprawdę zagraliśmy jak San Marino. Już bez cienia przesady. Polecam skrót z kanału tvp na yt. Zmontowali 11 minut tych highlightsów, i znalazły się tam 2 (słownie: dwie) akcje Polaków. Drugą była ta wrzutka z wolnego i główka Glika, a pierwszą akcja z 4 minuty. Tak, że do tego, co pisałem wcześniej o wpływie Lewandowskiego na wszystkie nasze groźne akcje na turnieju, można dopisać jeszcze jedną, bo to oczywiście on wygrał pojedynek z obrońcą, wszedł w pole karne i wyłożył Bielikowi na strzał, a ten to spartolił. @Royalsiwy ; @BenyHawk ;
Cała reszta skrótu to ostrzeliwanie naszej bramki. Pisałem już wcześniej, że dobra defensywa drużyny czesława to jest mit. Teraz ten mit runął jak domek z kart. Nie widziałem tamtego meczu, ale podejrzewam, że Kostaryka z Hiszpanią się lepiej broniła, tylko tam Hiszpania była do bólu skuteczna. Oddała 8 celnych strzałów, z czego 7 skończyło się golem. Argentyna wczoraj oddała 13 celnych strzałów, a przecież wśród tych niecelnych były też pudła w sytuacjach sam na sam. W dodatku Hiszpania ich młóciła do końca, a Argentyna w pewnym momencie już ewidentnie odpuściła. Dla porównania, ta sama Argentyna, kilka dni temu grając z Meksykiem i będąc na musiku, oddała raptem 3 celne strzały. Z przodu zagraliśmy jak San Marino i z tyłu jak San Marino, tyle że ze Szczęsnym w bramce. Szczerze, to jeżeli typ będzie tak bronić z Francją, to zasłuży na złote rękawice tego turnieju, nawet mimo odpadnięcia na tym etapie. Nie przepadam za gościem jakoś szczególnie, ale obiektywnie, to jak na razie nikt nie ma do niego podjazdu.
Ale wbrew temu, co mogłoby się wydawać, nie jest do końca tak, że niczego światu nie pokazaliśmy na tych mistrzostwach. Do tej pory historia znała liczne przykłady tzw. pyrrusowego zwycięstwa - czyli zwycięstwa odniesionego ogromnym kosztem, nieproporcjonalnym do osiągniętych zysków. My natomiast pokazaliśmy światu pyrrusową zwycięską porażkę. Bo jedyne, co "wygraliśmy", to kolejne 90 minut robienia z siebie pośmiewiska, oraz utwierdzenie w słuszności polskiej myśli kopania się w czoło, czego skutki w dalszej perspektywie będą OPŁAKANE. Niby przegraliśmy, ale wygraliśmy, choć tak naprawdę przegraliśmy.
Nie muszę mówić, że z niecierpliwością czekam na niedzielny mecz, ale ja już też czekam na kolejne eliminacje i taką grę przeciwko Wyspom Owczym. Drużyna mająca w składzie najlepszego napastnika świata, piłkarzy z Juventusu, czy pomocnika wymiatającego w LM postawi autobus w meczu przeciwko Wyspom Owczym. Jeżeli macie jakichś znajomych za granicą, to możecie ich już zapraszać na ten mecz, bo pewnie nikomu z nich się nie mieści w głowie taka skala absurdu. A że tak z tymi Wyspami Owczymi zagramy, to nikt nie powinien mieć wątpliwości, bo czesław już to przećwiczył w młodzieżówce, co skończyło się dwoma remisami - uratowanymi w doliczonym czasie.
Argentyna latwiutko rozjebana a tibiarze dupa cicho:czesiuhehe czekam na wymowki jak rozjebiemy francje hehe złe posiadanie piłki:kekw
rozjebiemy "francuzuw" POLSKA GUROM!!!!!!! :lewy
W australii biegają ludzie z drugiej ligi japońskiej, ale pewnie nie wiedzą o tym, że są łamagami ( @Grimekk ; ), za to wiedzą, że nie mają nic do stracenia, więc wyjdą z animuszem jak na francję. Może nawet jeszcze większym, podbudowani dwoma zwycięstwami. Z kolei argentyna po starciu z workiem treningowym może się znowu poczuć zbyt pewnie.
Nasi może i też by stwierdzili, że skoro nie ma nic do stracenia, to spróbujmy ich jebnąć, ale czesław już zdoła ich przekonać, że stanie we własnym polu karnym to właściwa metoda. Zresztą po wczorajszym meczu, to pewnie sami będą zesrani żeby się nie skończyło totalną demolką i blamażem. Do tego padną ze zmęczenia najpóźniej w 60 minucie. A francja wyjdzie nieco podrażniona, acz wypoczęta, z mauppe z zamiarem zrobienia króla strzelców.
Sam sobie odpowiedz, kto ma większe szanse na sprawienie niespodzianki. :kekw
Najśmieszniejsze jest to, że gdyby połączyć składy polski i australii, to w pierwszej jedenastce znaleźliby się sami polacy. Możliwe, że na ławce też. No dobra, ten z celticu by się łapał, przy tej chujni w środku (kontuzja modera, brak klicha i linettego). Ale poza tym, to tam broni gość, który w klubie przegrywa z naszym czwartym bramkarzem; na obronie gra chłop, który w tym sezonie zagrał 1 mecz w drugiej lidze angielskiej, a reszta składu to albo drugoligowi kopacze (tym napadzior z drugiej ligi angielskiej), albo ze słabych szkockich klubów (poziom ekstraklasy). Większość nie miała by szans nawet na powołanie, a co dopiero mówić o grze.
polska:argentyna był to mój 1 obejrzany CAŁY mecz piłki nożnej w życiu(z własnej nieprzymuszonej woli :feelsokayman )
na piłce nożnej to ja się nie znam, ale od 15minuty widać było jak słabym jesteśmy zespołem a od drugiej połowy to już nas jak bobasy porobili,dobrze że nasz bramkarz jest w miare dobry bo inaczej było by 0:6
Załącznik 379916
:kekw
nie tak dawno był odcinek, w którym w finale dwóch typów nabiło sporo punktów, ale ostatecznie stracili wszystkie szanse, i został wtedy chłop, który w tym momencie miał 11 punktów i 1 szansę, praktycznie nic nie wiedział
dokładnie tak wygląda ten awans, no niby wygrałeś, ale i tak wszyscy widzieli, że chuja wiesz, do wielkiego finału i tak się nie załapałeś, a za wygranie odcinka nie ma nagrody
normalnie zabojady z mozambiku beda waleni w czape :lewyrozsierdzony
To akurat jest wyrwane z kontekstu. Napisałem przecież ze mnie nie interesuje ale mundial raz na te 4 lata obejrzę .
Zastanawia mnie tylko dlaczego oni nie atakują na bramkę przeciwnika tylko wracają się na swoją połowę z piłką nawet jak już dochodzą praktycznie pod pole karne . 2-3 strzały na bramkę przez całą połowę czy nawet mecz przecież to kpina jest
2-3 strzaly to my w calym tym mundialu mielismy, a nie przez polowe xD
Ogólnie to teraz jeszcze wychodzi, jak idiotycznie była prowadzona selekcja. Na francję znowu musimy wyjść parą krychowiak-bielik, mimo że każdy wie, czym to się skończy, ale sami się pozbawiliśmy jakiegokolwiek pola manewru. Ofc najbardziej żal modera, ale już z klicha i linettego grubas sam zrezygnował. Dziwi mnie, że polskie hehe eksperty przeszły nad tym do porządku dziennego, bo w decyzji michniewicza nie ma za grosz logiki. Tak, wiem, klich stracił miejsce w pierwszym składzie leeds, a linetty "nigdy nie zagrał dobrego meczu w reprezentacji", bla bla bla. Ale to samo - a nawet w większym stopniu - można odnieść do tych, co pojechali. Klich jednak regularnie wchodził z ławki, a mówimy o poziomie premier league. Żurkowski w klubie podniósł się z tej ławki chyba raz, a i w kadrze żadnych osiągnięć nie ma na tle linettego (który w tej samej lidze niezmiennie gra w każdym meczu). Absurdalna decyzja, bo wobec kontuzji modera, to prawdopodobnie tą parą powinniśmy teraz grać, a w ogóle ich nie ma na mistrzostwach.
Chyba najlepsze co można teraz zrobić, to cofnąć zielińskiego. Wiem, że panuje przekonanie, że typ nie umie bronić, no ale oni też nie umieją, a z zielińskiego ustawionego na 10 nie ma żadnego pożytku. Jak będzie grał głębiej, to może przynajmniej wyprowadzimy piłkę ze swojej połowy. Zresztą zieliński w napoli nie gra na żadnej 10, i sam mówi że to nie jest jego pozycja. Na ofensywnym powinien wtedy wyjść szymański, bo tak gra w klubie. No i trzecim w środku niestety krychowiak, bo do niego to już nasi są tak przyzwyczajeni, że jak go zabraknie, to zgłupieją.
Z przodu chyba najlepszym rozwiązaniem na francję jest trójka lewy, milik i frankowski.
Oczywiście czesław nie wpadnie na takie rozwiązania, bo w jego mniemaniu sam lewandowski z zielińskim wyczerpują już limit ofensywnych piłkarzy, na defensywnym musimy mieć dwóch dryblasów (nic to, że nie potrafią bronić), bo inaczej to by było ultraofensywne szaleństwo.
Na lewej obronie też są jaja, bo nie wzięliśmy ŻADNEGO nominalnego lewego obrońcy xD wiem że wybór był ograniczony i do każdego byłoby jakieś ale, tyle że teraz jeżeli bereszyński nie wróci, to na francję wyjdziemy jędrzejczykiem xD gdzie typ jest gorszy od każdego z lewych obrońców, których mieliśmy do wyboru, a w dodatku nie jest lewym obrońcą. Szczerze mówiąc, to mając tam wystawić jędrzejczyka, tobym już wolał przestawić kiwiora. Przynajmniej jest lewonożny, względnie umie bronić i podać do przodu, a i mniej zagrożenia będzie stwarzał pod swoją bramką jak poda niecelnie.
bo plan michniewicza nie zakłada atakowania, co tu jest do rozumienia, on zakłada cofanie się, przeszkadzanie i czekanie aż "będzie patelnia", bo "zawsze jest" (czyt. liczenie, że nic nie stracimy, a z przodu jakimś cudem samo wpadnie)
a jakbyśmy mieli te 2-3 strzały na połowę to by było fajnie :kekw bo na razie z sześciu połów udało nam się to raz (druga połowa z arabią), w pozostałych pięciu to chyba łącznie 3 strzały uzbieraliśmy
wszystko było pod kontrolą, a zmiana krychowiaka była pokerową zagrywką, cały meksyk wstrzymał oddech, gdy czesław wyciągnął swojego asa z rękawa :klaunCytuj:
- Miałem cały czas włączoną aplikację, na której sprawdzałem wynik. Przekazywałem informacje do asystenta Kamila Potrykusa. Piłkarze pytali cały czas, jaki jest wynik, tak że mieliśmy kontrolę. Wiedzieliśmy, ile kartek ma Meksyk i jak wygląda sytuacja - powiedział.
- Krzysztof Piątek miał wejść za Piotra Zielińskiego i taka zmiana była wypisana. Grzegorz Krychowiak dostał żółtą kartkę, a w tej klasyfikacji Fair Play są punkty za każdą kartkę i druga żółta, a w konsekwencji czerwona oznaczałaby automatycznie minus cztery punkty i spadek za Meksyk - kontynuował.
- Sędzia już był bliski uniesienia tablicy, ale wstrzymaliśmy go i szybko poprawiliśmy tę zmianę, żeby Grzesiek jednak zszedł z boiska. "Krycha" rozumiał to absolutnie, wszyscy mieli jeden cel i nikt się nie obraża - zakończył Kwiatkowski.
pięknie się zaczyna poranny przegląd prasy :kekw
zakolak też dobry
wszystko zgodnie z planem, panowie, tak miało być, jak to mówią: calculated :klaunCytuj:
- Co to za pier***enie. Awansowaliśmy, bo wygraliśmy wyżej z Arabią niż Meksyk i dlatego, że zblokowaliśmy Meksyk w pierwszym meczu. Tyle. Nie było w tych wynikach przypadku. Argentyna zrobiła swoje - napisał Stanowski w odpowiedzi na krytykę stylu gry kadry.
ciekawe, że optyka była skrajnie odmienna, gdy trenerem był brzęczek
Orientuje się ktoś gdzie mogę obejrzeć jeszcze raz mecz Polska-Argentyna? Bo nie mogłem go wczoraj obejrzeć :(
Rozumiem, że to że Meksyk mógł strzelić 3 bramkę po ostatnim gwizdku w meczu Polaków też grubas miał pod kontrolą? :failfish
@up
Nie. Rób. Tego.
nie uwierzę że zalewski może być gorszy na lewej obronie niż jędrzejczyk
troche mi zeszły emocje i muszę uczciwie przyznać ze nie zagraliśmy wczoraj wybitnie:kekw
umknęła mi kontuzja Bereszyńskiego XDDDDD jak tam faktycznie wyjdzie Jędrzejczyk to naprzeciwko Dembele xD na miejscu Jędrzejczyka autentycznie symulowałbym kontuzję że niby coś mnie boli bo to będzie ośmieszenie
Widzę Piemonte Calcio tradycyjnie po swojemu - mają wyjść nakazy aresztowania dla Agnellego, wszystkich członków (w sumie już byłych od paru dni xD) zarządu Juve i Paraticiego, który przytomnie spierdolił do Tottenhamu :elbarbero
Co się z Pazdanem dzieje?
Oglądam sobie konferencję pomeczową, a tam Czesiu na pytanie czy chce coś przekazać Tibiarzowi
Załącznik 379917
przez tibiarza juz sie zdazylem z rodzina poklocic, ktora twardo idzie w to, ze nie beda dyskutowac nt "stylu gry" po awansie po 36 latach :dancingpepe
ile możemy przegrać z francja żeby do ćwierćfinału awansować? liczyłem żółte kartki i tu francuzi duzo lepiej wypadają od nas:zaba