Czyżby tu same chłopy były?
Hm...To ja się poskarżę na swoją wagę teraz. Jestem już stara dupa (35 lat), mam fajną szczęśliwą rodzinkę, tylko czemu tak wszyscy lubimy słodycze:D?
Mam 165 cm i 67 kg, do celu zwanego 60 kg, dąże już z 5 lat i dojśc nie mogę:D
Mam chyba jakieś zaburzenia odżywania, bo cały dzień nie chce mi się jeść, a w nocy 2.00-3.00 wstaję i idę do lodówki albo do szafki z czekoladą;/ Tym sposobem zdarza mi się pochłonąć pół słoiczka nutelli np, albo całą gorzką czekoladę. Potem idę spać i rano mam wyrztu jak widzę puste papierki.
A jak nie słodkości, to biorę kromala, na górę szyneczka, pomidor, ser -wetnę 1 kromkę i idę dalej spać.
Wagę ytrzymuję mniej więcej na poziomie 65-67 kg od lat. Ćwiczyć nie bardzo mam kiedy, bo mam 2 małych dzieci i pracę. Mam w domu bieżnię, więc 2-3 x w tyg pomaszeruję na niej z 40 min, ale to chyba niewiele.
I teraz tak:D Jak schudnąć, by zgubić brzuszek, a zostawić duży cyc:D?
Zakładki