Uwielbiam słuchać tych wszystkich sucharów płaczących o mega ultra szybkim metaboliźmie mimo wpierdalania miliona kalorii. Jak już ich proszę o rozpisanie co jedzą to wychodzą kwiatki typu parówki, jakiś kebab itd. i to według nich jest dużo, bo jedzą więcej niż przeciętny kowalski dwie kromki chleba na śniadanie.
Zakładki