Czesc kochani mam pytanie
Czytałem jakis artykuł (cos o carbnite, carbbackloading) no i tam teza zeby nie jesc śniadań
W sumie to od dawna raczej śniadań nie jem, z rok temu(?) jadlem metypred(hydrokortyzon) przez obrzeki/pokrzywki i troche schudlem, potem się dowiedziałem ze to dziwne bo wszyscy po kortyzolu tyja, przez wzmożony apetyt podobno
No i tam teoria taka ze kortyzol którego rano jest duzo rozkłada tluszcz czy cos takiego, a jesli sie rano dostarczy węgli, podbije insulinę, to powstają nowe komórki tluszczowe czy tam do nich to leci, nie pamiętam juz
No wiec, jezeli nie jadalbym śniadań, jadlbym ten metypred to fat by lepiej leciał?
Pytanie w sumie czysto teoretyczne bo się juz raczej nie chce truc
Zakładki