udarr napisał
(...)
pisałeś, ze chętnie byś zobaczył jakieś badania także wootang wstawił Ci kilka naukowych wywodów i jakoś nie dziwi mnie to, że kompletnie zaprzeczają temu co mówisz
pis
Każdy normalny cywilizowany człowiek coś dźwiga, o ile nie siedzi na dupie przed kompem 24/7. Chodziło mi raczej o to, że indianie oraz dzieci nie robią takich wysiłków fizycznych co kulturyści, nie tyrają jawnie mięśni, żeby były większe do tego stopnia, że mięśnień siada, aż w końcu ciężar opiera się tylko na kościach.
W moim postcie nie chodziło o to, czy pełne są prawidłowe, czy 90. Zanegwałem teorie z Twojego posta ponieważ, albo może mi się tak tylko wydaje, twierdzisz, że 'trzeba' robić pełne, bo tak trzeba(żeby nie być Sebą?), bo tak jest prawidłowo, bo tak robią kulturyści i tak lepiej wchodzi oraz, ponieważ siadają tak ludzie od zawsze, siadają, ale waśnie po to, żeby odciązyć ciało od pracy, a nie odwrotnie(tylko o to mi chodziło).
To prawda wszystko, nie zaprzeczam, ale o rade pytał nie kulturysta, nie mięśniak i też nie super doświadczony domownik, tylko zwykły user, który chciał rady, właśnie po to, żeby się kontuzji nie nabawić - tymbardziej, że ma bóle podczas ATG, plus dla niego, że zapytał. A jak już wcześniej wspomniałem rzucanie się na głęboką wodę nie zawsze wychodzi na dobre, więc lepiej takiemu człowiekowi doradzić by robił to ostrożnie i stopniowo, a nie na siłę, bez zwracania uwagi na to co jego ciało mu podpowiada. Nie wiem jak w Twoim przypadku, ale ja osobiście nie jestem czołgiem, terminatorem i wbrew temu, że na siłownie się idzie po to, żeby bolało niechciałbym dostać kontuzji.
Z wadami też się zgodzę, ale właśnie te wady się koryguje stopniowo, nie w jeden dzień, bo szybko to się tylko dzieci robi, a w tym sporcie jak wiadomo, szybko nic nie przychodzi.
Byłem świadkiem takiego właśnie jak to określasz 'Seby', który przyszedł do mnie pierwszy raz na siłkę i za wszelką cenę nie chciał pokazać, że jest słabszy, pomimo moich rad, chciał robić wszystko to co ja, tymi samymi cięzarami. Nie trudno się domyslić, że skończyło się kontuzją i chłopak na siłownie więcej nie przyszedł.
Chyba żaden z forumowiczów nie jest pro kulturysta(dobra Byczek jest duży), więc lepiej, żeby niedoświadczonym radzić z głową, a nie tak, żeby nie bylo Sebą, bo się okaże, że sami nim jesteśmy.
Badania przeczytam po treningu:
Idę robić ATG, bo mnie nic nie boli. ;)
Zakładki