CzuP napisał
To co tu jest bzdurą a co nie? Bo już mam mętlik w głowie... Cardio/interwały bezpośrednio po siłowym są ok?
nie nazwalbym tych rzeczy bzdurami. chodzi raczej o kwestie podejscia do sprawy:
-co do vo2 max. sie zgadzam calkowicie. nic nie pomoze tak szybko osiagnac najwyzszego mozliwego potencjalu niz trening interwalowy. vo2 max. nie jest jednak wartoscia kluczowa.
-z kreceniem metabolizmu zgadzam sie calkowicie. juz kilka razy hiitami wyciagalem ludzi z metabolicznej dupy.
-z kortyzolem jest roznie i nie rozumiem biadolenia o hormonie, ktorego stezenie bada sie tak problematycznie i tak duzo czynnikow ma wplyw na jego stezenie. trzeba miec swiadomosc, ze rozklad bialek miesniowych nie odbywa sie od tak, nie mam pol bicka. generalnie reakcje, ktore zachodza w organizmie, nie moga byc ultraszybkie i 'inwazyjne'. wyobraz sobie, ze w calym organizmie zachodza jakies pokurwione reakcje rodem z laboratorium (cos kipi, wrze, wybucha i chuj wie co jeszcze). do szybkich (naprawde szybkich) reakcji dochodzi np. wtedy, gdy wolny rodnik chce se znalezc kolege i cos rozpierdala (nie zawsze jest to negatywne zjawisko; o tym w kontekscie np. wybuchu tlenowego pisalem niedawno). katabolizm bialek miesniowych taka reakcja nie jest. organizm po prostu nie jest jakos wybitnie chetny do trawienia wlasnych bialek. nawet jezeli dochodzi do katabolizmu, to organizm szuka rownowagi i bedzie sie staral odbudowac dosc szybko.
-wykonywanie kardio na czczo czy po posilku nie ma imo znaczenia. niektorym sie rano lepiej kreci i tyle. nie bede dyskutowal z tym, ze cos komus bardziej odpowiada.
-dlugie, przeciagane aero o sredniej intensywnosci nie sluzy ludziom. koniec, kropka. serca maratonczykow czy innych zwyroli nie sa wcale modelowe. jest dokladnie na odwrot: sporo maratonczykow odpierdala kite kolo 50tki z powodu ich eee pasji.
Maniek900 napisał
na mase nie ani przed ani po treningu
zalezy.
Zakładki