kurwa nfz xD Tam to jak nic barany siedzą.
Baba endokrynolog, idę z problemem. Testosteron wysoko, Prolaktyna wysoko. Czekaj 2 tygodnie na jakąkolwiek wstępną diagnozę, bo badania. Idziesz na wizytę. Cisza, lekarka coś pisze. Pytasz się w końcu co mi dolega i czemu mi się nie chce skoro powinno mi się chcieć. Dowiadujesz się, że "Nie mam pojęcia co Panu dolega, zazwyczaj przychodzą mężczyźni z za niskim testosteronem, u Pana jest odwrotnie. Dam Panu skierowanie do szpitala" XD Kurwa, patrze na podstawę skierowania: Wysoki poziom testosteronu.
Mówię do niej: Ale ja nie narzekam na wysoki poziom testosteronu, tylko wysoką prolaktynę i brak adekwatnych odczuć do tego wysokiego poziomu testosteronu, zapewne jest to spowodowane niskim poziomem dopaminy, skoro już raz miałem przepisany coaxil przez kardiologa, ale jego działanie nie polega na podwyższeniu Dopaminy, a jedynie na obniżeniu tego drugiego, no nazwy nie pamiętam teraz, a ja bym potrzebował czegoś na podwyższenie Dopaminy. Rozumie Pani?
Spojrzała się na mnie jak na debila i powiedziała: Niestety nie znam się. Zapewne jakieś receptory blokują to wszystko.
No i chuj... Chyba nie jestem za tym by kobiety leczyły mężczyzn.
Zakładki