to jednak jest cos wiecej, sam bylem sceptyczny ale on jest naprawde bardzo dobry
jesli tylko real szybko pozbedzie sie grubasa i zatrudni normalnego trenera to jese ma szanse na cos wiecej niz getafe
Wersja do druku
https://v.cdn.vine.co/r/videos/15FC0...C5duTAVeZiw7aA
Siwy :D Ja go uwielbiam :D ( nie chce mi zadziałać wtyczka, żeby wyświetlić okienko z filmem w poście, także trzeba w link;/ )
Ja tam liczę na Jese, ale wątpię aby był dobry jak Ronaldo :D Ale życzę mu tego z całego serca :)
Rok temu bylo, ze zlota pilka oszustwo jak wygrywal Messi, bo nikt nie zna trenerow jakichs Nikaragui itp. i latwo manipulowac glosami. W tym roku wygral CR7 (imo zasluzenie, zeby nie bylo) i jest nowa afera...
https://pbs.twimg.com/media/Bd4u4vdCEAEDUFk.png
ciekawe czy gdyby jedna osoba z tego tematu poszła do takiego realu to dużo by ostawała
albo do Barcy
w sumie te drużyny są tak ustawione że zawsze jest komu podać
ktokolwiek z odrobinka mozgu i przygotowaniem fizycznym po pol roku gry by byl lepszy od ramosa, nie mowiac juz o pikecie
Kondycja to na pewno, 90 min gdzie w meczach praktycznie przestojów nie ma, ani zwalniania tempa to ciężka sprawa. Technicznie też byłoby cienko, mimo wszystko przyjęcie piłki szarego Kowalskiego jest dość prymitywne i pewnie 99% takich przyjęć kończyłoby się stratą piłki..
Jedyna opcja to bramkarz, tam nie odstawałoby się tak bardzo, dopóki kilku "baboli" by się nie wpuściło :D
o czym wy w ogole mowicie, wiekszosc z was by pewnie dostawala lomot w polskiej okregowce, a co dopiero w primera division
właśnie paradoksalnie wydaje mi się, że lepiej by ktoś grał w barcelonie niż w okręgówce jako 'debiut'
to juz wiemy kto za rok odchodzi za smieszny pieniadz, chociaz z jego obecnym graniem to i tak dobra cena xDCytuj:
Życzę Lewandowskiemu i Götze wszystkiego dobrego w Bayernie, jednak mnie nie będzie on miał nigdy. Pieniądze to nie wszystko.
Takie słowa, które podobno miał powiedzieć Marco Reus, pojawiły się niedawno w Internecie, powodując niemałe zamieszanie. Źródłem tej wypowiedzi był angielski dziennik Daily Mirror. Jak się okazało, radość fanów Borussii była jednak zbyt wczesna. Sam zainteresowany zdementował tę informację.
- Te słowa są zupełnie nieprawdziwe. Czegoś takiego nigdy nie powiedziałem i nie powiem – oświadczył Reus.