Dobra nie wziąłem pod uwagę grup pięcioosobowych, bez sensu było w sensie że Węgry odpadają po jakimś śmiesznym meczu na dnie innej grupy. Co by było gdyby Turcja ograła Łotwę to można tylko gdybać
Wersja do druku
Dobra nie wziąłem pod uwagę grup pięcioosobowych, bez sensu było w sensie że Węgry odpadają po jakimś śmiesznym meczu na dnie innej grupy. Co by było gdyby Turcja ograła Łotwę to można tylko gdybać
Ale napisałeś, że Turcja awansowała "dzięki remisowi z Łotwą", co świadczy o lekkim niezrozumieniu zasad. Te remisy z Łotwą im w niczym nie pomogły, a wręcz przeciwnie - mocno oddaliły ich od awansu. I nie ma co "gdybać", bo byłoby dokładnie to, co napisałem. Nie musieliby się wtedy oglądać na mecz Łotwa - Kazachstan (pomijam już fakt, że być może awansowaliby z miejsc 1-2), który ostatecznie i tak został rozstrzygnięty na ich korzyść.
Nie wiem, co w tym trudnego do zrozumienia, ale widzę, że mało kto ogarnia. Komentatorzy na polsacie nie wiedzieli z czego się kebaby tak cieszą, przecież mają tylko baraże <facepalm>
No śmiesznie wyszło, że Węgry odpadły po meczu na dnie innej grupy, ale co z tego. My też na MŚ 2006 awansowaliśmy po meczu Holandia - Czechy (nomen omen) w innej grupie. Taki urok zasad typu "najlepszy z X miejsca wchodzi". Przynajmniej było ciekawie. Na samym euro, z tego co pamiętam, też mogą być podobne jaja, bo będzie 6 grup 4-zespołowych, a dalej przechodzi 16 drużyn, więc 2*6=12 plus cztery najlepsze z trzecich miejsc.
W ogóle z tą Holandią to najśmieszniejsze jest to, że w el. MŚ 2018 z drugiego i trzeciego koszyka trafili Francję i Szwecję, więc mogą znowu nie awansować. Bo przypominam, że tylko top1 wchodzi, a z drugich miejsc 8 z 9 z najlepszym bilansem gra baraże (jeden z drugiego odpada od razu).
ings zerwane wiezadla w kolanie xDDDDD
co sie odkurwia to tyle, oni nie moga miec wszystkich napadziorow sprawnych no nie? xD
Kurwa.. po Gomezie teraz Ings, który powinien być wyborem zaraz po Danielu, ja p.. ojj ciekawie będzie w styczniu, bo boki obrony trzeba na już (nie licząc Enrique -niech siedzi i gra sobie w FIFĘ- nie ma nikogo poza Moreno i Clyne), a i ŚO/DM/N/skrzydło (czyli pół składu XD) przydałoby się uzupełnić. Jeśli jeszcze Daniel złapie coś <odpukać>, to ja pierdolę.. sam Benteke, który też ostatnio ma problemy, będzie gra Origim i Sinclairem XD
Każdy wie, że to nie kwestia czy, tylko kwestia kiedy, niestety.
Jego to Klopp powinien się pozbyć przy najbliższej okazji, jak czytałem spusty nad nim rok temu i teraz porównam je z jego grą odkąd już na stałe wrócił do Liverpoolu z Lille, to śmiech.
No ale tak czy inaczej szkoda ich obu, szczególnie młodego Gomeza, którego to był pierwszy sezon w BPL, oby wrócili obaj bez komplikacji ;]
https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.n...c5&oe=56934CF7
XD
Ach, jak nie mogę się już doczekać soboty i Rooneya w pierwszym składzie. Rooney przy najlepszej z możliwych form z Evertonem zawsze grał jedno wielkie nic, to teraz przy swojej obecnej formie to tylko czekać, aż zrobi Van Persiego z Czechami XD
Raul kończy karierę i powoli też kończy się pewna epoka.
Auba może pobić rekord i strzelić bramkę w 11 meczu z rzędu, to Reus się musi wpierdolić, no i jeszcze zjebać karnego, eh
Jutro Origi w ataku i Sinclair na ławce, bo Stu lekka kontuzja i nie będą ryzykować XDD ja pierdolę, jebnąć w szafę ino zostaje. Brakuje jeszcze, by Coutinho coś się stało :/
Liverpool wygra z Kloppem cos czuje dzisiaj
Kurczaki nawet Brendan raz za razem cisnął, więc jest szansa - ostatnio jak grał Origi, to nie było tak tragicznie - wiadomo, że to daleko nawet do poziomu Ingsa, ale może nie będzie tak źle. Osobiście dałbym szansę Sinclairowi - zwłaszcza, że Klopp zapowiadał szansę młodym w klubie.
W którym meczu, bo jak ja za każdym razem go widzę, to jakbym widział czarnego Rooneya.
Zastanawiam się w którym momencie i co dokładnie się stało, że nagle z tak wielkiego potencjału i świetnej gry Cole tak ostro spadł z formą w dół i już jej nigdy nie odzyskał.Cytuj:
Coventry City have agreed a deal to sign Aston Villa midfielder Joe Cole on a 35-day emergency loan.
Sion - nie mówię, że grał wybitnie.. ale jednak na 100% nie był to Rooney XD
No był na 90% Rooneyem, czyli dalej był zerem, no i jeszcze z takim poważnym przeciwnikiem.
No problem jest w tym, że on nie stracił tej świetności w wieku 32 lat, tylko w wieku 23~lat XD
Chociaż teraz jak czytam, to nawet zapomniałem o paru jego kontuzjach, które połapał, cóż, pewnie to było głównym czynnikiem tego, co go wykończyło tak szybko.