Można też było przegrać.
oh, wait.
Jones motm dla mnie, Smalling i Evans też świetnie dziś grali, aż dziwne w przypadku tego pierwszego. Nawet Evra ogarniał dosyć.
Wersja do druku
zajebisty mecz MU w obronie, tak naprawde grozne to byly te wrzutki pana bakariego, oprocz tego arsenal nie stworzyl jakichs klarownych sytuacji, natomiast po stronie united niewykorzystana setka rooneya + ta kontrowersyjna sytuacja w polu karnym w 1 polowie, ale nie jestem pewny co tam sie stalo, wiec nie mam zamiaru roztrzasac. zajebiscie ciesza 3 punkty, w koncu wygrana z powaznym przeciwnikiem.
Arsenal w tym meczu był jak gość, który chce zaliczyć laskę, zdejmuje jej spodnie, majtki, ale okazuje się, że zapomniał z domu chuja zabrać... Albo co gorsza, pomylił chuja z Bendtnerem :D
Mecz fajny, typowo angielski i w sumie w pierwszej połowie United grało jak za Fergiego, a w drugiej Arsenal jak nigdy wcześniej na Old Trafford. Przynajmniej ja nie przypominam sobie takiego gniecenia Manchesteru na ich stadionie.
Skoro dziś się nie udało wygrać na OT, to już nigdy się nie uda.
Ja nie rozumiem czemu Wenger nie ściągnął Ozila, przecież On grał tragicznie dzisiaj (kolejny mecz z rzędu w sumie), jedno groźne zagranie mu wyszło i na tym chyba koniec.
A wpuszczenie Bendtnera to był moment of the season.
e mimo zjebanego meczu z wba to i tak gicik wyszla kolejka xD
No w ostatnich latach panowania Fergusona to nie była chluba United.
Po odejściu Ronaldo skrzydła nic specjalnego nie grały.
Valencia jeszcze w swoim pierwszym sezonie nie najgorzej, potem wszyscy wyczaili te jego triki i lipa.
Teraz nadzieje że Januzaj coś zrobi.
Lipny troche mecz, ale cieszy wygrana i czyste konto.
Lilpa z nieskutecznością - Smalling, Roo.
I sędzia - karniak powinien być.
Arsenal raczej żadnej 100% nie miał, prócz tego Bendtnera ale on był dosyć daleko od piły..
Jones i Evans wygrali mecz, nie było dostępu do bramki. Jak Arsenal będzie lał leszczy jak do tej pory to z lepszymi mogą wtapiać, nie ma tragedii
No ja nie wiem czy chciałbym tak wygrane mistrzostwo.
Z United można było przynajmniej zremisować, ale pokpili sprawę. Cóż, zdarza się.
Ważne, by w Londynie zebrać 3 punkty, wygrać z Tottenhamem drugi raz, nie dać Chelsea i City kompletu - wtedy mistrz murowany i to w dobrym stylu.
Ale to się i tak nie stanie, no bo kurwa - to przecież jest Arsenal i Dziad za sterami no XDD