U mnie z trądzikiem nie ma jakoś dużego problemu, ale jest on zauważalny. Zawsze jak się golę (elektryczną) to na następny dzień wywalają mi się pryszcze nad kącikami ust, może trochę w stronę policzków. Odbywało się to tak, że po prostu idę, golę się na sucho, przemywam wodą po goleniu i tyle. Zarost jako tako mi jeszcze szybko nie odrasta, więc do następnego golenia mam trochę czasu, ale spróbuję przemyć dokładnie twarz i w ogóle.
Stosowałem benzacne - u siostry pomógł całkowicie, u mnie po paru tygodniach (a w miarę działał) zaczęły się zaczerwienienia w miejscach stosowania, które bardzo swędziały, a nawet piekły, głównie po myciu się. Musiałem odstawić, a teraz używam jakiejś maści cynkowej w biało-pomarańczowym opakowaniu i nie widzę efektów.
Na każdym preparacie pisze, żeby używać miejscowo, a ja po prostu rozcieram środek w miejscach gdzie mam wysyp (np. mam zaraz przy włosach po lewej stronie twarzy, nad uchem). Powinienem nakładać na każdego pryszcza osobno?
Jak się ma sprawa z wyciskaniem tych białych pryszczy? Ktoś w temacie tutaj wypowiadał się, że to tylko szkodzi. Prawda to?
Czasem też mam takie coś, że wyskakuje mi taka buła, jakbym się uderzył czy coś, taki wzgórek na skórze. Jak dotykam to boli. Ogarnąłem, że idzie to wycisnąć i to jest jak normalny pryszcz, tylko potem mam taką otwartą rankę i robi się na tym strup. Zostawiać takie coś?
Ogólnie skóra łuszczy mi się w ciągu dnia i staram się ją wycierać czy to o ręcznik, dłoń, czy o koszulkę, jak nie mam niczego pod ręką. Dobrze robię, czy powinienem przemywać wodą/mydłem i dopiero wycierać?
Czytałem gdzieś, że świeży ręcznik na poduszce w nocy potrafi zdziałać cuda. Chodzi o to, że kładzie się taki ręcznik na poduszce, a następnego dnia w gorącej wodzie przepłukuje, suszy i na nowo. Ktoś coś wie na ten temat?
Zakładki