raczej niemozliwe, zeby to bylo przez antybiotyk.
Wersja do druku
Sprawa wygląda tak - wczoraj sobie wracałem ze szkoły i coś mi przeskoczyło w okolicach kolana <a raczej za kolanem, od tylnej strony>, ale było w miarę ok, trochę "uwierało", dzisiaj idąc do szkoły odczuwałem już silniejszy ból, ale w miarę znośny, lecz kiedy wracałem i musiałem przebyć jakieś 100 schodów w dół to myślałem, że się zesram z bólu, musiałem prawą nogą robić ruchy okrężne żeby zejść, bo inaczej ból był nie do wytrzymania przy którymś z kolei schodku, chodzić chodzę normalnie, nie odczuwam bólu, przy zginaniu odczuwam lekki ból, łękotka czy inne ścierwo?
Żeby łąkotka pękła to musi być uraz mechaniczny (trzeba w coś "zajebać"). Mogłeś sobie naciągnąć więzadło któreś.
Na siłowni ćwiczę już od jakiegoś czasu, jednak nie wiem czy ten uszczerbek na zdrowiu jest tym spowodowany, otóż boli mnie nadgarstek, jestem w stanie poruszać go bez bólu w ruchu pionowym( mam nadzieję że wiecie o co chodzi) ale jakiekolwiek poruszanie go na boli lub przesuwanie ręki nasadą do dołu wywołuje niemiłosierny ból, ostatnio siłowałem się w szkole z kolegą 4fun, gdyż on też na siłowni ćwiczy i chcielismy po prostu się sprawdzić, i pod koniec trochę w chuj przygrał i trzymał mi dłoń od góry co spowodowało że większość napięcia miałem na nadgarstek, macie jakiś pomysł co mi się stało? Nie chcę iść do szpitala na prześwietlenie bo znając życie gips lub szyne mi dadzą, a za niedługo mam maturę i po prostu nie mogę sobie na to pozwolić
Mam podobnie, tyle, że u mnie jest opuchlizna, u ciebie może się to dopiero budować. Nazywa się to choroba osgooda-schlattera, tz. aseptyczne zapalenie guzowatości kości piszczelowej. Poczytaj sobie, może to masz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Choroba_Osgooda-SchlatteraCytuj:
Chels napisał
tylko to z wiekiem to fake, pisze, że najczęściej u nastolatków to jest - ja to mam od paru, może 5-6 lat a w tej chwili mam 23. Więc to zignoruj xd.
W poniedziałek robiłem plecy i triceps, ale mniejsza o to. U nas na siłowni jest stół do siłowania się na rękę i przychodzą takie cwaniaczki i się siłują tyle, że to "zawodowcy". Jednego wyjebałem metodą na trica a drugi jak mi szarpnął to tylko ręka zabolała i się skrzywiłem z bólu. Raz boli jedna ręka raz druga między przedramiem a bicepsem. Wczoraj ból ustąpił to myślę, że pójdę sobie na siłownie i jak zacząłem robić rozpiętki to znowu zaczęło napierdalać. Smarowałem i nic nie pomaga. Okropny ból, dosłownie siedzę się skręcam z bólu. Smarowałem różnymi maściami i nic. Myślałem żeby pojechać na zastrzyk do szpitala. Chcę powrócić szybko do treningów i nie stracić formy. Naciągnąłem jakieś ścięgno czy o co chodzi?
Jest sprawa niefajna. Często miałem problem z prawym barkiem. Robienie tego ćwiczenia korekcyjnego na rotatory barków sprawiało, że w prawym tak chrupało i przeskakiwało, że aż bolało. W środę byłem na basenie i płynąłem żabką. Czułem jak perfidnie coś tam przeskakuje, ale myślałem że to przejdzie i się "wyrobi". Po powrocie do domu podniesienie ręki do przodu, w bok i w ogóle jakiś ruch nią powodował ból, który promieniuje aż do nadgarstka ;/ Dzisiaj w planie miałem barki, ale nic nie dałem rady zrobić. Wznosy, wyciskania czy jakikolwiek ruch powodował, że miałem uczucie jakby mi tam coś miało wskoczyć, ale nie chce. Jak trzymam rękę zgiętą w łokciu i przy ramieniu to wydaje się być ok. Jutro plecy, nie wiem czy dam radę kurdę. Jakieś porady, jakieś maści, jakieś ćwiczenia? Coś jakby w wyrostku kruczym ;/
Haxigi byłeś przynajmniej u jakiegoś ortopedy albo fizjoterapeuty czy po prostu strzeliłeś sobie ćwiczenia korekcyjne?
Takich rzeczy nie powinno się robić jeśli tak naprawdę nikt Cię nie zdiagnozował.
sugerowałem się tym artykułem: http://www.mnbbc.com/content.php/232...hrupie-w-barku
po zapostowaniu w dzienniku że coś z barkiem jest nie tak bo wygląda dziko, jakby brakowało mu mięsa. No i też to, że mam w odcinku piersiowym wypukłe plecy lekko.
dobra bo sam już nie wiem co mam robić, bylem u tylu lekarzy, że głowa boli
-wymioty (nawet do 3 x dziennie)
-bardzo szybka utrata wagi
- 0 apetytu
- rano jestem odwodniony
- podwyższone ciśnienie (mialem 143/93 czy coś takiego nie wiem czy to dużo w sumie :D)
- trace nawet 2 kg na tyg, raczej woda bo wciąż wyglądam zajebiście XD
- nie moge wziąć pełnego wdechu
Byłem u lekarza i zdiagnozowali mi TRZUSTKE, z tym że wizyta u endokrynologa (czy jakos tak tego od trzustki XD) dopiero za UWAGA 4 miesiące (POZDRAWIAM POLSKIE LECZNICTWO) nawet prywatnie cięzko coś ogarnąć. Jak tak dalej pójdzie to kurwa pojade tam w czarnym worku.
Any ideas? ;l
Trzustka poważny biznes- jakby faktycznie było coś poważnego to wysłaliby Cię do szpitala. Jak sobie rzygniesz to jest ulga czy dalej źle?
jak sobie rzygne to jest git przez pewien okres czasu, wtedy już mnie nie męczy. Dopiero po kilku godzinach albo nawet wcale, dopiero na drugi dzień.
W zapaleniach trzustki charakterystyczne jest, że wymioty nie przynoszą ulgi.
Na pewno ciągłe wymioty to nie jest coś co można zostawić na 4miesiące- iść do lekarza i powiedzieć, że jest gorzej niech da skierowanie do szpitala.
Kilka rzeczy.
Po pierwsze bol w kolanie. Czesto lapie mnie klujacy bol w lewym kolanie, czasem gdy gwaltownie wstane z krzesla, czasem podczas gry w pilke, czasem po prostu krzywo wstane. Co moze byc przyczyna takiego bolu? Typowy klujacy bol w srodku, niekiedy pulsujacy, ale nie promieniujacy.
Aha zapomnialem dodac - bol umiejscowiony jest raczej na lewym boku kolana. Dodatkowo kolano boli tez kiedy jest lekko "przeprostowane" (np. kiedy poloze "skrzyzowane" nogi na jakiejs podstawce/stole/pufie i lewa noga jest na dole wtedy wystepuje lekki przeprost) i wtedy najbardziej boli z tylu i mocno po lewej stronie jednak bol jest raczej troche inny. Bardziej "uciskowy" i promieniujacy.
Dwa - jakie tetno spoczynkowe jest prawidlowe? Mam dosc niskie tetno i zaczalem sie zastanawiac dzis nad tym z ciekawosci (po zaslyszeniu wiadomosci, ze tetno spoczynkowe Lance Armstronga wynosi okolo 30-35). Moje tetno to okolo 58-65. Przy ciezszym dniu i kawie zdaza sie sporadycznie okolo 70. Sport uprawialem przez ostatnie kilka lat czesto, treningi 4 razy w tygodniu po 2 godziny + rekreacja. Niestety przez mala acz uciazliwa kontuzje musialem przerwac i zostala teraz tylko rekreacja - 2h gry w pilke nozna tygodniowo plus codzienne poranne cwiczenia zajmujace okolo 30 minut. Czy takie wydaje mi sie niskie tetno spoczynkowe nie przekraczajace 62-63 uderzen jest prawidlowe w mojej sytuacji?
Trzecia rzecz... Prosilbym o jakies dobre domowe sposoby na bol gardla i ew. lekarstwo dostepne bez recepty. Dopadl mnie ten bol z dwa dni temu i nie moge sobie za bardzo poradzic, a na lekarza niestety nie mam czasu.