Chyba strim Ci sie cofnal o 40 min
#
Adriano tez uczeszcza na lekcje aktorstwa widze
Wersja do druku
MOOOOOOOOOOOOOOOCNY STRZAŁ :P O ja pitole ;D
miszczowski real nie potrafi wygrac z barcelona od 4 lat u siebie, przykre :(
W sumie, to po podsumowaniu tego komentarza "Twoim zdaniem zasłużone? Moim zdaniem też.", śmiało mogę stwierdzić, że wystarczył jeden gość, który robiłby za fana Barcelony i Realu i kłócił się sam z sobą. Mam nadzieję, że za tydzień też będzie polewka ;dddd
No i po meczu.
Farsa wygrywa zasluzenie, Real nic nie gral.
Wiecej walki niz gry, no ale ok
zobaczymy, co to za tydzien bedzie ;d
MOZE jakos to odrobia ;P
#down
no wiesz, wierze do konca :P
Di Maria wroci, Arbeloa rowniez (mimo, ze Altintop calkiem ok gral, patrzac po czestosci jego wystepow)
Moze cos to wyjdzie
Mou sie wkurwi, swoja droga denerwuje mnie mega to, ze Real jak gra z Barcelona to nie potrafi skonstruowac zadnej skladnej akcji ;d Wypadaloby sie przerzucic z klepania Malagi czy Betisu na jakis wyzszy poziom w sumie
Prześcieradło znowu dostało, no ale zobaczymy jak będzie za tydzień.
Za to aktorsko dorównali Barcelonie. Chuj z tego, czy mają pół składu, czy cały - i tak grają z Barcą chujowo za każdym razem od dawna, nie wiem czym to jest spowodowane, ale jest to nudne i żadnych emocji nie ma już z oglądania GD, bo wiadomo kto wygra.
Real przegrał, ale przynajmniej było zabawnie ;d
Komentator ktory byl gosciem rozjebal dla mnie studio.
Twoim zdaniem zasłużone? Moim zdaniem też.
i
Real Barcelona
jeden dwa
czarna seria Mourinho trwa.
Te teksty przechodza dla mnie do komentatorskiej historii.
Scenariusz zawsze trochę innych w tych GD, ale sama fabuła zostaje bez zmian. Real biega, coś ustrzeli, cofka, Barca robi co chce, w rezultacie Real przegrywa. Na dobrą sprawę spodziewałem się tego przed meczem, więc nie ma co być specjalnie wkurwionym :P
Na pewno na plus Altintop, który skasował Iniestę praktycznie. Bardzo dużo odbiorów, kilka ciekawszych wyjśc do przodu, co jak na zawodnika grającego tak rzadko jest całkiem pozytywne. Na plus mimo wszystko też Ronaldo, który widać, że się starał. Trochę wina drużyny, bo dzisiaj Ronaldo miał siłe, ale nie dostawał podań w drugiej połowie, poza tym ta zmiana stron trochę jakby go przygasiła, ale mimo wszystko jest progres.
To co wyprawiał Pepe to chyba szkoda komentować. A ci co się z tego śmieją, niech pójdą na boisko i poproszą o nadepnięcie na ręke takimi korkami. Gwarantuje, że tydzień byście na rączke huhali. A mimo tego jakiego kozaka rżnął, padał jak porażony po każdym dotknięciu. A i jeszcze bramka na 1-1 z jego winy, także trochę żal. Jedyne co na plus to dobra praca w obronie(z wyjątkiem bramki Puyola), bądź co bądź w dużej mieże dzięki niemu Messiego praktycznie nie było.
Słabo dzisiaj Benzema, na skrzydle prawie niewidoczny, w środku bez przebicia... Higuain dzisiaj to trochę taki statysta. Wyskoczył kilka razy, ale kompletnie bez efektu.
Reszta jako tako, czekamy na rewanż, czekamy na kolejne GD, czekamy na jakieś zwycięstwo Realu... CZEKAMY... nadal.
#EDIT
Ojj zapomniałbym o Carvalho, który też zagrał bardzo dobrze jak na tak długi okres bez gry :o
No i ładnie, bardzo sie cieszę. Mourinho znów probował czegos nowego i znow nie wyszło. Beka z Pepe mocno była. Najważniejsze zwycięstwo i oby to powtórzyć na Camp Nou.
Posiadanie 27% do 73% u siebie... troche szkoda mi Realu, bo jestem pewien, ze jak by chociaz raz wygrali to pojawila by sie u nich chec walki w drugim meczu, a kiedy widza co z nimi robia ci w koszulkach w paski to graja tak, byle by tylko dograc ten marny dla nich mecz.
Pepe man of the match XD
A tak serio, to Altintop strasznie fajnie zagral, mimo ze nie lubie drania. Reszta Realu nie grala. Z Barcy to Iniesta na plus (mimo tego co twierdzil komentator) i Busquets też jakoś wyjątkowo ładnie. Alexis calkiem dobrze, Fabregas też. Messi niby nic nie gral, ale jednym podaniem zmienil losy meczu. Alves gorzej niż normalnie, ale nie jakoś strasznie słabo. Puyol bardzo pewnie no i brameczka (Barca strzela Realowi głową :D). Abidal sporo bledow, no ale bramką nadrabia. Xavi bez szału. Pique niepewnie. Pinto raz chyba interweniowal i tragicznie. Podsumowując: podobał mi sie mecz, bardzo fajne widowisko i wynik prawidłowy, choć po pierwszej połowie się bałem, że Real wygra niezasłużenie ;p
edit: No i zastanawia mnie, ze Barca taki piach na wyjazdach gra, a na real potrafi sie zmobilizować. Moim zdaniem każdy z dotychczasowych hiszpanskich przeciwnikow Barcy, kiedy grala ona na wyjezdzie, zagrozil im porównywalnie albo nawet bardziej niż wielki Real w ostatnich dwóch meczach.