A kibice realu traktuja ten remis jak sukces. Hmm...
Wersja do druku
Bardziej chodziło mi o tych kilka osób, które wklejają jakieś głupie gify i inne badziewie szukając kłótni.
Wrzuciłem gifa, bo wydaje mi się ciekawy. Nawet specjalnie SŁOWA nie napisałem, żeby nie było, a i tak dorobiliście swoją ideologię.
Remisu nikt nie przeżywa. Ktoś napisał fajne zdanie na jakimś portalu w stylu:
"Fajnych czasów dożyliśmy. Remis na własnym stadionie z odwiecznym rywalem, po klęsce 5:0, jest odbierany przez Real jako sukces."
Jak ja Was kocham <3
Grając w 11 przez większość drugiej połowy Barcelona powinna ten mecz wygrać. Wniosek jest jeden Barcelona nie ma formy z początku i połowy sezonu. Jestem ciekaw co powiecie jak najbliższe 3 mecze Barcelona przegra. Pewnie bedziecie mowić ze w końcu po 3 latach Real musial wygrac? :)
Edit:
I w ogole kto się z remisu cieszy? ktoś z forum? bo ja kogoś takiego nie widziałem.
Lipek
po raz 3 powótrzę NIE OGLĄDAŁEM SPOTKANIA !
ALE myślę, że Real grając od 2 połowy w 10tkę nie mógł już atakować w sumie i Barcelona jako ten Wielki Klub powinna strzelić tą jedną bramkę. Nie strzeliła jej ponieważ nie wykorzystuje okazji tzn straciła to coś od początku sezonu. Po prostu nie mogę się do tego odnieść ponieważ nie wiem jak Real grał przed i po czerwonej kartce. Chyba to rozumiesz?
Więcej Ci powiem po środowym pucharze
No widzisz. Czyli idąc twoim rozumowaniem, to nie Real wzniósł się na kres swoich możliwości i wyszarpał remis, tylko Barcelona zawaliła.
Barcelona zremisowała i powodem tego, nie jest lepsza gra Realu, a nasz brak formy? Tak wynika z twojej wypowiedzi. Chyba nie to chciałeś powiedzieć?
Po sobotnim meczu kurs na naszą wygraną w CDR z 2.00 spadł do 1.54, oby więcej takich spadków formy.
Stawiam sobie 20zł na X2 przy kursie 1.88, pięknie. Gdyby coś nie wyszło, to 18zł na fajeczki i browar będzie.
Barcelona remisuje na wyjezdzie -> barcelona nie ma formy.
Real remisuje u siebie -> real ma forme.
Rzeczywiscie sie to kupy trzyma.
tak tylko wiaze sie to przede wszystkim z braku podstawowych graczy mianowicie : Abidal, Puyol ( gral ale znow kontuzja i nie wiadomo czy zagra ) to oni tworzyli trzon obrony i trudno bylo ktorejkolwiek druzynie sie przebic, teraz natomiast busquets w obronie nie ogarnia za duzo i jest jak jest. Barca gra tak jak grala caly czas przez caly sezon duze posiadanie pilki, brakuje po prostu tylko skutecznosci przeklada sie to ostatnimi czasy z kompletnie brakiem formy Villy i brak wykonczenia przez innych zawodnikow.
Sorry, ale brak puyola nie przeklada sie chyba na gre w ataku, a sytuacji bramkowych Real mial wiecej pomimo tego ze Barcelona posiadala przez wiekszosc meczu pilke, ale wiadomo z czego to wynika. Barcelonie nie brakuje skutecznosci, oni poprostu juz nie stwarzaja tylu 100% sytuacji :) Troche dziwne tlumaczenie, ze brak Puyola przelozyl sie na gre calej druzyny, wkoncu pilka to gra zespolowa i gram tam 11 zawodnikow, zreszta taki klub jak Barcelona powinien miec dobra lawke rezerwowych.
Jednym słowem. Już za minutkę, już za chwileczkę Barcelona zniknie, zapadnie się we własnym kryzysie... Od jakichś 3 lat tracą tą skuteczność.
Czy ktoś wie kto jutro będzie sędziował mecz?
@down: Szybko żeś bana wyrwał.
Undiano Mallenco
Mandrake, robisz to jakieś 100x szybciej niż zwykło to bywać. Normalnie wbija jakieś 50 postów, nim ktoś się zreflektuje :)
ode mnie dostał wczoraj bana na ip. wiadomo, ze to nie jest nie do przejścia, ale zawsze troche spowalnia uzywanie proxy ;) - alien
A gdzie Xerena mówił, że Barcelonie brakuje skuteczności?
LINK
I Ty się dziwisz? ^^
Co do meczu to jakoś mi śmierdzi że był ustawiony ale to tylko moja opinia. ;)