nnic mu kurwa nie wytlumaczysz, zobaczysz jaki zaraz pizdnie argument, az buty ci z nog pospadaja
Wersja do druku
No pewnie wkleisz zdjęcie Ronaldo vs Valdes z poprzednich. Tam na zdjęciu wygląda to na faul. Karny na Marcelo mimo wszystko był, wytrącił go z rytmu biegu. Nie zawsze musi nastąpić bezpośredni kontakt.
Zresztą ja akurat nie mam zamiaru tłumaczyć się tym karnym, Real miał jeszcze 2x 100% po stałych fragmentach i słupek. Głupotą jest zwalanie wszystkiego na rzut karny.
Co nie zmienia faktu, że w CDR wystarczy unikać fauli na 20-30 metrze i będzie spoko.
Szkoda, że nie oglądałem ale widać po komentarzach 2fasta że Barcelona jakiegoś wielkiego meczu nie zagrała bo tylko prowokować potrafił jak i Brosik
W środę będe mógł obejrzeć sobie na spokojnie. Z taką grą Barcelony Finał LM jest realny
@ brosik
a Jak w LM przegracie to będziecie sie powoływać na słowa Guardioli ze LM jest nie ważna nie? :)Cytuj:
Święto w Madrycie!!!!!!Kibice będą balować do białego rana!
Proszę Cię nie ośmieszaj się już. Nie wiem jak mecz oglądał więc nie moge nic mówić o meczu bo go nie oglądałem. Nie wiem jakie Akcje miał Real a jakie Barcelona. Jedyne co to moge wywnioskować po komentarzach w tym temacie i Bardzo ciekawe posty 2fasta co oznacza że Barcelona nie jest w wysokiej formie.
tzn jesteś kibicem Barcelony od 3 lat tak? no no fajnie fajnie :DCytuj:
niektórzy kibice Królewskich z tego forum nie byli jeszcze kibicami tej drużyny gdy wygrywała z Barceloną.
Hej, ale po co grać na 100% i wygrywać za wszelką cenę skoro są do rozegrania następne jeszcze trudniejsze mecze.Zadaniem Barcelony było utrzymać się przy piłce po to żeby zawodnicy Realu się nabiegali, jak widać to się udało(patrz posiadanie piłki)Od kiedy stwierdzanie faktów to prowokacja?
@up: Dla mnie(jako kibica) Liga Mistrzów jest najważniejsza i jeśli mielibyśmy ją przegrać to będę bardzo zawiedziony.
@up: Czyli się nie cieszyłeś z tego remisu?Przerwana passa po 3 latach.No tak, niektórzy kibice Królewskich z tego forum nie byli jeszcze kibicami tej drużyny gdy wygrywała z Barceloną.
@up: Umiesz czytać?Nie.Koniec rozmowy, nie odpisuje już na żadną Twoją wypowiedź gdyż nie jest to na moje nerwy.Jesteś na tym samym poziomie co Butek i MadridR.
@down:Sam sobie odpowiedz.
#Brosik
wciąż czekam na odp :)
http://forum.tibia.org.pl/showthread...=1#post5099986
#up
wow... wymijająca odpowiedź no ciekawe dlaczego pewnie dlatego, że wciskasz tylko kity gdzie popadnie a o mnie wiesz tyle co nic co się potwierdza
Skoro nie bedziesz mi juz odpisywal, to nareszcie nie bede musial czytac tych twoich glupot
http://img641.imageshack.us/img641/2172/defaultik.jpg
Uploaded with ImageShack.us
http://www.tibia.org.plCytuj:
Legenda Realu Madryt Alfredo Di Stéfano nie zawahał się pochwalić Barcelony po sobotnim remisie na Bernabéu.
"Futbol, który Barça zaprezentowała na Bernabéu był godny podziwu", powiedział De Stéfano, któremu na pewno nie można zarzucić, że nie czuje się przywiązany do barw Realu. "Wyższość Barcelony była oczywista i widziała to cała planeta", dodał. Jego zdaniem to goście byli drużyną, która "grała w piłkę".
Według honorowego prezesa Realu Madryt, "Blancos zagrali murując własne pole karne przeciwko rywalowi, który przez całe spotkanie dominował w środku pola". Mecz zakończył się remisem 1:1, ale głównym tematem dyskusji jest ultraobronna taktyka José Mourinho. "Oczywiście, że Barcelona jest lepsza niż Real Madryt, dlatego opieranie gry ofensywnej na kontratakach nie jest najlepszym sposobem, aby ich zaskoczyć", skomentował. Dla Di Stéfano "Real był zespołem bez osobowości" i wezwał on Mourinho do zmiany nastawienia w finale Copa del Rey: "Koncepcja gry z pewnością nie była odpowiednia".
Honorowy prezes Realu komplementował również Leo Messiego, krytykowanego za kopnięcie piłki w stronę kibiców: "Jest najlepszy na świecie, jego futbol jest spektakularny. To również przykład profesjonalizmu, który nie ma sobie równych".
pragne przypomniec, ze legendarny di stefano ma 90 na karku i takim ludziom zdarza sie pierdolic glupoty.
jezeli profesjonalni i dojrzali pilkarze napierdzielaja w trybuny, bo nie doszli do pilki, to stefan ma racje.Cytuj:
To również przykład profesjonalizmu, który nie ma sobie równych.
do tego wydaje mi sie, ze to ma podzialac jak motor napedowy dla klubu. skoro legenda i symbol jedzie po pilkarzach jak po gownie to cos tu jest nie tak i chocby dla tego starego przygarbionego pana wypadaloby rozpierdolic barcelone w drobny mak. pytanie, czy pilkarze stana na wysokosci zadania (i nie mowie tu o grubej wygranej a o tym jak zagraja. mozna przegrac nawet i 10-0 ale z honorem, liczy sie styl i podejscie)