KokoDzambo napisał
siemanko wszystkim
chodze na siłownie, ale dorzucilbym do tego bieganie bo wydaje sie najfajniejsze i najtansze
i stad moje pytanie, czy zaczynajac moge wzorowac sie na planach typu pierwszy tydzien minuta biegania, minuta marszu x7
nastepny tydzien minuta marszu, 3 minuty biegania x4 itd.
czy po prostu biegac do oporu ile dam rade i zwiekszac co trening? ; d
dodam ze moja kondycja to dno i metr mułu.
Możesz zacząć od tzn minutówek z tym, że później przejdź do np 1'+1:30'+2' i tak np 3-4 serie z odpowiednio dobranymi przerwami.
A i raczej nie startuj od biegania 7x w tygodniu bo tylko się zajedziesz jeśli nie jesteś przyzwyczajony. Zrób sobie jakieś krótsze czasówki 3x w tygodniu (co drugi dzień). W drugim tygodniu możesz przejść do tego co napisałem a później po 2-3 tyg do biegania ciągłego.
betonekke napisał
tak samo mam problem z kondycja jak up, poza tym sporo tłuszczu. przed chwila przebieglem bez wiekszego zasapania jakies 900m, co mnie bardzo zdziwilo - bieglem na czczo, po powrocie dopiero zjadlem sniadanie. czy to jest dobra metoda? podobno spalanie tluszczu zaczyna sie po 20 minutach, a ja tyle za jednym razem nie pobiegne, a rozkladajac na raty tez pewnie duzo dluzej nie pociagne.
Średniawa bo to w sumie nic nie daje. Bieganie z rana gdy poziom cukru jest najmniejszy i szybciej przechodzi się do spalania tłuszczu - jak najbardziej. Natomiast musi to być tak jak napisałeś co najmniej te 20min w przyzwoitym tempie.
master lol napisał
Potrzebuję playlisty do biegania / jeżdżenia na rowerku stacjonarnym. Tylko żadne metale czy inne, jakieś takie z powerem typu "eye of the tiger".
Pon - śr - pt - jazda na rowerku stacjonarnym (~25 km, opór 2/8)
Wt - czw - bieg (z tego, co widzę na mapie to jakieś 2km w jedną stronę (na razie mam ~1,3km, muszę się rozbiegać).
Weekend - odpoczynek, melanż, wyjścia na miasto itd czyli normal day.
Dobry plan? Generalnie chodzi mi o poprawę kondycji (przy okazji staram się mocno ograniczyć palenie) oraz redukcję.
No i jak poprawić wydolność płuc, bo siłowo daję radę biec bez problemu, ale płuc mało nie wypluję. Oczywiście prócz rzucenia fajek.
Z rowerem na szczęście nia mam problemów ;).
1. jazda na rowerze i bieganie nie idą ze sobą w parze. Ruch nogi na rowerze nie jest pełny przez co mięśnie się skracają - łatwiej o kontuzję przy jakimś szybszym szarpnięciu podczas biegania czy czegokolwiek innego.
2. ja tam trzymam się zasady, że podczas trenowania zero imprez (nie tyle samych imprez co picia itp) no ale tutaj sam musisz wyczuć
3. na płuca pomaga basen ; )
a co do muzyki to ja uwielbiam biegać przy rmf maxxxie ale parę takich kawałków masz
tu
Zakładki