A no pływam od czasu do czasu. Idzie mi to nawet nieźle. W roku szkolnym to na basen śmigam jakieś raz, może dwa na miesiąc. W wakacje to co parę dni nad wodę sobie jeżdżę to i tam pływam. Ale mam lekki problem z nurkowaniem:
Jak, do kurwy nędzy, się zanurzyć tak mocno, aby pływać tuż przy dnie i się przy nim utrzymać? Czasem się udaje, a tak to zwykle jak próbuję zanurkować, to mnie wypycha do góry, ewentualnie boli mnie nos (zatoki chyba) i muszę się wynurzyć.
Jakieś rady?