dominik555 napisał
Stary, moim zdaniem Falubazowi za pierwszą część sezonu należałby się mistrz jak nikomu innemu. Nie chodzi mi o to, że Falubaz jest słaby, bo tak wcale nie jest!
Tyle, że to są dwumecze. Na wyjeździe trzeba zrobić jak najwięcej punktów. W Toruniu - ok, Hancock, Jonsson, Protaś, coś Dudek dorzuci z Davidsonem i Zengotą. W Gorzowie już Hancock traci trochę na wartości, a Dobrucki Was już nie uratuje w tym sezonie (niestety). W Lesznie z kolei oprócz Hancocka i Protasiewicza też nie liczyłbym na dwucyfrowe zdobycze innych zawodników ZG, tym bardziej że do półfinałów mogą się wyleczyć zawodnicy z Leszna.
I chciałbym, żeby mistrza wyłonił finał jak przed rokiem - Leszno-ZG i niech wygra lepszy. Byle nie wyrzucający w błoto kasę Gorzów i wolałbym też, żeby nie Toruń.
I POKAŻ MI, GDZIE JA PISAŁEM, ŻE TO JEST PROROCTWO, ALBO ŻE JESTEM TEGO PEWIEN?!
NEXT TIME CZYTAJ CAŁYMI ZDANIAMI! CHODZI O TO, ŻE FALUBAZ TRACI NA WARTOŚCI NA WYJEŹDZIE
I JAK ZACZNIESZ CZYTAĆ DO KOŃCA - PISAŁEM O PÓŁFINALE, A FINAŁ RZĄDZI SIĘ SWOIMI PRAWAMI
*edit
Jeszcze za ZG przemawia fakt, że mają za trenera Cieślaka. On się zna na tym, co robi.