Jedyne co mnie boli w tryndzie to nie przewidywalnosc ;c
Bijesz sie, jest na rowno, zeby nagle wjebal Ci 3 krytyki pod rzad xd
Dobrze ze jest tak malo dobrych tryndow, bo wiekszosc zamiast grac nim jak master yi (czyli wpadnij w odpowiednim momencie na pente) to wbiegaja jako pierwsi, dostaje stuny na morde - zarzuca ulti i ucieka, zanim w ogole jego koledzy z teamu podejda
Ale lepiej dla mnie ze sa tacy idioci ;d
Zakładki