w wysokościowce brakuje fachowców, brakuje ludzi którzy potrafią zawiązać najprostsze węzły a co dopiero techniki linowe i dostęp linowy. Sami bierzemy ludzi z ulicy na pojedyncze zlecenia. Nie wszyscy muszą pracować na wysokości odrazu potrzebujemy tez dolowych. Wiadomo osoba bez kursów nie zarobi kosmicznych kwot na stawce, ale może być sprytny i robić "metry".
Co do arborystyki to trochę inny klimat, część sprzętu maja inna niż w przemysłowym. Niebezpieczeństwo zależy od zlecenia moim zdaniem, jeżeli jest ciasno, linie napięcia czy telefoniczne, czy może klocek spadać na dol czy trzeba go opuszczać i takie tam. No i trzeba potrafić odpowiednio ścinać gałęzie i klocki.
czasem praca jest ciężka, a czasem się lezy przez pol dnia. Chyba każdy w tym zawodzie może to powiedzieć :)
mniej niż za 25 zl (no dobra gdzieniegdzie 20 zl)/h netto nie pracuje na linie
Zakładki