zakius napisał
No to to może mieć sens, tylko skąd napisy :p
kitsunekko.net – tylko tam jest tego dużo, więc nie wiem od czego zacząć :P
Jedr napisał
Co do wyboru to lepiej oglądać/czytać rzeczy, które są dla ciebie ciekawe niż rzeczy, które są dla ciebie łatwe. Jak coś na "twoim poziomie" będzie nudne, to będziesz się męczył bardziej niż oglądając coś ciekawego ale trudnego.
No właśnie nie chcę czegoś nudnego, dlatego miałem nadzieję, że znajdą się tu osoby, które już testowały takie sposoby i mają jakieś swoje faworyty, które mógłbym skonfrontować z moim gustem. :P Chyba lepiej tak niż w ciemno brać coś, bo przecież tyle tych "chińskich bajek" jest, że spędziłbym miesiąc zanim bym trafił na coś wartościowego. xd
Nebula napisał
xD Przecież Japończycy nie mówią tak jak postacie w anime, jeśli chcesz się osłuchiwać z tym, jak język rzeczywiście brzmi, to raczej weź pod uwagę programy telewizyjne i normalne filmy.
No wiadomo, że jak są jakieś przerysowane postaci, czy kawaiionnanoko, to nie będą mówić jak normalni Japończycy, ale przyznam szczerze, że jak oglądałem sobie japońskie programy, to trochę przytłaczał mnie kolokwializm i tempo... Nie wiem czy kiedykolwiek będę w stanie tak szybko wymawiać słowa. Dlatego nie chcę się rzucać na głęboką wodę od razu, tym bardziej, że trudniej chyba będzie znaleźć mi programy japońskie z japońskimi napisami. A co do filmów... Japońskie kino jest dość specyficzne, natomiast anime jest tak na świecie rozpowszechnione, że dla gaijina bardziej przystępne.
Zakładki