Siemanko, śmiga ktoś tu może szosówkami?
Aktualnie całymi dniami siedzę w pracy, siedzę w domu przy książkach i szukam czegoś na rozruch. Myślałem nad bieganiem, ale dla mnie to tylko męka, głównie z powodu różnic terenu w okolicy, dlatego pomyślałem o rowerze.
Jeśli chodzi o zakup roweru to skłaniam się bardziej w stronę używanych, myślę, że takie 1,5k to byłaby granica, której bym nie chciał przekraczać.
Mieszkam na wsi, wiadomo, drogi lekko dziurawe, ale nie jest najgorzej/ Jeździć mam zamiar głównie po drogach okolicznych wsi, jakieś polne drogi myślę, że by się nie zdarzały albo byłoby to bardzo rzadko.
Pada pytanie: szosówka czy crossówka?
W bliskiej okolicy znalazłem takie, które zwróciły moją uwagę:
uno
dos
tres
@
Pelikan ; @
Vadim ; @
SerQ ; @
Kozek ; @
kutka ; @
Szyman ; @
trochestylu ; @
Master ; @
bogluto ;
Zakładki