Zeimer napisał
Podsumowanie dnia: właśnie stoczyłem ponadpięciogodzinną batalię z listą prostych zadań, które okazały się koszmarnie trudne przez to, że trzeba je było zrobić w C. Dzięki włożonemu wysiłkowi nauczyłem się, o co tak naprawdę chodzi w przeszukiwaniu z nawrotami, a nawet nauczyłem się w końcu, jak poprawnie używać malloc i kopiować tablice w C. Proste rzeczy, o które w normalnych językach nie trzeba się martwić, a sprawiają tyle radości, kiedy się je opanuje, choć są zupełnie zbędne, skoro można pisać np. w Haskellu...
Pytanie 1: póki co, na I semestrze uczą nas prawie wyłącznie matematyki i zaczynam zdawać sobie sprawę, że interesuje mnie ona bardziej niż rzeczy, których uczą nas np. na "Wstępie do informatyki". Czy jestem nienormalny?
Pytanie 2: znajdę po pierwszym roku pracę/sensowne praktyki?