Ano wlasnie tylko honest opinions bez odklejek i tylko subiektywne odczucia here :guardiola
Wersja do druku
Ano wlasnie tylko honest opinions bez odklejek i tylko subiektywne odczucia here :guardiola
min 20
solo mieszkajac w miescie to tak z 17k
a mieszkając na wsi albo obrzeżach i mając partnerkę która zarabia podobnie co ty to o wiele mniej az do pierwszego dziecka wtedy musisz alimenty na murzynka doliczyć
Wejdź na Wykop albo Reddit. Tam takich postów znajdziesz wiele. Poczytaj komentarze.
Ja mam trochę inny pogląd na temat; zależy od tego
- jaki masz odziedziczony status materialny
- jakie masz oczekiwania od życia
- jakiej jesteś płci
Pozdr.
Słuchaj, chodziłem na wózki widłowe do pracy tamtego roku w wakacje.
Zarobiłem w miesiąc, za sto dziewięćdziesiąt trzy godziny pracy zarobiłem tysiąc osiemset dwadzieścia, ale to i tak się nie opłacało...
to zależy :czesiuhehe
Z perspektywy 'singla' w Krakowie bez własnej nieruchomości w 2023 roku myślę, że wygodne życie to tak od 10.000 PLN+ netto miesięcznie.
Stać Cię na wynajem mieszkania, który nie jest kawalerką PRLowską, na posiadanie auta lepszego i opłacanie go, na ewentualny kredyt/odkładanie/inwestowanie, wakacje z 2 razy w roku. I życie towarzyskie/hobby.
podaje mniej wiecej swoja średnią wydatków miesięcznie
2k mieszkanie
1600 jedzenie
300 kurs językowy
200 kosmetyki
200 alkohol
200 papieros
200 jedzenie na miescie
300 ubranie
400 transport
Jest to płynne, czasami pojdzie wiecej na ubranie, mniej na jedzenie na miescie, w zaleznosci od humoru, jakas nauka/kino/teatr/transport/wycieczka/sprzęt/zwierzak
Ale nie mam żadnych oszczędności, ofc mozna wydac mniej na restauracje, szlugi i alkohol, ale nie ja :kappa
jakiego tibijskiego języka się uczysz kolego
Niemiecki i angielski, zeszly rok jeszcze rosyjski, ale teraz rosyjski tylko na duolingo :kappa
Jako singiel tak z 7k+ minimum, w parze to luźniej i z 5k myślę
z baba 12-15k zeby nie patrzec w sklepach na ceny + wynajem, paliwo, media, komorki/urzadzenia etc jakis czas temu bylo git, reszta do oszczednosci, teraz z gowniakiem i kundlem sky is the limit, a nawet bez niego potrafimy 20k+ lekko wyrzucic nawet niewiadomo na co, ale ja nie jestem dobry w trzymaniu sie budzetow :cheems
Jeśli masz gdzie mieszkać własną nieruchomość i powiedzmy 30k oszczędności to za 5000 zł na rękę możesz sobie spokojnie żyć w Polsce. Oczywiście nie będzie to jakieś życie premium ponadprzeciętne, ale takie gdzie na wszystko ci starczy i nie będziesz musiał się jakoś wielce zamartwiać wyjedziesz sobie gdzieś tam na wakacje będzie stać cię na jakiś tam samochód itp. Ogólnie w dzisiejszych czasach wszystko się rozchodzi o posiadanie nieruchomości w której możesz mieszkać jeśli jej nie masz to musisz kupić (najczęsciej na kredyt) albo wynajmować, a takie życie na wynajmie czy siedząc na kredycie to jest jak siedzenie na minie i nie ma związku z godnym życiem. Wtedy już żeby żyć na spokojnie to trzeba na prawdę sporo zarabiać.
tak z 20~ by miec wyjebane na ceny w sklepach, czy to spozywka czy ubrania, by moc sobie co 2-3 dzien skoczyc na obiad do restauracji i nie martwic sie niczym, a dodatkowo cos odkladac co miesiac.
średnia krajowa to jest 5k na rękę, ale jak się można było spodziewać, dla przeciętnego torga 15-20k to granica ubóstwa :kekw
a moze to nie przypadek i torg wyszlifowal zaradne finansowo charaktery :pepezyd
było to dyskutowane chyba w temacie zegarkowym :klaun
po pierwsze i najważniejsze, mieszkanie/dom
jeden dostanie po babci, kupi w dołku :kulesza, wyremontuje, szybko spłaci hipoteke itp
a drugi będzie tyrkał na kreche następne 25 lat teraz rozrzut ogromny, miedzy 1k-6k
zarabiasz 10k, wydajesz na kreche 6k, chuja ci zostaje
zarabiasz 10k, nie masz krechy, zyje sie spoko, mysle ze pomoglem
za 5k zeby godnie zyc to trzeba miec odziedziczony dom i mieszkac na wsi na ktorej i tak nie ma na co pieniedzy wydawac na codzien
jak nie mialem baby i dzieciaka to i nawet 0.5k stykalo a tera to niewazne ile zarobie xD
ostatnio karolak powiedzial w wywiadzie, ze dla niego 40k :nosaczco
>ile trzeba by godnie żyć
>no tak 20k żeby kilka razy w tygodniu do restauracji wyjść i ciuchy kupować
:lewy8s ciekawe czy rodzice takich ludzi też kucują w it czy żyją jak śmiecie za jakieś parę k miesięcznie
No tak z 3.5-4k do łapy i można żyć bardzo godnie
Wszyscy widzę 150zl na godzinę w Polsce
:kekw
ja nie wiem, do jakich wy restauracji chodzicie, bo nawet licząc 100 zł za obiad dla 1 osoby i wyjście "co 2-3 dni" to masz 1k~ miesięcznie, a czytam że trzeba zarabiać 20k żeby sobie na to pozwolić :confused
w ogóle dziwny dysonans między tym tematem a dyskusjami w zegarkach, modnisiach, obuwiu itp., tam to za każdym razem jest "płaszcz za 1000 zł?? łolaboga kto to kupuje", "buty za 700?? kto to nosi, mi wystarczajom jedne pumy na rzepy na całe życie", "zegarek za 8k?? pojebało was komu to poczebne"; a tutaj czytam "no no tak ze 20k na rękę muszę mieć, bo inaczej to jest wegetacja" :kekw
to albo oddajecie cały hajs swoim niuniom, albo ja czegoś nie rozumiem :confused chciałbym poznać strukturę wydatków takiego typowego torga z 20k na rękę
Tibiarz wracaj do Modnisi szukać dobrych swetrów dla mnie, bo jeszcze chyba nie odpisałeś. A od Tadzia odbij albo przeczytaj post jeszcze raz :confused
To wychodzi na to że jakies 90% spoleczenstwa nie zyje godnie :lewy8s
no i chyba tylko w ten sposób można wytłuamczyć, dlaczego ktoś nie jest w stanie godnie żyć za mniej niż 20k - musi cały hajs wydawać na polkę, bombelka i kredyt; bo inaczej nie potrafię sobie tego wyobrazić że ktoś potrzebuje 20k na rękę żeby kupić sobie sweter i wyjść do knajpy albo do kina :confused
No sporo osób obecnie wegetuje i nie ma szans, żeby odkładać kasę. Ludzie z PPK rezygnują, żeby mieć te 100 czy ile tam zł miesięcznie na koncie więcej, a nie wypłacić sobie raz na jakis czas czy w ogóle zostawić to do emerytury, nie mówiąc już o IKE/IKZE czy innych formach odkładania na później.
Ja też wpadam w bańkę dość szybko pracując w korpo i obecnie poruszając się wśród ludzi robiących te 10k/netto+ miesięcznie.
ja pierdole obiad za 100zł, chłop chyba wpierdala sałatę i popija wodą ewentualnie sokiem z marchewki
za 30 lat zobaczymy godne życie tych co teraz mówią że poniżej 10k można godnie żyć :kekw
tadek widzę że ironizuje, ale motha to nie wiem czy mam brać poważnie czy nie :confused
zaraz tu serio będę czytał jak to co drugi je obiadki po kilka stów, i znów będę miał ten dysonans, bo w temacie o jedzeniu, to same zdjęcia jakichś parówek i zupek chińskich, a za rarytas uchodzą flaki z olejem :confused
jak średnia półka win to się zaczyna tak od 20k :lewyohyou poniżej to same niepijalne szczochy dla plebsu, tak że ja potrzebuję tak z 500k żeby godnie żyć, a nie jak robak pzdr
PS pisałem o obiedzie dla 1 osoby, ale jak ktoś serio co drugi dzień funduje żarcie swojej niuni, to może wiele wyjaśnić
Kurcze, wystarczy, ze rzucę szlugi i już będę was doganiał z wolnymi środkami pieniężnymi :kappa
myślę że klasa średnia (godne życie) zaczyna się od 10k do ręki
możesz wynająć fajne mieszkanie raczej wszędzie
możesz się zakredytować na okej mieszkanie raczej wszędzie
te 2 punkty wyżej oczywiście w granicach rozsądku
możesz w kredo/leasing wziąć okej samochud segmentu C
możesz co wekend gdzieś wyjść i nawet w pracy pójść na lunch za 5 dych
+ jakieś pierdoły jak kursy językowe (xD) czy subskrypcje (xD)
i coś tam odłożysz zależy jak elastyczny jesteś
dla mnie godne życie zacznie się chyba dopiero przy 30k+ bo jestem chujowy z finansami ale w rl żaden z moich kolegów tyle nie zarabia a wszyscy żyją na jakimś poziomie raczej lepszym niż ich starzy (nie w dużych miastach btw)
a no i licznik się pierdoli w momencie jak nie jesteś sam bo do tego dołożysz nawet minimalną drugiej osoby i masz to samo, z bachorem pewnie się to cofa
Byłem z siostrą na śniadaniu ostatnio na Kazimierzu; 2 kawy (30), gofr z bekonem (30), beza z wystawy (15)
Wiec na coś, czym nawet się nie najesz poszło 75zl.
Jak byśmy poszli na obiad z deserem to myśle, ze ponad 150pln nie miałbym w kieszeni.
Kurwa jest 2024 rok prawie i ceny nie są takie same jak dekadę, dwie temu xD
kieliszek takiego ok winka obiadowego w restauracji 60-80zł a ci za 100zł chcą cały obiad no chyba kurwa jak mają darmowy gluten na stole
jakaś kawalerka 60m na zadupiu przy torach to juz jest 5k ale przynajmniej mozna juz sie nie wstydzic kogos zaprosic w gosci
https://www.olx.pl/d/oferta/mieszkan...&sliderIndex=7
zeby sobie jeść codziennie na co ma sie ochotę nie zastanawiac sie czy chce sie skoczyc do restauracji, kupić jagodzianke, kawę pierdolnąć to tak minimum 100 dziennie, to kolejne 3k
to za samo mieszkanie i wyzywienie 8k a chlopy cos pierdola ze 5k to godne zycie xDDDDDDDDDD
4.5k za wynajem, to juz lepiej za drogi kredyt wziąć bez kitu. Jeszcze to 2.5-3k za mieszkanie rozumiem w 2 osoby. Ale kurwa 4.5k? xD
Zapomnialem dodac, ze to mocno zalezy od tego jak wyglada zycie
Jak się siedzi u rodzicow, bez wydatków i nikogo na głowie, to takie 4-5k to jest duzo
Min 20 to przypadek np rodzina 2+2, bez stresu i wyliczania wtedy dopiero się żyje, ale na np. leasing czegoś dobrego już braknie
ta kredyt na jakąś przejściową klitkę brać. kredyt tak z póltorej bańki na 15 lat to są koszta zdecydowanie wyzsze to juz lepiej poczekac az sie znajdzie partnerke i wtedy mozna decydowac czy chce sie w miescie mieszkac czy jakis dom postawic
tyle kosztuje wynajem mieszkania we wrocławiu i kredyt to wcale nie jest lepsze rozwiązanie bo wychodzi bańke lub lepiej za takie
wszystko rozchodzi się o to gdzie chcemy mieszkać bo jak ktoś MUSI KONIECZNIE KONIECZNIE!!!! w wielkim mieście żeby do korpo mieć tylko 30 minut zbiorkomem to musi też wybulić odpowiednio
Moja skromna opinia to minimum 10k PLN na rękę żyjąc samemu.:notbad
No to już wiecie Torgowicze, ile musie zarabiać. Teraz pytanie, czy Ci <10k są w stanie tam dojść w ogóle.
(Pomijam moment w którym minimalna to będzie 10k jak nam wyjebie inflacja)
czyli na śniadanie wydałeś 37.50, ale nie zjesz obiadu za 100 :confused ok rozumiem
fajnie że jak napisałem kiedyś o cateringu, to było uuu ale burżułazja to się nie opłaca przecież, lepiej se kurczaka zamrozić albo gołombków do słoika napchać
tak samo moth dopiero co chciał kupować t-shirty po 5 złotych, ale na obiad potrzebuje 500 :moth taki obraz wasz
no jak uważasz że zakolak żłopiący taterke ma godne życie to jeszcze zaraz się okaże że profesorek godnie żyje mając 3 grupe inwalidzką i ostatni raz będąc poza rodzimą działką w 2005 roku