Pierwszeństwo przejazdu

Potrzebuję pomocy w rozwianiu moich wątpliwości. Kurs miałem 3 lata temu a autem dopiero teraz będę jeździł ale nieraz widziałem takie sytuacje i się zastanawiałem czy to ludzie są głupi czy ja. Nie chcąc popełnić błędu pytam się was:

http://i63.tinypic.com/25p020o.jpg

czerwony, zielony, żółty? skrzyżowanie w strefie zamieszkania (równorzędne)

a pytam się dlatego, że nieraz widziałem sytuacje w której to czerwony czeka aż żółty przejedzie (co jest dla mnie nielogiczne w takiej sytuacji bo żółty przecież nie ma prawej wolnej a czerwony w tej sytuacji tak pomimo tego, że skręcając w lewo powinien przepuścić tych co jadą na wprost)

Czerwony powinien jechac bo zółty nie jedzie (czeka az przejedzie zielony). Dla wielu to pewnie ciężkie do ogarnięcia.

czerwony-zielony-zółty

zasada prawej reki, takie trudne?xd

Cytuj:

---

Slyad napisał

zasada prawej reki, takie trudne?xd

---

Jest to kwestia sporna. Jak czerwony zacznie jechać i będzie zaczynał skręcać to żółty znajdzie się po jego prawej. Dodatkowo przecina jego pas ruchu, więc powinien mu ustąpić.

Idealną sytuacją byłoby gdyby czerwony wyjechał na środek, w między czasie zielony jedzie za nim do przodu, czerwony stojąc na środku puszcza żółtego i potem jedzie. Oczywiście możliwość takiej sytuacji jest znikoma na polskich skrzyżowaniach.

Realnie powinni jechać tak, jak napisano wyżej, ale nie jest to do końca poprawne.

Zresztą, tak sytuacj pokazuje też, że skrzyżowania równoległe są zjebane i wprowadzają niepotrzebne zamieszanie.

###
Kolega wspomniał o zasadzie prawej ręki, więc zdaje sobie sprawę z jej istnienia. Skoro już odpisałeś to wypadałoby wytłumaczyć jak są wątpliwości w postaci takiego tematu.

Normalna sytuacja, jeden z nich musi ustąpić i puścić innego przed którym ma pierwszeństwo. Czerwony nie ma pierwszeństwa bo musi ustąpić żółtemu.

W sytuacjach realnych takie sytuacje zdążają sie niezwykle rzadko (bo po co sie zatrzymywać przed skrzyżowaniem?) zazwyczaj ktos jedzie, a nie nagle bez powodu wszyscy sie zatrzymują lub dojeżdżają do skrzyżowania dokładnie w tym samym czasie, gdybys faktycznie trafil na Taka sytuacje to rusza ten kto ma wiecej odwagi z zachowaniem oszczegolnej ostrożności


Apropo zasady prawej ręki to wlasnie czerwony ma żółtego z prawej

A ja mam pytanie o inną sytuacje. Mamy duże i szerokie skrzyżowanie do którego dochodzą jednopasmowe drogi. I Na tym skrzyżowaniu jest sygnalizacja (normalna, nie bezkolizyjna). Z góry na dół i z dołu do góry zwykle jest bardzo duży ruch. A jak żółty samochód chce skręcić w jego lewo to musi przepuścić wszystkich czarnych. I generalnie wszyscy pomarańczowi omijają żółtego z prawej gdy ten stoi i czeka żeby skręcić. Czy to jest zgodne z przepisami?

A I co w przypadku gdy czarny by chciał w swoje lewo skręcić i żółty w swoje lewo (droga do skrzyżowania jest jednopasmowa i jak obaj skręcają w lewo to spokojnie są w stanie się wyminąć na tym skrzyżowaniu. Ale teraz dochodzą wymijający ich czarni i pomarańczowi z prawej. Czyja będzie wina jak dojdzie do kolizji?


Załącznik 345392

Cytuj:

---

Pumpkin napisał

A ja mam pytanie o inną sytuacje. Mamy duże i szerokie skrzyżowanie do którego dochodzą jednopasmowe drogi. I Na tym skrzyżowaniu jest sygnalizacja (normalna, nie bezkolizyjna). Z góry na dół i z dołu do góry zwykle jest bardzo duży ruch. A jak żółty samochód chce skręcić w jego lewo to musi przepuścić wszystkich czarnych. I generalnie wszyscy pomarańczowi omijają żółtego z prawej gdy ten stoi i czeka żeby skręcić. Czy to jest zgodne z przepisami?

---

Tak. Co innego ma zrobić?

Cytuj:

---

Pumpkin napisał

A I co w przypadku gdy czarny by chciał w swoje lewo skręcić i żółty w swoje lewo (droga do skrzyżowania jest jednopasmowa i jak obaj skręcają w lewo to spokojnie są w stanie się wyminąć na tym skrzyżowaniu. Ale teraz dochodzą wymijający ich czarni i pomarańczowi z prawej. Czyja będzie wina jak dojdzie do kolizji?

---

To, co wyżej. Ich pasy (jak obaj skręcają w własne lewo) się nie krzyżują, więc nie wpływają na siebie. Po prostu chowają się jak najbardziej to możliwe i czekają aż będzie można jechać.

Jaka kolizja? Kto z kim? Bo to ma duże znaczenie.

A najlepiej jakbyś dał linka do Google Maps, bo tak wróżyć z fusów to nie ma sensu.

Cytuj:

---

Pumpkin napisał

Czy to jest zgodne z przepisami?

---

Nie. Powinni czekać. Zwykłe wyprzedzanie które na skrzyżowaniach jest zabronione.

Cytuj:

---

Pumpkin napisał

Czyja będzie wina jak dojdzie do kolizji?

---

Imo i na logike czarnego, ale kij to wie jak to ma się do przepisów.

Czerwony jedzie pierwszy bo nikt mu nie blokuje manweru z prawej

Cytuj:

---

Zdzicha co w portki kicha napisał

Czerwony jedzie pierwszy bo nikt mu nie blokuje manweru z prawej

---

Blokuje mu żółty, który 'jest z prawej' w momencie wykonywania manewru skrętu w lewo.

To się najczęściej kończy trąbieniem, darciem mordy a w skrajnych przypadkach samoczynem bo komuś puszczą nerwy jeżeli ktoś pierwszy nie pojedzie.



True story o/


@Pumpkin W takiej sytuacji trzeba czekać aż będzie pusto i wtedy możemy pojechać, jeśli żólty wjedzie pod czarnego to będzie to jego wina na takich skrzyżowaniach jeśli jedziesz na wprost to masz pierwszeństwo.

btw u mnie jest podobne skrzyżowanie i tak jak mówisz samochody się zjeżdżają pośrodku i dochodzi do częstych wypadków, rozwaga!

Mam nadzieję że pomogłem.

Cytuj:

---

TwojStary napisał

Blokuje mu żółty, który 'jest z prawej' w momencie wykonywania manewru skrętu w lewo.

---

Nie blokuje bo żółtego blokuje zielony

Cytuj:

---

Zdzicha co w portki kicha napisał

Nie blokuje bo żółtego blokuje zielony

---

A zielonego blokuje czerwony. W takim przypadku każdy blokuje każdego dlatego:

Cytuj:

---

Dzzej napisał

Idealną sytuacją byłoby gdyby czerwony wyjechał na środek, w między czasie zielony jedzie za nim do przodu, czerwony stojąc na środku puszcza żółtego i potem jedzie.

---

Może napiszę to tak:
Każdy blokuje każdego, ale czerwony początkowo nie ma nikogo z prawej, więc pierwszy wjeżdża na skrzyżowanie. W momencie rozpoczynania skrętu po prawej znajduje się żółty, dlatego czerwony musi się zatrzymać i go puścić. Dalej żółty ma po prawej zielonego, a zielony nikogo (bo jedzie prosto, a czerwony już jest na skrzyżowanie za jego pasem), więc zielony opuszcza skrzyżowanie, potem żółty i na końcu czerwony.

Czerwony wjeżdża na skrzyżowanie > zielony opuszcza skrzyżowanie (czerwony czeka) > żółty opuszcza skrzyżowanie (czerwony czeka) > czerwony opuszcza skrzyżowanie.

Cytuj:

---

Dzzej napisał

A zielonego blokuje czerwony.

---

A czerwonego nic nie blokuje bo przepis mówi że w momecie WJAZDU na skrzyżowanie ma on prawo drogi

Jedzie czerwony, zielony, żółty

Więc każdy siebie blokuje według zasady prawa ma pierwszeństwo i liczy się tylko kto kogo puści.

Cytuj:

---

Zdzicha co w portki kicha napisał

A czerwonego nic nie blokuje bo przepis mówi że w momecie WJAZDU na skrzyżowanie ma on prawo drogi

---

Czerwony NIE MOŻE opuścić skrzyżowania przed żółtym, bo przecina jego pas.

To jest skrzyżowanie równorzędne więc tu są inne przepisy... Tu się liczy kto w momencie WJAZDU na skrzyżowanie ma kogo, po której stronie

^
Nie przegadasz. XD

https://pl.wikipedia.org/wiki/Skrzyżowanie_równorzędne

Cytuj:

---

Pierwszeństwo przejazdu na takim skrzyżowaniu ma pojazd nadjeżdżający z prawej strony (jeżeli wykonuje się skręt w lewo, należy także ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo).

---

Dokładnie taka sama sytuacja jak na obrazku z pierwszego posta i opisując wedle kolorów:
Jeżeli czerwony wykonuje skręt w lewo, musi także ustąpić pierwszeństwa pojazdowi żółtemu jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost.

Cytuj:

---

Dzzej napisał

https://pl.wikipedia.org/wiki/Skrzyżowanie_równorzędne


Dokładnie taka sama sytuacja jak na obrazku z pierwszego posta i opisując wedle kolorów:
Jeżeli czerwony wykonuje skręt w lewo, musi także ustąpić pierwszeństwa pojazdowi żółtemu jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost.

---

Ale żółty jest blokowany przez zielonego LOL. W tej sytuacji czerwony jedzie pierwszy

Kurwa ludzie poduczcie się troche bo strach na ulice wyjeżdżać

http://torg.pl/showthread.php?468225...=1#post9315805
Przeczytaj tego posta.
Tymczasem kończę dyskusję i mam nadzieję nie spotkać Cię na drodze, z całym szacunkiem.

Żólty jest blokowany przez zielonego.
Zielony przez czerwonego.
Czerwony przez żółtego.

Cytuj:

---

TwojStary napisał

Żólty jest blokowany przez zielonego.
Zielony przez czerwonego.
Czerwony przez żółtego.

---

O kurwa, eureka XD.

Cytuj:

---

TwojStary napisał

Żólty jest blokowany przez zielonego.
Zielony przez czerwonego.
Czerwony przez żółtego.

---

LOL jak na tym obrazku oni dojeżdżają do skrzyżowania i czerowny ma żółtego po lewej....

Cytuj:

---

Dzzej napisał

O kurwa, eureka XD.

---

No prościej tego się koledze nie da przedstawić. xD

Cytuj:

---

Zdzicha co w portki kicha napisał

LOL jak na tym obrazku oni dojeżdżają do skrzyżowania i czerowny ma żółtego po lewej....

---

Przeczytaj poprzedniego posta, do którego link Ci wkleiłem.
Przeczytaj co mówi Wikipedia.
I nie mieszaj do tego zielonego, bo on tutaj nie ma nic do gadania. Czerwony nie opuszcza pierwszy skrzyżowania. Zadzwoń, kuźwa, do pierwszej lepszej szkoły jazdy i zapytaj.

Elo.

Cytuj:

---

TwojStary napisał

No prościej tego się koledze nie da przedstawić. xD

---

Zdzichowi? Jak widać i tak nie zrozumie. Na każdy argument ma jakąś swoją odpowiedź.

Cytuj:

---

Zdzicha co w portki kicha napisał

czerowny ma żółtego po lewej....

---

Po lewej to on ma zielonego. Żółty jest na wprost.

BTW, nie lubie jak ktoś w taki sposób skręca na skrzyżowaniu, tak w ogóle nie dodałem że 1, 2 skręcając w swoje strony mogą wybrać pas jeden lub drugi tzn są 2 pasy kierunku w jedną stronę (taki picassowski błąd panowie):
http://i66.tinypic.com/14o7fic.png

A nie lepiej by było od razu w taki sposób? każdy oszczędza czas:
http://i65.tinypic.com/105ccoi.png


Btw sory za rozdzielczość : D

Cytuj:

---

Dzzej napisał

Po lewej to on ma zielonego. Żółty jest na wprost.

---

Człowieku nie pyskuj jak dziecko bo dobrze wiesz że żółty jest po lewej. Jakby był na wprost to by w niego wjechał... Handluj z tym

Cytuj:

---

Zdzicha co w portki kicha napisał

dobrze wiesz że żółty jest po lewej. Jakby był na wprost to by w niego wjechał... Handluj z tym

---

Żaden komentarz nie wydaje się być właściwym. Chyba po prostu takiej głupoty nie da się skomentować.

Masz Ty w ogóle prawko? Bo jak tak to ja się boję o ludzi w Twoim mieście.

Zadzowniłem na policje i potwierdzili.

Także potwierdzam że czerwony jedzie pierwszy i zamykam temat.

PS. Podałem cię na kolegium

Cytuj:

---

Zdzicha co w portki kicha napisał

Człowieku nie pyskuj jak dziecko bo dobrze wiesz że żółty jest po lewej. Jakby był na wprost to by w niego wjechał... Handluj z tym

---

Żółty jest po prawej stronie, ty jestes jakis niedojebany czy co z toba nie tak??

# biorąc pod uwage fakt, ze czerwony skręca w lewo oczywiscie

Cytuj:

---

Loo King napisał

Żółty jest po prawej stronie, ty jestes jakis niedojebany czy co z toba nie tak??

# biorąc pod uwage fakt, ze czerwony skręca w lewo oczywiscie

---

A nie sorry pojebało mi się. Ja zakładałem że poleci w kosmos. Zadzwoniłem znowu na policje

0 wiedzy o ruchu drogowym, a potem taka ciemnota stoi na skrzyżowaniu i się nawzajem blokują swoimi astrami le'szpachel

na poczatku najs troll, teraz juz obvious :/

http://i65.tinypic.com/125l7y8.jpg

Tak pokazuje test, więc w sumie nie ma co dalej dyskutować. Jak dla mnie ta sytuacja jest nielogiczna ze względu na to, że wprowadza niepotrzebny zamęt (zanim żółty zajarzy, że może jechać czerwony już dawno opuścił by skrzyżowanie, następnie zielony i żółty)

Cytuj:

---

Dzzej napisał

Czerwony wjeżdża na skrzyżowanie > zielony opuszcza skrzyżowanie (czerwony czeka) > żółty opuszcza skrzyżowanie (czerwony czeka) > czerwony opuszcza skrzyżowanie.

---

problem jest w tym, że jak czerwony wjedzie na skrzyżowanie to zielony nie ma jak przejechać (mowa tutaj właśnie o osiedlowych skrzyżowaniach, które nie są zbyt duże)

W takich sytuacjach stoi sie i czeka na odwaznego albo jest sie tym odwaznym i przejezdza jako 1 z zachowaniem szczegolnej ostroznosci. Identyczna sytuacja jak 4 auta sa na takim skrzyzowaniu, wszyscy stoja i ktos musi pojechac .

ja tu nie widzę jakiegoś specjalnego problemu, czerwony wjeżdża na środek skrzyżowania, czeka aż to samo zrobi żółty, zielony jedzie, żółty jedzie, czerwony jedzie... gdybyście robili prawko we wrocku to byście spędzili co najmniej kilka godzin na osiedlu w okolicach hubskiej/glinianej gdzie jest sto skrzyżowań równorzędnych i co chwilę jest taka sytuacja xd

Cytuj:

---

Maly Wielki Pajac napisał

czerwony, zielony, żółty? skrzyżowanie w strefie zamieszkania (równorzędne)

a pytam się dlatego, że nieraz widziałem sytuacje w której to czerwony czeka aż żółty przejedzie (co jest dla mnie nielogiczne w takiej sytuacji bo żółty przecież nie ma prawej wolnej a czerwony w tej sytuacji tak pomimo tego, że skręcając w lewo powinien przepuścić tych co jadą na wprost)

---

w takiej sytuacji pierwszeństwo przejazdu ma ten kto pierwszy wjedzie na skrzyżowanie - nie wiem czy taka odpowiedź już padła ale tak to wygląda

czerwony dojeżdza do środka skrzyżowania ustępuje żółtemu, gdy żółty przejedzie czerwony kontynuuje swoją jazde, zielony przejeżdża na końcu

Cytuj:

---

Tak. Co innego ma zrobić?

---

Mówię o pomarańczowych czy to zgodne z tym żeby go wyminąć skoro jest tylko jeden pas. Może powinni wszyscy stać za nim aż skręci i dopiero jechać?

Cytuj:

---

To, co wyżej. Ich pasy (jak obaj skręcają w własne lewo) się nie krzyżują, więc nie wpływają na siebie. Po prostu chowają się jak najbardziej to możliwe i czekają aż będzie można jechać.

---

W styuacji gdy obaj skręcają we własne lewo to mogą jechać. Ale teraz popatrz że i jednego i drugiego wyprzedzają czarni lub czerwoni którzy jadą prosto. Jest jeden pas więc żółty lub czarny może sobie założyć że (o tamten skręca więc mam wolne) a tymczasem z za niego wyjeżdżają inne samochody

Cytuj:

---

Nie. Powinni czekać. Zwykłe wyprzedzanie które na skrzyżowaniach jest zabronione.

---

Cytuj:

---

Imo i na logike czarnego, ale kij to wie jak to ma się do przepisów.

---

Na tym skrzyżowaniu o którym mówię WSZYSCY na pełnej prędkości omijają skręcające pojazdy i mnie zastanawia czyja by była wina w przypadku kolizji.

Cytuj:

---

Slyad napisał

czerwony-zielony-zółty

zasada prawej reki, takie trudne?xd

---

Zielony-żółty-czerwony. Czerwony nie jedzie pierwszy bo po prawej stronie ma żółtego (ma włączony lewy migacz) natomiast żółty nie jedzie pierwszy, bo po prawej ma zielonego.

@ oczywiście pojazd czerwony ma prawo wyjechać do połowy skrzyżowania, wtedy pojazdy czerwony i zielony ruszają w tym samym momencie

Cytuj:

---

Czy to jest zgodne z przepisami?

---

Tak, manewr jest zgodny z przepisami :D Omijanie z prawej strony na skrzyżowaniu jest jak najbardziej okej ;D

Cytuj:

---

Czyja będzie wina jak dojdzie do kolizji?

---

Do kolizji nie dojdzie, bo samochody przejeżdzają OBOK siebie, a nie tym samym fragmentem jezdni :D

@sorry za 2 posty

Jak do kolizji na dojdzie jak dojdzie.
Czerwona strzałka wjeżdża na skrzyżowanie, żółta też. Obaj zaczynają skręcać, a wtedy zielona strzałka bierze omija żółtą z prawej strony na skrzyżowaniu i rozpierdala się o skręcającą czerwoną
Załącznik 345401

Cytuj:

---

Pumpkin napisał

Jak do kolizji na dojdzie jak dojdzie.
Czerwona strzałka wjeżdża na skrzyżowanie, żółta też. Obaj zaczynają skręcać, a wtedy zielona strzałka bierze omija żółtą z prawej strony na skrzyżowaniu i rozpierdala się o skręcającą czerwoną
Załącznik 345401

---

Ale czerwony skręca w lewo, więc powinien puścić zielonego.

Cytuj:

---

Pelikan napisał

Ale czerwony skręca w lewo, więc powinien puścić zielonego.

---

Ale jest jeden pas tak? Przed tym skrzyżowaniem żaden samochód nie może wyprzedzić sobie innego z prawej strony od tak bo mu się tak podoba bo jest jeden pas. Jak masz szeroką jezdnię gdziekolwiek to cie nie upoważnia do wyprzedzania jeżeli jest tam tylko jeden pas. Wydaje mi się że tu jest podobnie. No bo co - masz takie skrzyżowanie i jeżeli w lewo będzie skręcał autobus albo ciężarówka to już samochód się z prawej strony nie zmieści żeby ominąć. Z kolei na mniejszym skrzyżowaniu gdzie nie ma miejsca żeby tak ominąć pojazd powiedzmy że by motor się zmieścił. Motor który cały czas jechał za samochodem i tu nagle z za niego wyskakuje. Wina skręcającego że nie ustąpił skoro z na przeciwka widział tylko jeden samochód na pojedynczym pasie który czeka na możliwość skrętu?

Cytuj:

---

Pumpkin napisał

Ale jest jeden pas tak? Przed tym skrzyżowaniem żaden samochód nie może wyprzedzić sobie innego z prawej strony od tak bo mu się tak podoba bo jest jeden pas. Jak masz szeroką jezdnię gdziekolwiek to cie nie upoważnia do wyprzedzania jeżeli jest tam tylko jeden pas. Wydaje mi się że tu jest podobnie. No bo co - masz takie skrzyżowanie i jeżeli w lewo będzie skręcał autobus albo ciężarówka to już samochód się z prawej strony nie zmieści żeby ominąć. Z kolei na mniejszym skrzyżowaniu gdzie nie ma miejsca żeby tak ominąć pojazd powiedzmy że by motor się zmieścił. Motor który cały czas jechał za samochodem i tu nagle z za niego wyskakuje. Wina skręcającego że nie ustąpił skoro z na przeciwka widział tylko jeden samochód na pojedynczym pasie który czeka na możliwość skrętu?

---

Tak, wina skrecajacego. Miałem identyczna sytuacje jadąc na motocyklu.

Cytuj:

---

Pumpkin napisał

Ale jest jeden pas tak? Przed tym skrzyżowaniem żaden samochód nie może wyprzedzić sobie innego z prawej strony od tak bo mu się tak podoba bo jest jeden pas. Jak masz szeroką jezdnię gdziekolwiek to cie nie upoważnia do wyprzedzania jeżeli jest tam tylko jeden pas. Wydaje mi się że tu jest podobnie. No bo co - masz takie skrzyżowanie i jeżeli w lewo będzie skręcał autobus albo ciężarówka to już samochód się z prawej strony nie zmieści żeby ominąć. Z kolei na mniejszym skrzyżowaniu gdzie nie ma miejsca żeby tak ominąć pojazd powiedzmy że by motor się zmieścił. Motor który cały czas jechał za samochodem i tu nagle z za niego wyskakuje. Wina skręcającego że nie ustąpił skoro z na przeciwka widział tylko jeden samochód na pojedynczym pasie który czeka na możliwość skrętu?

---

Po pierwsze co to za dywagacja o tym ile jezdnia ma pasów i czy w zależności od tego można wyprzedzać przed skrzyżowaniem? A przed jakim skrzyżowaniem sobie można wyprzedzić w takim razie? Jak ma 2 pasy? Człowieku, na żadnym skrzyżowaniu nie można wyprzedzać nawet jak ma sto pasów. Tak samo na pasach się nie wyprzedza, podstawowa zasada ale i tak zawsze znajdzie się kretyn, który się nie stosuje i zabija ludzi. Co tydzień pokazują w wiadomościach jak ktoś ginie w ten sposób.

Po drugie co to za śmieszny argument? "Panie sędzio nie widziałem go i tyle, pomimo tego, że powinienem tam stać i czekać aż żółty wykona swój manewr no ale nie czekałem więc mi zasłaniał i nie widziałem, że za nim jechał motocyklista, którego zabiłem". Na krzesło bym wysłał i tyle.

Mam nadzieję, że to Twoje początki w nauce i nie masz jeszcze prawka bo jeśli dostaniesz możliwość kierowania 3,5 tonowym pojazdem to z taką znajomością podstawowych i kluczowych przepisów to stwarzasz tylko poważne zagrożenie.

Cytuj:

---

udarr napisał

Po pierwsze co to za dywagacja o tym ile jezdnia ma pasów i czy w zależności od tego można wyprzedzać przed skrzyżowaniem? A przed jakim skrzyżowaniem sobie można wyprzedzić w takim razie? Jak ma 2 pasy? Człowieku, na żadnym skrzyżowaniu nie można wyprzedzać nawet jak ma sto pasów. Tak samo na pasach się nie wyprzedza, podstawowa zasada ale i tak zawsze znajdzie się kretyn, który się nie stosuje i zabija ludzi. Co tydzień pokazują w wiadomościach jak ktoś ginie w ten sposób.

Po drugie co to za śmieszny argument? "Panie sędzio nie widziałem go i tyle, pomimo tego, że powinienem tam stać i czekać aż żółty wykona swój manewr no ale nie czekałem więc mi zasłaniał i nie widziałem, że za nim jechał motocyklista, którego zabiłem". Na krzesło bym wysłał i tyle.

Mam nadzieję, że to Twoje początki w nauce i nie masz jeszcze prawka bo jeśli dostaniesz możliwość kierowania 3,5 tonowym pojazdem to z taką znajomością podstawowych i kluczowych przepisów to stwarzasz tylko poważne zagrożenie.

---

Mam nadzieję że to Twoje początki w nauce i że jeszcze nauczysz się czytać ze zrozumieniem...



@edit

p.s.
W jednym poście napisałeś że na żadnym skrzyżowaniu nie można wyprzedzać więc jakim chujem jakiś motocyklista by miał na skrzyżowaniu wyprzedzić tego żółtego?!


p.s. 2
Są przejścia dla pieszych na których można zmieniać pas ruchu -> można wyprzedzać na pasach
Np tutaj możesz zmienić pas ruchu z pasa środkowego na prawy pas który jest zjazdem na autostradę. Nawet przed pasami nie ma ciągłej lini tylko przerywana. No ale lepiej być januszem co hur dur na pasach nie można wyprzedzać i hur dur bym za jaja powiesił wszystkich co tak robią.
np:Załącznik 345415




p.s. 3

Cytuj:

---

"Panie sędzio nie widziałem go i tyle, pomimo tego, że powinienem tam stać i czekać aż żółty wykona swój manewr

---

Rozumiem że ty kierując jednym z tych aut w takiej sytuacji to czekasz aż kierowca drugiego auta wykona swój manewr i dopiero skręcasz?
xD no to już wiem dlaczego we wrocławiu są korki od czasu do czasu - udarr wyjechał na miasto xD
Załącznik 345416

Cytuj:

---

Pumpkin napisał

p.s.
W jednym poście napisałeś że na żadnym skrzyżowaniu nie można wyprzedzać więc jakim chujem jakiś motocyklista by miał na skrzyżowaniu wyprzedzić tego żółtego?!

---

wystarczy, że żółty rozpocznie manewr i robi się pełno miejsca, nawet dla osobówki, auta jadące prosto naprawdę nie muszą czekać aż żółty oddali się na 100m, zresztą co za różnica, auto jadące z naprzeciwka, które chce wkręcić w lewo musi się upewnić, że wszystkich przepuści, to, że żółty mu zasłania nie upoważnia go do nieupewnienia się czy jest czysto

Cytuj:

---

Pumpkin napisał

p.s. 2
Są pasy przejścia dla pieszych na których można zmieniać pas ruchu -> można wyprzedzać na pasach

---

skisłem z tego stwierdzenia

Cytuj:

---

Pumpkin napisał

Np tutaj możesz zmienić pas ruchu z pasa środkowego na prawy pas który jest zjazdem na autostradę. Nawet przed pasami nie ma ciągłej lini tylko przerywana. No ale lepiej być januszem co hur dur na pasach nie można wyprzedzać i hur dur bym za jaja powiesił wszystkich co tak robią.
np:Załącznik 345415

---

możesz zmienić pas ruchu ale nie na zebrze, poza tym to nie jest zwykła linia przerywana tylko znak P-1 o podwójnej grubości co dodatkowo informuje nas o ruchu powolnym lub zanikającym, nie wali się takich znaków bez przyczyny więc należy zachować ostrożność a nie hur dur jak to piszesz wyprzedzam na pasach 100k/h bo jest ciągła, nieważnie, że nie rozumiem co oznacza

Cytuj:

---

Pumpkin napisał

p.s. 3

Rozumiem że ty kierując jednym z tych aut w takiej sytuacji to czekasz aż kierowca drugiego auta wykona swój manewr i dopiero skręcasz?
xD no to już wiem dlaczego we wrocławiu są korki od czasu do czasu - udarr wyjechał na miasto xD
Załącznik 345416

---

o ile mi wiadomo taka sytuacja nie jest rozstrzygnięta przepisami, należy to zrobić w taki sposób na jaki pozwala nam skrzyżowanie, wyobraź sobie, że na drogach nie każde skrzyżowanie jest takie idealne jak tutaj, są węższe, szersze itd dlatego jeśli szerokość pozwala to można się bezkolizyjnie wyminąć albo zrobić to na zakładkę co przy szerszym skrzyżowaniu nie będzie wymagało zatrzymywania się kogokolwiek bo manerw można wykonać płynnie, jak skrzyżowanie jest małe to trzeba to zrobić na zakładkę, czyli zatrzymać się na środku i przepuścić

edit : jeszcze wrzucę odnośnie tych pasów bo mi aż żal takiego ignoranctwa

Cytuj:

---

Kodeks Drogowy

Oddział 6
Wyprzedzanie
Art. 26.

1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.
3. Kierującemu pojazdem zabrania się:
wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany;
omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;

---

nic tutaj nie ma o możliwości wyprzedzania jeśli przed pasami jest ciągła, szczególnie o podwójnej szerokości...

Przecież na tym zdjęciu przed pasami jest linia ciągła, dopiero za zebrą możesz wymijać/wyprzedać whatever.

Po drugie motocyklista czy inny zmotoryzowany może wymijać żółtego a czerwony musi zachować szczególną ostrożność przy manewrze, tyczy się to też jadących z naprzeciwka.


I nie, na żadnych pasach nie możesz wjeżdżać, wyprzedać, wymijać, whatever, zawsze przed zebrą jest linia ciągła i ona nie uprawnia cię do wjeżdżania na nia nawet nie wiem skąd wziąłeś takie informację, u mnie by ci drogówka wystawiła mandat a za to że teraz tak trąbią o tym to dostałbyś z miejsca 500 zł.

Człowieku naprawdę zachowaj trochę pokory i idź na jakieś doszkalanie jeśli jakimś cudem już masz prawko bo kij z Tobą ale zrobisz krzywdę innym, którzy pewnie wiedzą, że na pasach się nie wyprzedza i nie ma od tego wyjątków w normalnym (niekierowanym) ruchu. Ja do tej pory naprawdę myślałem, że Ci ludzie co zabijają wyprzedzając na pasach się zagapią, zagadają, mają aktualnie zawał czy coś takiego a tu się okazuje, że niektórzy po prostu myślą, że mają takie prawo...