Brak reakcji komputera.

No więc tak, mam całkiem spoko peceta ale dzisiaj coś tam na nim robiłem, dwie klapy boczne ma zdjęte i jedną strona mocno przysunąłem go do biurka, i sobie poszedłem. wracam a tu pecet wyłączony i nie reaguje na nic. patrzę, jest gorący ale nic spalenizny nie czuć, rękami patrzę i też nic nie widać żeby się stopiło. to odłączyłem kable na 15 minut, podłączam, włączam i nic. żadnej reakcji. jakieś rady?
płytę główną mam msi MS-7597
procesor od amd black edition 4x rdzenie
karta graficzna nvidia gt430

Komputer jest lepiej wentylowany jak obudowy ma założone :)

@down
W sumie zależy od umiejscowienia wentylatorów ;P

Hmm, najprościej sprawdzić na innym zasilaczu. czy cokolwiek rusza.

Cytuj:

---

Bazan napisał

Komputer jest lepiej wentylowany jak obudowy ma założone :)

---

Nie wiem, latem z obudowami nie dawał rady, po zdjęciu wszystko było ok.

samo przysunięcie go do biurka nie powinno go zabić :D pierwsze co na myśl przychodzi to zasilacz
podaj specyfikację kompa

#edit
chyba mamy inne wagi określenia 'całkiem spoko'

Specyfikację zaraz podam, ale ze mnie jest jeszcze lepszy as, bo kumpel polecił żeby odłączyć wszystkie kabelki tam w pececie i poczekać parę minut i z powrotem podłączyć, to poczekałem i teraz nie wiem co i gdzie. kurwa, ale ogar ze mnie. meh

Miałem to samo jakieś pół roku temu. Dwie opcje, albo płyta główna albo zasilacz. Bo jak rozumiem komputer nie piszczy nawet ?

Polecam ci oddać do jakiegoś punktu informatycznego ogarniętego, za parędziesiąt złociszy ci sprawdzą wszystkie części i jak kupisz i im dasz część na zamianę to ci zmontują wszystko.

nie wiem w czym by to miało pomóc :d szukaj tutoriala na yt 'jak złożyć komputer'

Cytuj:

---

Skazaniec napisał

Miałem to samo jakieś pół roku temu. Dwie opcje, albo płyta główna albo zasilacz. Bo jak rozumiem komputer nie piszczy nawet ?

Polecam ci oddać do jakiegoś punktu informatycznego ogarniętego, za parędziesiąt złociszy ci sprawdzą wszystkie części i jak kupisz i im dasz część na zamianę to ci zmontują wszystko.

---

Nic, zero reakcji, ale kurcze, nie było czuć żadnego smrodu ani nic.
No cóż, akurat teraz.

Jak mi poszła płyta główna to też żadnego smrodu nie było. Ba, nawet kondensatory mi nie spuchły :P Także, te dwie rzeczy to chyba nie zawsze jest wyznacznik szkód xd

Cytuj:

---

Skazaniec napisał

Jak mi poszła płyta główna to też żadnego smrodu nie było. Ba, nawet kondensatory mi nie spuchły :P Także, te dwie rzeczy to chyba nie zawsze jest wyznacznik szkód xd

---

Ile płaciłeś za naprawę?
Jak włączam go po paru minutach to jest takie cichutkie "ci", taki dźwięk króciutki i tyle.
To co rusza przez sekundkę to wentylator z karty graficznej. Co myślicie?

Nie wiem czy dało się naprawić, bo nie pytałem. Oddałem na gwarancję.

Za przegląd wzięli ode mnie coś koło 50 zł, chyba trochę mniej.

Cytuj:

---

Jemiolek napisał

Ile płaciłeś za naprawę?
Jak włączam go po paru minutach to jest takie cichutkie "ci", taki dźwięk króciutki i tyle.
To co rusza przez sekundkę to wentylator z karty graficznej. Co myślicie?

---

To takie cichutkie "ci" oznaczało u mnie, że płyta główna się spaliła :P
No tyle, że u mnie jebało dosyć mocno xd

Po przeczytaniu całego tematu mogę śmiało stwierdzić, że to płyta główna. Miałem taki sam problem pół roku temu.

Cytuj:

---

Maj Kel napisał

Po przeczytaniu całego tematu mogę śmiało stwierdzić, że to płyta główna. Miałem taki sam problem pół roku temu.

---

Ile płaciłeś za tą wymianę?

w tym przypadku cena naprawy = cena kupienia nowego podzespołu + ewentualnie robocizna

Cytuj:

---

Jemiolek napisał

Ile płaciłeś za tą wymianę?

---

Ja akurat miałem zamiar wtedy kupić nowy sprzęt, a popsucie się starego po prostu przyspieszyło ten proces ;d

Kolega up dobrze napisał, ale jednak najpierw polecam by ktoś kto się na tym dobrze zna obadał ten komputer (najlepiej jakiś znajomy bo osoby z serwisu rzecz jasna zazwyczaj gdy widzą, że ktoś nie wie co się stało to wymieniają pierdyliard rzeczy, które należy wymienić by bardziej oskubać klienta) bo jednak co innego jak widzisz problem na własne oczy, a co innego jak czytasz o nim na forum.

Niestety nie mam komu tego dać i jestem zmuszony oddać do serwisu, patrzę, że cena płyty głównej takiej jaką miałem to 130-170zł, więc w sumie do 200 bym go naprawił :d

oczywiście jeśli to jednak płyta główna, a nie coś innego :o
napisz co ci powiedzą w serwisie

Pewnie mi nic tam nie powiedzą bo to wigilia, i zostawię tam na święta. Ale co tam, będę dawał znać.
Sądzisz, że jeżeli to coś innego (powiedzmy zasilacz) to naprawa wychodzi taniej?

em, już nieraz słyszało się, że jak się komuś zesrał zasilacz, to pociągnął za sobą więcej komponentów, dlatego prosiłem żebyś podał specyfikację kompa
najpewniej to wina płyty głównej, i oby tylko płyty

cóż, 'naprawa' w serwisie będzie wyglądała tak jak pisałem, zdiagnozują w czym problem, kupią nowe podzespoły (pewnie zadzwonią przed tym) i je wymienią. pewnie będą proponować ci wymianę jeszcze innych części za dodatkową opłatą :P ciężko przewidywać ile to będzie kosztować