matematyka rozszerzona. niemozliwe?
witam, ucze sie w technikum, nie jestem moze jakims orlem ale chce probowac mature z matematyki rozszerzonej, chodze na korki 2x w tygodniu.mam duzo samozaparcia chce sie uczyc w weekendy cale dnie i na tygodniu od powrotu do szkoly do poznego wieczora, i wiem ze wytrwam w tym postanowieniu. 2 miesiace temu bylem matematycznym zerem, pisalem sobie arkusze maturalne i nie potrafilem wyciagnac nawet marnego 50%. Teraz mysle ze jestem przygotowany na 90-100% z matury podstawowej. Czy myslicie ze do maja mam jakies realne szanse chociaz w jakims stopniu nauczyc sie rozszerzenia? jesli tak to moglibyscie polecic mi jakies ksiazki? gdzie sie uczyc teorii? gdzie zadan?dodam ze w szkole mam tylko podstawe