Fakultet w lo obowiązkowy? Nie przystąpię do matury? ;x

Cześć, na początku roku zadeklarowałem, że będę zdawać geografię na maturze i tym samym zapisałem się na fakultet z tego przedmiotu. Geografii już nie mam w 3 klasie, uczęszczając na fakultety pisałbym sprawdziany na oceny i miałbym wystawioną ocenę na koniec roku.Po miesiącu stwierdziłem, że te fakultety są bezsensu i że zrezygnuje z nich, a do matury przygotuję się samodzielnie.
Rozmawiałem o tym z dyrektorką mojego liceum i ta oznajmiła mi, że wypisując się z fakultetu nie będę mógł przystąpić do matury z tego przedmiotu. ;o

Fakultet według ogólnej definicji to zajęcia nieobowiązkowe, więc jak może mnie stawiać w takiej sytuacji?
Macie może jakieś argumenty, żeby wyszło "na moje"?



*trix
No tak, na wstępie zrobili nam sprawdzian ogólny, dostałem laske ok, wcześniej nie przykładałem uwagi do tego przedmiotu i niewiele z niego umiem. Ostatnio zrobiła drugi sprawdzian i dała nam tydzień a nauczenie się 16 działów.. to jest powód dlaczego chce z tego zrezygnować, jeżeli będę miał jedynkę na koniec roku=nie zaliczam 3 klasy i nie przystępuje do matury. Chcę się uczyć samodzielnie, systematycznie samemu jednak... eh jak przemówić dyrektorce do rozumu?

nikt nie ma prawa zabronić Ci przystąpienia do matury, więc to brednie
kolejna sprawa- jak z fakultetu może Ci zrobić ocenę na świadectwie, w podstawie programowej masz geografię 2 lata a oni nagle wszystko zmieniają i masz 3? też miałem fakultety, taka sama sytuacja i sam uczyłem się w domu a sprawdziany mieliśmy tylko by sprawdzić swoją wiedzę i tylko po to mogą one być na fakultecie.

Moim zdaniem możesz to olać. Też mnie straszyli (trochę inna sytuacja, nie ma sensu się rozpisywać, ale też chodziło o obecność na fakultetach). Nic się nie wypisywałem, po prostu to olałem i nie chodziłem. W końcu nie chodziłem na te fakultety z żadnego przedmiotu, a do matury normalnie podszedłem.

Jeśli chodzi o argumenty, to możesz powiedzieć, że nie pasują ci te fakultety i tyle. Choć moim zdaniem wcale nie musisz się tłumaczyć.

Fakultety nie mogą być obowiązkowe, a już tym bardziej nie mogą wystawić Ci z tego oceny na świadectwie.
Wciskają taki kit, żebyś chodził i się uczył, a maturę zdał jak najlepiej, bo to dla nich renoma.

Cytuj:

---

pepsa napisał

*trix
No tak, na wstępie zrobili nam sprawdzian ogólny, dostałem laske ok, wcześniej nie przykładałem uwagi do tego przedmiotu i niewiele z niego umiem. Ostatnio zrobiła drugi sprawdzian i dała nam tydzień a nauczenie się 16 działów.. to jest powód dlaczego chce z tego zrezygnować, jeżeli będę miał jedynkę na koniec roku=nie zaliczam 3 klasy i nie przystępuje do matury. Chcę się uczyć samodzielnie, systematycznie samemu jednak... eh jak przemówić dyrektorce do rozumu?

---

Przecież to jakiś bezsens. Wystawią ci jedynkę z przedmiotu, którego nie masz i przez to nie skończysz szkoły?! Ja bym tę dyrektorkę chyba śmiechem zabił. W ogóle chuj jej do tego co zdajesz na maturze. Jak będziesz chciał, to możesz sobie nawet zdawać białoruski i wiedzę o tańcu i nie musisz na żadne fakultety chodzić. Na twoim miejscu bym jej nie pytał o zdanie, tylko po prostu przestał chodzić i uczył się w domu.
U mnie było tak, że byłem na humanie, ale na maturze zdawałem przede wszystkim rozszerzoną matmę, a polski miałem w dupie (wiedziałem, że zdam na te 70% bez uczenia się i czytania lektur, więc szkoda mi było czasu). No i wymyślili sobie, że wszyscy z humana są automatycznie zapisani na fakultety z polskiego, które mieliśmy z naszą nauczycielką. Robiła też jakieś sprawdziany ciągle i mnie straszyła, że jak tego nie pozaliczam, to za każdy mam jedynkę. Oczywiście olałem to i nie chodziłem, jako jedyny z klasy. A jej się to tak nie podobało, że cały czas się mnie czepiała o jakieś pierdoły i mnie straszyła. Skończyło się tak, że musiałem z ojcem przyjść do szkoły, żeby w końcu był spokój, bo pojebana baba nie chciała odpuścić, mimo że na pytanie dlaczego nie chodzę, tłumaczyłem jej, że zdaję tylko podstawę i te 5 godzin polskiego tygodniowo mi do tego wystarczy.
No i jednocześnie dosłownie kazali mi zapisać się na fakultety z matmy, czego nie zrobiłem i też było straszenie. Ostatecznie maturę zdawałem normalnie.

Ok dzięki wielkie za odpowiedzi, widzę że nie ma się czego bać.
Można zamknąć czy whatever.

po pierwsze szacunek dla tibia77! mnie tak samo straszyli a ja mialem na nich wywalone. w szkole stosuja rozne straszaki u mnie np ze jesli nie wplaci sie na komitet rodzicielski to nie dostanie sie swiadectwa. zal mi tych ludzi, bo na tych faktultetach to zazwyczaj sie zbija bąki i nic nie robi.

jeżeli nauczyciel/dyrektor grozi ci, że nie bedziesz mogl pisac matury, to ty powiedz, ze w takim razie wyslesz specjalne pismo do kuratorium, rzecznika praw ucznia itd.

Popros takze o wskazanie w statucie szkoly takiego punktu o niedopuszczeniu do matury z danego przedmiotu. (nie chodzi mi tutaj o sytuacje, kiedy uczen nie ukonczy szkoly).

Cytuj:

---

w8w8w8 napisał

jeżeli nauczyciel/dyrektor grozi ci, że nie bedziesz mogl pisac matury, to ty powiedz, ze w takim razie wyslesz specjalne pismo do kuratorium, rzecznika praw ucznia itd.

Popros takze o wskazanie w statucie szkoly takiego punktu o niedopuszczeniu do matury z danego przedmiotu. (nie chodzi mi tutaj o sytuacje, kiedy uczen nie ukonczy szkoly).

---

O ile się nie mylę, to te ogólnopolskie przepisy dotyczące matury (te, które ustala CKE(?) czy ktoś tam), są ważniejsze od statutu szkoły. Więc nawet jeśli sobie tam napisali w statucie, że trzeba na fakultety chodzić, to można to zgłosić do tego kuratorium/rzecznika. Zresztą sam pomysł wystawiania na świadectwie oceny z przedmiotu, którego NIE MA to jakaś abstrakcja.

a nauczyciel w ogóle może na fakultecie oceny dawać? ja np ostatnio byłem na takich zajęciach z j.ang. i babka mi dała 1 'bo nie uważałem'

w liceum też chodziłem na fakultet (też z gegry ;d) i dawała nam jakieś dodatkowe arkusze to jak się zrobiło i zaniosło to ocenę wstawiła, ale w 3 klasie miałem ten przedmiot, a nie że 'dodatkowo'.
ogólnie u nas fakultety wyglądały tak, że robiliśmy cały czas arkusze, ze wszystkich działów, a tego co nie zrobiliśmy było dokończyć w domu, ale jak kto nie dokończył to krew się nie lała. ogólnie uczyć się nie musieliśmy ;d

Nauczyciel moze na fakuletach dawac normalnie oceny. Co wiecej, jezeli nie masz w tym roku geografi a ja zdajesz i nie bedziesz chodzil na te fakultety to nauczyciel ktory cie uczy moze ci robic duze problemy lacznie z niedopuszczeniem do matury poprzez postawienie oceny niedostatecznej. W niektorych szkolach fakultety traktuje sie jak normalnie godziny u mnie tak np bylo. Lepiej sie dogadaj z nauczycielka, powiedz jej ze sam sie uczysz ze nie masz czasu czy cos takiego. Lepiej zeby nauczyciel wiedzial i zebys ty mial spokoj niz potem zebys sie martwil i zalowal.

Bardzo dziwna sytuacja, ale co racja to racja - jezeli masz jedynke z jakiegos przedmiotu to nie jestes dopuszczony do matury. Chociaz prawnie to ty miales miec przez 2lata geografię i ją zaliczyles, wiec nie wiem, trudna sytuacja. U mnie znowu jak ktos jest glupi i ma slabe oceny to nauczyciel gada, ze wstawi banie jesli ten ktos podpisze deklaracje na mature z tego przedmiotu, a jesli nie podpisze to ma dwojke na koniec i zaliczoną klasę, ale bez maturki :P chyba tylko po to, zeby srednią podciagnac ze zdawalnosci matury ;)

Cytuj:

---

SedaN* napisał

Bardzo dziwna sytuacja, ale co racja to racja - jezeli masz jedynke z jakiegos przedmiotu to nie jestes dopuszczony do matury. Chociaz prawnie to ty miales miec przez 2lata geografię i ją zaliczyles, wiec nie wiem, trudna sytuacja. U mnie znowu jak ktos jest glupi i ma slabe oceny to nauczyciel gada, ze wstawi banie jesli ten ktos podpisze deklaracje na mature z tego przedmiotu, a jesli nie podpisze to ma dwojke na koniec i zaliczoną klasę, ale bez maturki :P chyba tylko po to, zeby srednią podciagnac ze zdawalnosci matury ;)

---

Tyle, że ten przedmiot jest dodatkowy i nie ma możliwość nie zaliczenia go na maturze, napiszesz np na 5% masz zaliczone na 5%. :|

u mnie w LO jest podobna sytuacja i "musimy" chodzić na fakultety z angielskiego. przynajmniej muszą chodzić ci, którzy zdają rozszerzenie z tego przedmiotu. w praktyce wygląda tak, że nikt na to nie chodzi i pomimo wielu "gróźb" nauczyciela, nie może on wiele zrobić w tej kwestii. fakultety są dodatkowymi godzinami i nie mogą mieć żadnego wpływu na normalne lekcje (patrz. oceny, świadectwo). to indywidualna sprawa każdego ucznia czy chce skorzystać z tej "pomocy", którą oferują ekstra godziny.

A co powiecie na fakultety z angola w sobotę na 8:40?! Przecież to jest jakiś żart. Mówię jej że nie mam zamiaru chodzić w sobotę do szkoły, a ona do mnie z mordą że z rodzicami pogada że nie mogę zdawać rozszerzenia. To jest dopiero...


Fakultety nie są obowiązkowe - chodzisz czy nie, to i tak możesz zdać maturę z czego tam sobie chcesz.

Cytuj:

---

Master_Tv napisał

A co powiecie na fakultety z angola w sobotę na 8:40?! Przecież to jest jakiś żart. Mówię jej że nie mam zamiaru chodzić w sobotę do szkoły, a ona do mnie z mordą że z rodzicami pogada że nie mogę zdawać rozszerzenia. To jest dopiero...


Fakultety nie są obowiązkowe - chodzisz czy nie, to i tak możesz zdać maturę z czego tam sobie chcesz.

---

idz do dyrekcji jak masz normalną, a jak nie to to olej i tyle, mogą Ci naskoczyc.

Cytuj:

---

Ksabi napisał

idz do dyrekcji jak masz normalną, a jak nie to to olej i tyle, mogą Ci naskoczyc.

---

Wszystkie trzecie klasy tak mają, więc jest to uznane za "normalne" w mojej szkole...

Cytuj:

---

Holczan napisał

Nauczyciel moze na fakuletach dawac normalnie oceny. Co wiecej, jezeli nie masz w tym roku geografi a ja zdajesz i nie bedziesz chodzil na te fakultety to nauczyciel ktory cie uczy moze ci robic duze problemy lacznie z niedopuszczeniem do matury poprzez postawienie oceny niedostatecznej.

---

Niby na jakiej podstawie nauczyciel, z którym nie mam lekcji, może mi wystawić pałę z przedmiotu, którego nie mam? Puknij się w głowę

@up

Zebys sie nie zdziwil czlowieku co moze nauczyciel. Malo jeszcze wiesz. Powiem Ci tylko ze mylisz sie i nawet nie wiesz jak bardzo. Nikt nie kaze ci brac moja wypowiedz powaznie i nikt nie kaze ci zrobic tak jak pisalem. Po prostu napisalem co wiem. yo

U nas z fakultetami byly takie jaja, ze nawet sami prowadzacy ani dyrektor nie wiedzieli czy sie wystawia oceny, czy nie, czy jest obowiazkowe, czy mozna niedopuscic. przy wybieraniu tez bylo dobre, bo trzeba bylo koniecznie wziac jeden i tylko jeden fakultet jezykowy i drugi z przedmiotu. Np. jak ktos zdawal mat + geo lub pol + ang to nie mogl wziac obu fakultetow z tego

Cytuj:

---

Holczan napisał

@up

Zebys sie nie zdziwil czlowieku co moze nauczyciel. Malo jeszcze wiesz. Powiem Ci tylko ze mylisz sie i nawet nie wiesz jak bardzo. Nikt nie kaze ci brac moja wypowiedz powaznie i nikt nie kaze ci zrobic tak jak pisalem. Po prostu napisalem co wiem. yo

---

Srali muchy będzie wiosna. Nie odpowiedziałeś na pytanie.