elo mordy
pewnie co uczelnia to inne zasady ale,
jest się czym stresować przed obroną czy raczej nie? zakładając że poziom wiedzy jest średni
Wersja do druku
elo mordy
pewnie co uczelnia to inne zasady ale,
jest się czym stresować przed obroną czy raczej nie? zakładając że poziom wiedzy jest średni
Czy srasz w środy między godziną 14:37 a 16:58?
Żeby warna nie było: tak, jest się czym stresować.
Tak
a jak nie zdasz, to jest możliwość poprawki czy kilka lat w dupe ewentualnie?
chyba byłbyś pierwszą osobą w kraju, która uwaliła obronę, to raczej traktuje się w kategoriach formalności, najważniejsze to to co do tej pory zrobiłeś, czyli zaliczone studia+napisana praca, jeśli pracę pisałeś sam to prezentacja i jej obrona raczej nie stanowi problemu, największą gafę możesz zrobić przy odpowiedzi na losowane pytania jeśli jest coś takiego u ciebie, u mnie te pytania są wcześniej udostępniane więc z grubsza się wszystkich nauczyłem po prostu
Sam jestem dopiero przed obroną inżyniera, ale z opinii które słyszałem to nawet przeciętny student na PW jest ciągnięty za język żeby dostać tą tróję. Tak jak Użytkownik wyżej napisał, jeżeli masz zaliczone przedmioty oraz praca inżynierska/licencjacka/magisterska była napisana samodzielnie i dobrze to raczej powinieneś zdać. Podpytaj się może starszych roczników jakie mieli pytania i się do nich przygotuj, myślę że komisja może mieć pewne pytania, które lubią zadawać. Co do stresu, no to chyba każdy poważny, bądź nawet pół-poważny człowiek powinien się stresować.
/udar/
stresuje się, bo mam prof w komisji który podczas seminarium zwrócił mi kilka uwag odnośnie interpretacji wyników a ja się do nich nie zastosowałem xD, no i może co nieco odnośnie pytań, czy jakieś mnie zaskoczy
/
down
publiczna : ]
jak jestes na prywatnej to nie ma mozliwosci zebys upierdolil
no to trochę słabo jak dostałeś wskazówkę podaną na tacy i ją zlałeś bo nie chciało się poprawić jednego czy tam kilku akapitów, profesorowie są mega wrażliwi na takie sprawy, tak czy inaczej wydaje mi się, że z tego powodu najwyżej będziesz mieć obniżoną ocenę i tyle (chyba, że przez to cała praca jest gówniana i nic się nie trzyma w niej kupy, za ładnie napisany wstęp zaliczenia raczej się nie dostaje)
A nie masz listy pytań podanych wcześniej?
Ja miałem na obronie 2 losowe pytania z listy i jedno pytanie z pracy.
Jak cokolwiek sobie zerkniesz na te pytania to nie ma bata żeby tego nie zdać. Co innego iść na żywioł, wtedy nie ma zasady. Przepuszczą albo nie.
@down
nie jesteś wyjątkowy, większość tak robi ;p
Kurwa ja dopiero w przyszlym semestrze mam inzyniera i nawet pracy nie zaczalem pisac XD Raczej na luzie podchodze do tego
obroniony here,
Równiez broniłem się tydzień temu. Podobno "zwyczajem" jest to że promotor informuje o pytaniach do pracy - mi akurat pytań nie zadawał :) Ocena z obrony jest składową odpowiedzi na obronie, oceny pracy oraz ocen z przedmiotów( nie pamietam czy z ostatniego roku czy z 3 lat), więc luzik :)