Wersja do druku
Ostatnio wraz z przyjściem wiosny nadeszły mnie chwile refleksji.
ps. jak ktoś coś znajdzie starego do śmiało wrzucać w temat
Zdjęcia bez komentarza.
https://i.imgur.com/ekO9vra.png
https://i.ytimg.com/vi/hKujiyh3ZC8/maxresdefault.jpg
https://i.imgur.com/QBv5fLm.jpg
http://apollo-na-uploads.s3.amazonaw...567/champs.jpg
a na koniec wspomnienia z DreamHack 2011.
https://www.youtube.com/watch?v=BbkLTmgIhNY
to była piękna gra
pamiętam jak do 20 lvl grałem tylko te emo bo uważałem że to najlepsza postać bo nie trzeba wardów kupować
Ja nie zapomnę jak pierwszy raz włączyłem ulti Ryzem i rzuciłem wszystkie spelle w grupę wrogów :D
sushei krecący katana na streamie, eh
ja pamietam pierwsze konto, gdzie gangplankiem z 8% brawler glovesami + crit masterka wykrecalo sie crity z parrleya po 200+
i pierwsze mainowanie postaci - nidalee na midzie
shushei z mojego miasta to tez latalo sie po kumplach w akademikach i sluchalo opowiadan o macieju XD
ehh nostalgia
cos pieknegoCytuj:
Bubsztron napisał
levelowalem glownie gp pod kryta i forsowalem na forum ze oper i wszyscy mnie wyzywali xD
ja wtedy jeszcze nie into forumy ale staty typow na ktorych gralem na linii mowily za siebieCytuj:
matizioom napisał
ap yi to byla chyba najbardziej fun rzecz w tej grze
https://www.youtube.com/watch?v=FuC3zexmhUI
sama animacja q byla boskaCytuj:
tazx napisał
brakuje bardzo
critplank rowniez nigdy sie nie nudzil ;)
te ikonki postaci <3 cos pięknego, płakłem, zawsze taki respekt sie czuło jak ktoś pickował akali albo amumu, ehh
Jedyne do czego warto wracac do worldsy s2 i ipl5
[y]7g37vmUKjG4[/y]
nostalgia
Gram od początku 2010 roku i bardzo tęsknie za starym LoLem. Kiedyś budowało się Katarinę pod AD(ja tam dalej tak nią gram) bo miała przeliczniki z AD oraz Q zadawało fizyczne obrażenia. Mundo kupowało się buty oraz 5 sunfire cape i był nie do zabicia i można było nim do respa wbiegać. Kassadinem polecana gra była pod AD. Jaxem z Phantom Dancerami można było mieć 100% dodge i robić nieskończone tower divingi. Ashe czy inne dystansowe championy szły na mida bez względu na ten dziwny, sztuczny dzisiejszy podział mapy i ról postaci. Ryzem na 1 lvl ze Spell Fluxa można było objechać przeciwnikowi 3/4 życia. Pantheon z Heartseekera podobnie. Udyr z Locketem był nie do zatrzymania.
A teraz? Drętwe role danych postaci oraz drętwe ustawienie: ide na rankedzie z kolegą na bota i bierzemy sobie np. GP oraz Garena, jedziemy cały czas bot lane a i tak jesteśmy wyzywani od trolli czy debili bo nie gramy zgodnie z tym co grają "mistrzowie" na turniejach. Championy ponerfione i przebudowane, że nie można kilku różnych i oddmiennych buildów robić - AD czy AP Yi, Tristana, Miss Fortune - teraz to niemożliwe bo muszę grać "jedyną słuszną drogą". Kiedyś potrafiłem grać w LoLa po 6 i więcej godzin dziennie(btw. na XFire jak jeszcze był miałem chyba przegrane coś koło 3000 godzin), dziś raz na tydzień zagram i po jednym meczu jestem znudzony i wkurzony w jakim kierunku poszła ta gra.