Co Wam się przytrafiło w tym zacnym dniu?
Wstałem o 7 rano i już po godzinie straciłem 6 stówek z wypłaty.
Wersja do druku
Co Wam się przytrafiło w tym zacnym dniu?
Wstałem o 7 rano i już po godzinie straciłem 6 stówek z wypłaty.
ja poszedłem do fryzjera i się okazało że nie ma mojej fryzjerki bo na chorobowym i poszedłem z rozpaczy na kebaba i teraz nie mam na fryzjera
Jeszcze nie doszła wypłata -.-
nie obudzil mnie budzik na 6 rano, przez co nie zdazylem na wf, jechalem pozniejszym autobusem i mi autobus do szkoly spierdolil przez cop nie poszedlem na druga lekcje, od rana ciekawie
Przegrałem w tysiąca na wykładzie z telekomunikacji ;C
Prawie mnie rozjebało na pasach
obudziłem się o 14 i nie mogę się zdecydować co zjeść
Dowiedzialem, sie ze musze isc do roboty w niedziele, a w sobote mam impreze ;(
czekałem sobie od 11 w domu na kuriera a ten sobie o 12 oznaczył paczkę jako awizowana
siódemka ofc
Dziś w pracy nie byłem;) Ale za to zakrztusiłem się ostro piwem którego dobre 3 tygodnie nie piłem i mam troche odrazę bo miało być tak pięknie.
wstrzymane (wypadek) połączenie tramwajowe spod dworca na uczelnie, trzeba było z buta przystanek dalej iść i tam coś złapać.
Doszedłem do wniosku że nie stać mnie na geforce gtx980Ti i podcinam sobie żyły z rozpaczy
poszedłem do zusu i straciłem 15 minut życia w kolejce