Siema. Jakis miesiac temu pijac se wode wylalem troche na lapka. Komputer sie od razu wylaczyl a ja jak kretyn nie zrobilem nic i po prostu po paru dniach probowalem go odpalic. Cos tam sie wlacza, ale ekran czarny i nic dalej. Swieci sie tylko lampka ze działa ale nic poza tym.
Teraz pytanie: Czy da sie go jakos uratowac ?? Ile kosztowała by ewentualna naprawa ??