Odyseja 2 braci + OBRAZKI cz.2
Gdy Po udanym Huncie Ghoula podzieliłem łup, brat dostał Nuż kuchenny a ja wziąłem sobie Scale Armor .
Bardzo zmęczeni doszliśmy do miasta Carlin
http://img132.imageshack.us/img132/3752/sc1nz0.png
Postanowiliśmy oblać nasze zwycięstwo nad Ghulem. Poszliśmy po naszego wspaniałego kumpla Hogana ,barmana z oberży o nazwie :
"Popij"
Poprosiliśmy go aby wzią Kratę przedniego vinyla marki Keleris.
Odparł:
Cytuj:
Ziomki nie srajcie żarem bo to grozi pożarem
Popatrzyłem na brata który najwidoczniej nie zrozumiał joke i w złości odparł do Hogana:
Cytuj:
Cicho bądź bo Ci łeb wykipi !
Uspokoiłem dwóch panów i poszliśmy do naszej Skryjówi pić vinko.
Gdy byliśmy w połowi drogi hogan powiedział że znajdujemy się w bardzo niebezpiecznej okolicy Goblin Mountain.
http://img523.imageshack.us/img523/5143/sc2jn0.png
Zaryzykowaliśmy skrócić drogę przez jaskinię w goblin moutain .
Wile opowieści słyszeliśmy o tym miejscu o strasznych i krwiożerczych bestiach GOBLINACH!
http://img377.imageshack.us/img377/9338/goblinbf4.png
Hogan był wystraszony bo niedawno przypłyną z rook'a a ja i brat wręcz
hcielismy spotkać tą kreaturę.
Przeszliśmy całą jaskinię nie spotykając ani jednego goblina dopiero gdy wyszliśmy po schodach zaatakował nas oddział zwiadowczy goblinów .
Hogan jak zwykle uciekł a ja z bratem rzuciliśmy się do walki mój nuż kuchenny gdzieś mi wypadł więc poderwałem z ziemi patyk i rzuciłem w łeb goblina
Mój brat to ja nie wiem ... Zrobił sie jak jakiś Predatro Pierwszego goblina Ukatrupił rzutem noża w oko
Drugiemu Odgryzł nogę i urwał głowę (Ze względu na drastycznoś tej sceny nie umieszczam obrazka "CENZURA: :D )
http://img248.imageshack.us/img248/2...lindewdaw5.png
I w końcu gdzieś koło godziny 23:30 doszliśmy do naszej Skryjówki.
Wyszliśmy na samą gurę naszej skryjówki
http://img255.imageshack.us/img255/5020/sc4nt2.png
Zaczęliśmy pić vinyle wchodziły jak nie wiem co :-)
Hogan zezgonił między 15 a 20 butelką Vinyla ja z bratem wypiliśmy po 25 Butelek
Kiedy nagle z dołu dobiegł nas bardzo dziwny hałas jakby jakieś bębny i sczęk mieczy okrzyki
Cytuj:
Kill the mother fucke*
Z zainteresowania otwarłem okno i się wychyliłem.
TO co zobaczyłem sam nie mogłem uwierzyć na dole stało chyba ze 100 orców .
http://img169.imageshack.us/img169/7056/orki1kn8.png
Co miałem zrobić Orki dobijały się do drzwi a ja miałem do dyspozycji tylko :
1. Zezgonionego Hogana
2. Zezgonionego Brata
3. Butelki z Vinylem
4. puste butelki
Pomyślałem że rzucę w nich pustą butelką ale efekt był słaby .
Kiedyś słyszałem jak druid Gadał z magiem o Butlach ognia
Bierze się vino lub wódę wsadza tam skarpetę i podpala.
Zrobiłem Ogniste butle chyba miałem ich ze 5 po czym zacząłem nimi rzucać z okna
http://img164.imageshack.us/img164/7344/dedyzq0.png
Po spaleniu wszystkich orców poszedłem spać .
Ten komiks może byc kontynuowany :]
Jeśli wam się podoba napiszę 3 część
Pozdro oD Maxioo :P