Temat: W co inwestują Torgi?

No ogolnie zeby kupowac dom/mieszkanei w Polsce to tera trzeba byc zdrowo popierdoloną jednostką xD Ceny tak wyjebalo, ze we wloszech/espanii lajtowo mozna miec fajne mieszkanie w podobnych cenach w ciekawych miejscach
Kiedys to jeszcze problem z robota byl bo u tych biedakow nie ma pracy, ale teraz jak polowa ludzi pracuje zdalnie to essa tez juz sie ogladam za działeczką w slonecznej italii, jeszcze 3 lata i spierdalam na emeryture

Zapraszam do bielska po swiezutkie mieszkanko 12.5k za metr xdddddd - https://www.otodom.pl/pl/oferta/nowe...-05-m2-ID4oqu5
Moze i komunikacja miejska jest spierdolona, deszcz napierdala 250 dni w roku i nie ma pracy, ale za to jest drogo

kupujesz apartament za milion zeby miec gdzie przenocowac jak 2 razy w roku wchodzisz na skrzyczne, czego nie rozumiesz
znam takich

w hiszpanii tez ceny wzrosly, kiedys za 50k eur szlo kupic jakas chatke na uboczu, a tera na garaz nie styknie

no jak zwykle ale jakoś trudno mi żałować tych ludzi

oglądałem jakiś film fabularny o kryzysie i była tam rozmowa dwóch maklerów, nie pamiętam szczegółów, ale sens był taki, że jednemu było szkoda "zwykłych ludzi", którzy mieli ponieść straty, a drugi mu tłumaczył, że ludzie w swojej chciwości marzą o furach i luksusach, i jak ich na to nie stać, to potrzebują tych maklerów, i dopóki wszystko idzie git, to każdy udaje że nie wie skąd te pieniądze się biorą, nikt wtedy nie ma żadnych rozterek etycznych itp. (a przecież w tej grze zawsze ktoś zyskuje a ktoś traci), ale jak coś się wyjebie i sami stracą, to nagle każdy robi zdziwioną mordę i hurr durr

no i tak to właśnie widzę

szkoda to jedynie tych pracowników

Ale jakbyś śledził foruma na bieżąco, to byś wiedział, że noszenie czegoś w spodniach jest pase, a iphone 15 pro max sie w nich nie miesci, więc statystyczny torg nosi wszystko w torebce ewentualnie w jakimś gucci bagu

jakby ktoś wiedział, że firma upadnie na ryj, to nie kupowałby jej akcji, ale mogłeś trzymać te hajsy bezpiecznie, a postanowiłeś się założyć, że firma będzie rosła - bo w uproszczeniu tym de facto jest granie na giełdzie: zawieraniem zakładów
gdybyś miał racje, tobyś był do przodu, a że nie miałeś, to straciłeś; równie dobrze możesz żałować ludzi, którzy postawią na niemcy w jakimś meczu niemcy - san marino, jak raz się okaże że san marino ugra remis i wtopią hajsy
i tak samo możesz powiedzieć, że przecież nie byli chciwi, bo potencjalny zysk nie był ogromny, i kto mógł wiedzieć że jedna z najlepszych reprezentacji zaliczy taką wtopę?

więc co to zmienia, że ten cały enron był ogromną spółką? xD i co było motywacją ludzi, którzy te akcje kupowali, jeśli nie zysk i chęć posiadania więcej?

zresztą z artykułu wynika, że jednak zyski były konkretne, a sytuacja firmy "zbyt piękna, by była prawdziwa", ale może coś źle zrozumiałem

tak samo nie jest mi żal ludzi, którzy wtopili hajsy na jakiejś lunie czy innym cebulinium, bo też mogli je trzymać w skarpecie, ale zamarzyło im się to the moon i władowali w to gówno
gdyby wypaliło toby się obłowili i śmiali z tych, co hehe nie wsiedli do pociongu, więc czemu ma mi być żal, że ten pociąg się wykoleił?

tak, jak napisałem, coś nie bierze się z niczego; na giełdzie itp. żeby ktoś zyskał, to zawsze ktoś inny musi stracić, bo wszystko jest w ten czy inny sposób sprzężone

z artykułu wynika, że tylko od stycznia do sierpnia 2000 roku cena akcji enronu wzrosła dwukrotnie

nie mogli wiedzieć, ale to jest też część zakładu, również pozdrawiam

(ofc nie zmienia to faktu, że odpowiedzialni za te machloje powinni trafić do pierdla, co się zresztą stało)

nie powiedziałem, że zasłużyli, tylko że nie ma powodu, żeby ich żałować, bo świadomie zagrali w grę i przegrali