Teściowej przyszło pismo, że chcą jej dać Komunalny lokal zastępczy. Ogółem to byłem przekonany, że to jej mieszkanie, bo mieszka tam 60 lat ale jednak nie XD
W każdym razie do meritum, czy orientuje się ktoś czy mogą ja ot tak wypierdolić do innego mieszkania czy może odmówić i nic jej realnie nie mogą zrobić? Przez te 60 lat to ona tam wpierdoliła z 300 tysięcy i ma tam mieszkanie które ja bym wycenił na 800? tysiecy jakoś to szkoda byłoby ja wysiedlac do rudery jakiejś.
Tak czy tak przejde się do prawnika, ale chciałbym mieć jakiś tam ogląd na sytuację wczesniej, bo oczywiście jak baba ma się czyms zająć, to można równie dobrse usiąść i płakać od razu.
Zakładki