Yo.
Jakiś czas temu zapisałem się na Kwalifikowany Kurs Zawodowy- zawód ślusarz. Było to około pół roku temu- z chęcią podjęcia pracy na kopalni. Po zapisaniu sie do w.w. szkoły, nie pojawiłem się ani razu na zajęciach. Dziś dostałe maila o treści "Zaakceptowano deklarację/wniosek przystąpienia do egzaminu kwalifikacji".
W związku z powyższym prawdopodobnie została przeze "mnie" złożona deklaracja o przystąpienie do egzaminu... Żadnej dekaracji w ostatnim czasie nie składałem, a po obejrzeniu przykładowej deklaracji na necie zauważyłem, że są tam dane osobowe i uwaga- podpis.
W związku z tym nabrałem podejrzeń że ta szkoła podrobiła deklarację, żeby nabić sobie statystyki albo w jakiś sposób zgarnąć siano za słuchacza- powód mnie w sumie nie intresuje.
Napisałem do znajomej nauczycielki, co o tym mysli- zapytała czy przypadkiem podczas zapisywania się do szkoły nie wypełniłem takiego druku- bo deklarację składa się pół roku wcześniej... Ja myślę "no może.... ale w takim razie dlaczego szkoła oddała deklarację dopiero teraz? Gdyby rzeczywiście trzeba było składać deklarację pół roku wcześniej, to dostał bym tego maila już wtedy".
Co myślicie o tej sytuacji? Jak zabrać się do wyjaśnianie tego? Pojechać do szkoły czy od razu walić do CKE? Jeśli rzeczywiście szkoła coś kombinuje, to chciałbym ich pozwać o podrobienie dokumentacji- mogę na tym coś ugrać? Nie chciał bym żeby jakaś pseudo szkoła robiła na mnie siano na lewo.
Zakładki