Czesc,
Mam pytanie o rozliczanie godzin na umowie zlecenie. Mianowicie umowe mam napisana na stala stawke przykladowo 3000 brutto za etat. No i teraz mam problem poniewaz bardzo czesto robie sobie nadgodziny za ktore mi placa lecz mam pewna spinke z szefem jezeli chodzi o to, kiedy dane godziny sa juz nadgodzinami a kiedy nie. Mianowicie, szef przyjal z gory, ze etat to 168h wiec dzieli wyplate 3000 na 168h, wychodzi stawka 17.85 zl brutto/h i jezeli w miesiacu zrobie przykladowo 180h to dostaje podstawe + 12h x 17,85zl.
Niby spoko ale czuje sie troche wydymany jezeli chodzi o taki grudzen, w tym miesiacu bylo tylko 152h pracujace wiec wedlug mojego toku rozumowania jezeli przepracowalem 180h to powinienem dostac podstawe + 28h nadgodzin. On jednak twierdzi, ze zrobilem tylko 12h nadgodzin bo etat ma srednio 168h w miesiacu. Teraz np zaczyna sie luty gdzie etat ma 160h i znow bede chcial zrobic troche nadgodzin i mam wrazenie, ze znow zostane wydymany tym razem na 8h.
Kto ma racje?
Zakładki