Temat: Wypłacanie odszkodowania od ubezpieczyciela sprawcy

Witam, nie wiem czy dobrze ująłem, ale jestem po wypadku ("potrącenie") i jako poszkodowany dostałem kwitek od policji na miejscu zdarzenia, żeby dzwonić tu i tu i się ubiegać o odszkodowanie. O tym, że gościu dostanie podwyższone składki, mandat i coś tam jeszcze to wiem. Ale jak wywalczyć najwięcej pieniędzy? Konkrety:
>nie ucierpiałem fizycznie
>ucierpiał za to nowiutki rower zakupiony 2 tygodnie temu za kwotę 2300zł
>poza małymi rysami na "karoserii" roweru lekka ósemka na kole(można jechać, aczkolwiek jest to niebezpieczne, koło haczy o ramę roweru)
i w sumie to wszystko, dzwoniąc do ubezpieczalni o co mogę walczyć, do głowy przychodzi mi:
>odszkodowanie za rower(najlepiej pasowałoby mi wymiana koła na nowe) <-- mam możliwość pójścia do sklepu i zapytać się ew o wymianę koła na nowe, bądź centrowanie/prostowanie.
>spadek wartości roweru związanego z rysami, czy właśnie wygiętym kołem(it is possible?)
>zadośćuczynienie
>zwrot za dojazdy do pracy, brak korzystania z zajawki (xD)


czy możecie mnie nakierować na co powinienem zwrócić uwagę i czy o coś jeszcze mogę się ubiegać. Tak jak mówiłem bardziej niż to, że muszę płacić za komunikacje miejską czy taxi by dojechać do pracy boli mnie brak jazdy rowerem po pracy.

zrobiles zdjecia odrazu po wypadku uszkodzen i zezwales rzeczoznwace do oszacowania strat?tak to slabo ci bedzie cos wygrac droga postepowania sadowego

Jakiego polactwa? Firma ubezpieczeniowa sprawcy zobowiązuje się wypłacić odszkodowanie z tytułu OC. Gość ma (lekko) zniszczony NOWY rower, co w tym złego, ze chce dostać najwięcej kasy ile to możliwe, tym bardziej, ze firmy ubezpieczeniowe często zanizaja odszkodowania. Poza tym nikogo nie oszuka, bo nie dostanie więcej niż jest przewidziane w warunkach ubezpieczenia itp.

Idź do lekarza i ściemniaj na co się da. Na miejscu wypadku byłeś w szoku i nic cię nie bolało. To normalne. Urazy często wychodzą po kilku dniach. Ściemniaj, że masz bóle w plecach, w barkach, biodrach, czy co tam sobie jeszcze możesz wymyślić. Nikt ci nie udowodni, że cię nic nie boli, a bólu kręgosłupa wręcz się nie da udowodnić. Ściemniaj, że masz teraz lęki, że nie możesz spać i masz koszmary, że boisz się teraz gdy tylko widzisz kogoś jadącego na rowerze, że nie wyobrażasz sobie, że sam ponownie na rower wsiądziesz. Opcji jest na prawdę milion. Rower to pikuś, za zdrowie płacą najwięcej.

czemu naklaniasz goscia do oszukiwania?wiesz, ze za takie akcje moze trafic do wiezienia to jest nielegalne paragrafy sa na to, on chyba chce wywalczyc jak najwiecej ale w sposob legalnym, a nie na zlodzieja cwaniaczka

Nic nie było mowy o sposobie legalnym. Najwięcej to najwięcej. :P

chodzi o to ,ze nawet z godnosci czlowieka nie proponuje sie takich rzeczy poprostu etykieta tego wymaga, za duzo chyba w angli zyles

No w Anglii to by prawnicy sami ciebie szukali i proponowali swoje usługi oraz dawali instrukcję co masz robić żeby najwięcej kasy wyciągnąć. :P