Temat: Koszty życia w waszym mieście

Zastanawiam się nad wyprowadzką, natomiast bardzo ciezko znalezc jakies rozsadne informacje odnosnie zycia w wybranym miescie.

Interesuje mnie w zasadzie tylko cena wynajmu i opłat w mieszkaniu 1-2 pokojowym (bede mieszkac razem z dziewczyna) i w zasadzie to tyle, nie rozumiem rozwodzenia sie nad cenami jedzenia/ubran jak sieciowki zazwyczaj oferuja te same ceny we wszystkich miastach. A teatr czy kawa co drugi dzien to rzecz indywidualna.


Ja mieszkam w gminnym mieszkaniu, wiec odpada mi czynsz czy kredyt (chyba ze chcialbym wykupic), ale oplaty w calosci za wszystko CO MIESIAC (czynsz/net/prad) wynosza mnie:

1000zl zima
700zl lato

nie mam gazu, wszystko elektryczne.
Kamiennica, 50m, brak centralnego i chujowa dzielnica, ale w centrum :D

W Bielsku-Białej, za fajne nawet mieszkanka około 1000-1300 z wszystkim

tak na szybko
https://www.olx.pl/oferta/kawalerka-...tml#2e74407d59

takze ten tego, mieszkam w malym wypizdowie ale ogolem nie jest zle, wynajmuje chate z rachunkami wychodzi kolo ~1000, zarcie drugie 1000 bo czesto wpierdalam na stolowkach/miastach bo nie mam czasu

1400zł za 2-pokojowe mieszkanie w centrum Łodzi, w tym opłaty

Wrocław
Mieszkanie w bloku, 2 pokojowe (sypialnia, salon połączony z kuchnia, łazienka, przedpokój i balkon) około 40m2, 10-15 minut autobusem od centrum, dobrze skomunikowane, dookoła pełno sklepów i punktów usługowych - około 1700-1800 zł miesięcznie za wszystko. Z tego co widzę we Wrocławiu to ceny wynajmu kawalerek zaczynają się od jakichś 1500 zł, a małych mieszkań dwupokojowych 1700-1800 zł miesięcznie. Do tego pokoje jednoosobowe to przynajmniej 700 zł ale coraz częściej widzę oferty za około 800 zł. Ceny miejsca w pokoju dwuosobowym zaczynają się od jakichś 600 zł. Czasem widzę, że na różne grupy na FB wrzucają ludzie ogłoszenia z tańszymi ofertami i wtedy zazwyczaj już po kilku minutach jest zajęte.

jak 1300zł ze wszystkim to sie mega oplaca. Ja sie pierdole w jakiejs kamiennicy nonstop zimno i place 1000zł w zime a za 1300-1400 jak moge miec normalne mieszkanie to chyba tak zrobie. Tym bardziej ze na wynajmie nie pierdolisz sie z remontami i wszystkim

na dobra sprawe to moze mnie ktos wyruchac na depozyt 1300zł po roku wynajmowania i na plus wyjde przy tym ile jebania ja mam w "swoim" mieszkaniu.

ja w tym roku mieszkam w dużym mieszkaniu w kamienicy, trzy dwuosobowe pokoje, ja se mieszkam z kumplem i pokój spory, z 24m2 myślę że ma, płacimy 525 each za wszystko, do uczelni(agh) mam 5 minuta z buta, także to chyba największy + tego mieszkania, trochę się na początku obawiałem jak to będzie z wspóllokatorami, ale jeden pokój jest aktualnie pusty, a w drugim mieszka sympatyczna para z którą się fajnie dogadujemy, także to też spoko, przez pierwszy miesiąc w tym pustym pokoju jacyś ukraińcy mieszkali to trochę chujnia była, ale się wyprowadzili na szczęście

wiem że ta informacja średnio pomocna dla ciebie akurat może być, ale temat dość ogólny to może komuś się przyda

z ekonomicznego punktu widzenia ponoć bardziej sie oplaca wynajmować niz brac na kredyt. Brzmi malo rozsadkowo i kazdy bez dluzszej analizy powiedzialby ze odwrotnie, a okazuje sie inaczej.

Jak kogos to interesuje to proponuje sie zaglebic.

Szczecin - kawalerka 5 minut od centrum, 1100 zł + prąd, media