witam
oni zawsze maja wiecej i lepiej, takze takie przeliczanie jest troche bez sensu.
ceny sa podobne, ale oni zarabiaja w pizdu wiecej.
tam to wyglada tak, ze jesli zarabiasz nawet ta najmniejsza krajowa to i tak jestes w stanie godnie zyc i nie przejmowac sie zbytnio jutrem ( ofc nikt raczej nie pracuje za najnizsza cale zycie )
tutaj za najnizsza powodzenia xD liczenie bułek w biedronce za 30 gr, bo ledwo starczy od miesiaca do miesiaca
sa 2 opcje
emigracja - ktora sam zastosuje za 2 lata - polecam
badz odpierdalanie tu czarow, to jest :
cwaniakowanie, znajomosci, okradanie, czyli tak jak dziala rzad.
mozesz byc uczciwym pracownikiem, ale wtedy mozna sie tylko i wylacznie wkurwiac i narzekac, albo byc cwaniakiem, miec duzo szczescia i zlapac cos, co zapewni dosyc dobry hajs :)
mnie akurat w tym kraju nie trzyma nic a nic, a wrecz przeciwnie - jestem do niego wrogo nastawiony :D oprocz pór roku, pasuje mi, ze w zime jest zimno, a w wakacje cieplutko, to jest w porzadku.
co do postu wyzej, no coz, prawda.
ale lepiej zawsze sie porownywac do tych lepszych :D
pewnie, ze nie ma tu tak zle jak na ukrainie czy litwie albo innym syfie, no ale patrzac na NL, DE, UK, FR to jednak braaakuje
nie mowiac o krajach skandynawskich, gdzie znajoma pracuje za 11k pln miesiecznie 8h dziennie sprzatajac pokoje w norweskim hotelu, jedyne co bylo wymogiem to podstawy angielskiego :P
Zakładki