Temat: Problem z oddaniem samochodu

A więc tak, mam pytanie do torgowych prawników
w piątek sprzedałem auto które posiadalem przez miesiąc, nie jezdzilo mi sie nim zbyt dobrze więc chcialem je sprzedać i kupić inne.
kupiłem je za 2400zł i za tyle samo chciałem sprzedać.
Przyjechał kupujacy, napalony na samochod który odemnie kupił
Na umowe kupna sprzedaży, o takiej Załącznik 347261Załącznik 347261
wpisaliśmy kwotę 999zł gdyż kupujący nie chciał płacić podatku do urzędu skarbowego
Pojechał, minął dzień i dzisiaj do mnie dzwoni mowiac ze chce zwrocic samochod, gdyż jest tam coś nie tak ze sprzęgłem (jezdziło normalnie, mechanikiem nie jestem ale nie było z nim problemow raczej) i w ogole ze on chce zwrot pieniedzy i chuj.
Dodatkowo twierdzi ze ma nagraną rozmowę o tym, ze kupił ode mnie auto za 2400 a nie, za tyle za ile jest na umowie i tyle ode mnie chce. i straszy sądem
Czy musze brac od niego te auto?
jak to wygląda w prawie

weź go pogoń, nie ma żadnego oddawania auta + nagrana rozmowa xd
nikt Ci sprawy nie założy

nic, niech się ciągnie, jak będzie do Cb dzwonić to pamiętaj, że zawsze może Cię nagrywać, więc pal jana, że dał Ci 999zł za auto i tyle możesz mu oddać, poza tym w sądzie możesz powiedzieć, że nie przyjmujesz tego auta bo Ci je zjebał, porysował, zmienił opony, wyciął katalizator sto innych rzeczy. taką sprawę masz na 99% wygraną

Nic się nie bój, jak nie wiedziałeś o usterce to nic ci nie zrobi. Btw czego on się spodziewał, że w samochodzie za 2k, nic nie będzie musiał naprawiać? xdddd

@Koczek ;
Z tym urzedem skarbowym to nie do konca tak jak mowisz. Jezeli masz wartosc ponizej 1000 zl to nie idziesz do urzedu wiec ci nie sprawdza tego w tabelkach i nie bedziesz placil.

@cysio528 ;
Przy okazji zapytam się o jedna rzecz - mam umowę z grudnia 2011r. gdzie sprzedałem samochód za 500zł i nie byłem z tym w urzędzie. Żeby w przyszłości nie mieć problemów iść z umową to zgłosić i zapłacić ewentualną karę czy lepiej trzymać umowę?

@CZARU ;